Quique Bordas: Krótka sylwetka
Quique Bordas swoją karierę rozpoczął w wieku 4 lat od kartingu. Hiszpan mieszkał niedaleko toru w Montmelo i dzięki temu wielokrotnie miał okazję obserwować zmagania F1 na tym torze. W 2020 roku zadebiutował w hiszpańskiej F4, od razu osiągając dobre wyniki. W obecnej kampanii hiszpańskiej F4, Hiszpan walczy o tytuł mistrzowski. Zawodnik zgodził się na rozmowę z nami, po świetnej w jego wykonaniu rundzie w Navarze.
Quique Bordas opowiedział nam chociażby o początku swojej kariery, a także o wpływie Fernando Alonso na kraj.
Pierwsze koty za płoty
Zacznijmy od początku. Wielu Polaków jeszcze cię nie zna. Jak zacząłeś swoją karierę? Czy to dzięki sukcesom Fernando Alonso, czy po prostu twoja rodzina była związana z motorsportem?
A więc, tak. Moja rodzina była zainteresowana motorsportem. Kiedy miałem 3,5 roku, zabrali mnie na gokarty. Postanowiłem wtedy zostać kierowcą wyścigowym. Przez wiele lat startowałem w kartingu, a obecnie jeżdżę drugi sezon w hiszpańskiej Formule 4.
W 2020 roku dołączyłeś do hiszpańskiej F4 i ukończyłeś debiutancki sezon na ósmej pozycji. To twoja pierwsza seria single-seaterowa. Czy łatwo było przystosować się do nowych warunków?
Była bardzo ciężko, gdyż był to mój debiut w takiej serii. Było to po prostu coś nowego. Było ciężko, lecz udało nam się ukończyć zmagania na ósmej pozycji, a w klasyfikacji debiutantów na czwartym miejscu, więc w sumie było ok.
Straciłeś 7. miejsce w ostatnim wyścigu sezonu. Ivan Nosov wyprzedził cię w klasyfikacji generalnej. Czy żałujesz utraty P7 w klasyfikacji końcowej?
Tak jak mówiłem był to mój debiutancki sezon i ciężko było pokazać pełnię swojego potencjału. Dlatego w zasadzie ukończenie mistrzostw czy to na siódmej czy ósmej pozycji, nic dla mnie by nie zmieniło. Chciałem się po prostu bardziej przygotować na ten rok, by walczyć o mistrzostwo.
To się udało, obecnie zajmujesz drugie miejsce w tabeli. Widzisz szansę na mistrzostwo? Dilano van’t Hoff spisał się świetnie w pierwszych wyścigach i ma nad tobą ogromną przewagę.
Oczywiście że tak! Jak na razie w pierwszych sześciu wyścigach 2 razy nie zdobyłem punktów, a Dilano zdobył je we wszystkich. Spróbuję podobnie jak w Navarze walczyć o pełną pulę punktów. A co do Holendra, to on prędzej czy później także nie zapunktuje w którymś wyścigu. Wtedy spróbuję zbliżyć się do niego.
W Navarze miałeś pecha
Tak, to prawda tuż przed ostatnim okrążeniem bolid odmówił posłuszeństwa i musiałem się wycofać. Straciłem sporo punktów!
O infrastrukturze w Hiszpanii
Jak oceniasz, to iż w serii mamy zespoły rywalizujące w F2/F3? Mam na myśli Campos, MP Motorsport i Jenzer Motorsport.
To wspaniale, że te ekipy zainteresowały się hiszpańską F4. Dzięki doświadczeniu tych ekip, jest o wiele łatwiej o prawdziwe wyzwania. Dzięki temu po prostu łatwiej sprawdzić swoje umiejętności, kiedy walczysz z kimś, kto jest tak zaangażowany w motorsport. Jest to także dobre dla mistrzostw.
Kalendarz hiszpańskiej F4 składa się z 7 rund. Ponad połowa z nich jest w Hiszpanii. Wolisz więcej ścigać się za granicą, czy wolisz więcej zawodów w Hiszpanii? Czy to dobrze, że istnieje taki podział?
W Hiszpanii mamy wiele dobrych torów, w porównaniu do wielu innych krajów mamy naprawdę dobre zaplecze. Bardzo dobrze, że możemy ścigać się w Spa, Portimao oraz na lokalnym podwórku. Seria ma bardzo dobrą organizację i wszelkie proporcje są zachowane.
To prawda, wiele narodowych serii juniorskich nie rusza się za granicę, na przykład Indy Lights i Super Formula Lights.
Tak jest, dla nas kierowców liczy się to aby móc się objeździć. My chcemy mieć także możliwość pokazania się poza granicami swojego państwa. I dobrze, że możemy ścigać się w kilku krajach.
Jeżeli chodzi o hiszpańskie tory, to zdecydowanie moim ulubionym jest ten zlokalizowany w Montjuich, lecz z wiadomych względów wyścigi raczej tam nie wrócą. A szkoda, bo te 4 wyścigi F1, były interesujące.
Wyścigi w Montjuich byłyby bardzo ciekawe, lecz musimy też brać poprawkę na bezpieczeństwo w F1 panujące w latach 70. To było czyste szaleństwo! Niemniej w Hiszpanii wciąż mamy 7 dobrych torów m.in Jerez, Motorland Aragon, Montmelo, Jarama. Mamy naprawdę świetne warunki do uprawiania motorsportu.
Quique Bordas o jeździe w F4
W Polsce mamy w zasadzie jeden tor, więc wiesz (śmiech).
I to jest to co mam na myśli. My mamy 7 znakomitych torów, a np. we Włoszech jest Misano, Monza i może 2-3 inne, a reszta nie jest już na takim samym poziomie jak one. Więc naprawdę my mamy toszczęście.
Boildy F4 nie są zaawansowane aerodynamicznie. Czy łatwo podąża za innym samochodem, czy też brudne powietrze utrudnia sprawę?
To wszystko zależy od toru, lecz mimo tego że bolidy te nie są jakieś zaawansowane, to podążanie za rywalem w zakrętach jest ciężkie. Czujemy brudne powietrze i bardzo ważne jest aby dbać wtedy o opony. Należy wtedy także zwracać uwagę na wiele rzeczy i sporo zależy jak zachowujesz się jadąc za kimś.
Zespół MP Motorsport prowadzi w klasyfikacji drużynowej, ale ma zakontraktowanych więcej kierowców. Czy ty i Daniel Marcia spróbujecie walczyć w dwójkę o mistrzostwo wśród ekip?
Naszym zadaniem jest wywindowanie zespołu najwyżej jak się da. Tak jak powiedziałeś, MP Motorsport ma więcej kierowców u siebie. Lecz naszym głównym celem jest walka w klasyfikacji kierowców i w pełni skupiamy się na tym.
Piłka czy motorsport? O Fernando Alonso kilka słów
Hiszpania słynie z piłki nożnej, mamy chociażby znane na całym świecie kluby takie jak Real Madryt i FC Barcelona. Popularne są jednak również sporty motorowe. Młodzi Hiszpanie z twoich obserwacji chcą być jak Alba, Iniesta czy może jak Alonso i Sainz?
Hiszpania ma wielu znakomitych sportowców, mamy koszykarzy w NBA, piłkarzy znanych na cały świat. Myślę, iż głównym czynnikiem decydującym czy dziecko pójdzie w ślady Iniesty lub Alonso są pieniądze. Futbol jest znacznie tańszy niż motorsport i potrzeba niższych nakładów finansowych, aby dojść na szczyt. Ale oczywiście kierowcy wyścigowi są dla wielu młodych Hiszpanów bohaterami i inspirują ich.
Masz jakieś wspomnienia z Alonsomanii?
Mieszkałem niedaleko Montmelo, około 5-10 minut od toru. Dzięki temu mogłem bez problemu wybrać się na Grand Prix. Byłem także wtedy, kiedy Alonso wygrywał. Atmosfera była niesamowita! Cały kraj o tym trąbił i to był bardzo ważny moment dla hiszpańskiego motorsportu.
Powiem ci, że mimo że nie mam wielu wspomnień z przedszkola to doskonale pamiętam początki Roberta Kubicy w F1, a miałem tylko 2 lata.
Alonso zainspirował młodych Hiszpanów, generalnie zazwyczaj patrzymy na naszych rodaków jak sobie radzą w F1. Jednak w Montmelo możliwość spotkania wszystkich kierowców w F1 była czymś niezwykła.
Jak wielki wpływ Fernando Alonso miał na twój kraj?
Miał bardzo wielki. On nas zainspirował i sprawił, iż wielu młodych Hiszpanów może marzyć o tym, aby znaleźć się pewnego dnia w Formule 1. On pociągnął motorsport w Hiszpanii do przodu.
Fernando kiedyś mówił, że przed jego pojawieniem się F1 w Hiszpanii była tylko częściowo relacjonowana.
Tak było, akurat wtedy dorastałem. F1 była bardzo rzadko kiedy pokazywana w TV, a potem pojawił się on i wszystko się zmieniło. Radio, telewizja podchwyciły temat i dzięki temu tak w zasadzie mogliśmy poznać także innych kierowców i z nimi się utożsamić.
Quique Bordas w IndyCar?
W Polsce ekspansja na F1 zaczęła się mniej więcej w 2004 roku, publiczna stacja TV4 wykupiła wtedy prawa do pokazywania F1. Robert Kubica wtedy powoli pukał do świata F1.
Kiedy kraj ma swojego reprezentanta w F1, jest to wielkie wydarzenie. To ogromny prestiż i w Hiszpanii Fernando i z pewnością Robert w Polsce stali się kimś ważnym dla mieszkańców.
Tak, Robert przynajmniej dla mnie i wielu osób był, jest i będzie bohaterem. Ostatnie pytanie o Fernando Alonso. W twojej opinii dobrze, że on wrócił do F1?
Cóż, gdyby nie widział sensu to by nie wracał. On jest głodny sukcesów i będzie starał się udowodnić swoją wartość.
Wielu młodych kierowców marzy o F1. Jednak Hiszpanie od jakiegoś czasu zmierzają w kierunku IndyCar – przykładami są Oriol Servia oraz Alex Palou. Gdybyś miał okazję, spróbowałbyś swoich sił w USA tak jak oni?
Tak, to byłoby coś ciekawego. W F1 masz 20 stałych miejsc, a w IndyCar one się zmieniają. Jest wiele zmian w składach i łatwiej jest się wbić. Jednak zawsze myślę o tym, aby ścieżka, którą obrałem była właściwa w moim rozwoju.
Na koniec, co chciałbyś powiedzieć fanom z Polski?
Dziękuję za wywiad! Mam nadzieję, że znajdziecie czas na oglądanie hiszpańskiej F4. Sam oglądam wiele serii m.in IndyCar, F1, GT World Challenge, DTM i wiele innych i mam nadzieję, że nasze wyścigi w Hiszpanii przypadną wam do gustu!
Jak idzie Hiszpanowi?
Quique Bordas w tabeli zajmuje obecnie drugie miejsce (stan na 21.06.2021). Chcąc śledzić poczynania zawodnika, warto obserwować jego profil na instagramie.