Najlepszy kierowca: Frederik Vesti
Po pechowej inaguracji weekendu Duńczyk zdołał w drugim wyścigu udowodnić swoją wartość. Druga lokata w sobotnie popołudnie okazała się być wyraźnym sygnałem do ataku. Od samego początku Vesti atakował liderującego Haugera. Po paru nieudanych atakach reprezentantowi ART Grand Prix udało się wyprzedzić lidera klasyfikacji generalnej. Po tym manewrze nowy lider wyścigu nie mógł spać spokojnie. Jego lokatę pragnął zdobyć bowiem Aleksandr Smolyar. Rosjanin przez chwilę zdołał wyprzedzić kolegę z zespołu, jednak zbyt szeroko przeprowadził swój atak. Vesti następnie kontrolował tempo i wpadł pierwszy na metę. Problemy Skandynawa jak na razie się skończyły i kierowca z akademii Mercedesa wskoczył na pozycję wicelidera w klasyfikacji generalnej.
VICTORY FOR VESTI 🏆
What a win for the Danish driver 👏 Happy faces at @ARTGP and @MercedesAMGF1 with that result! #AustrianGP 🇦🇹 #F3 pic.twitter.com/euM4Qj1Xzn
— Formula 3 (@FIAFormula3) July 4, 2021
Dobre zawody Iwasy, Sargeanta i Williamsa
Kibice z Kraju Kwitnącej mają prawo być zadowoleni z rezultatu swojego rodaka. Ayumu Iwasa startował do wyścigu z 19 miejsca. Dzięki utrzymywaniu bardzo dobrego tempa na dystansie oraz błędach swoich rywali z przodu zdołał się przebijać coraz wyżej w hierarchii wyścigu. Ostatecznie reprezentant Hitech Grand Prix uplasował się na 6. miejscu, poprawiając swój najlepszy rezultat.
Na pochwałę po raz kolejny zasługuje także Logan Sargent. Amerykański kierowca po otrzymanej karze za pierwszy wyścig musiał pogodzić się z utratą punktów oraz miejsca na najniższym stopniu podium. W niedzielę jednak po raz kolejny pokazał, że jego brak w stawce Formuły 3 byłby sporym nieporozumieniem. Zawodnik reprezentujący Charouz Racing System zdobył kolejne cenne punkty dla czeskiej ekipy, zajmując 8. miejsce. Przypomnijmy, iż czeska ekipa znana jest z braku możliwości walki o wysokie miejsca. Jednak Amerykanin potrafi zdziałać cuda.
Ekipa Jenzer Motorsport jest najsłabszym zespołem w stawce. Jednak Calan Williams po raz kolejny pokazał klasę. Australijczyk do wyścigu ruszał z dobrego trzynastego miejsca. Kierowca z Australii cały czas utrzymał bardzo dobre tempo. W wyniku błędów rywali z czołówki, a także dobrej jazdy zdołał przebić się na dziewiątą pozycję, zdobywając po raz trzeci w tym sezonie punkty.
Another points finish for Calan as he crosses the line in P9!! 🏁🇦🇹
Well done, guys! #AustrianGP #F3 pic.twitter.com/Bnl7socg6y
— Jenzer Motorsport AG (@JenzerF3_F4) July 4, 2021
Najlepszy zespół: ART Grand Prix
Sobotnie zmagania nie przyniosły chluby zespołowi z Francji. Niemal cała zdobycz punktowa zespołu ART stanowiły miejsca Vestiego. Dzisiaj wiele do udowodnienia miał Aleksandr Smolyar. Rosjanin nie zdołał dołożyć żadnych punktów do dorobku swojego zespołu. Karta jednak odwróciła się na korzyść jednego z bardziej doświadczonych kierowców w cyklu. Przez chwilę pojawiła się szeroka perspektywa osiągnięcia zwycięstwa w wyścigu, lecz Smolyar zbyt szeroko wyjechał. Nie zmienia to faktu, że oprócz wygranej Vestiego bardzo dużą ilość punktów do dorobku dołożył czwarty na linii mety kierowca z Yuzhno-Sakhalinska. W wyniku incydentu Leclerca, Prema Racing zdobyła o 4 punkty mniej od francuskiej ekipy. Co za tym idzie odrobiono część straty w klasyfikacji zespołowej.
Vesti… vidi, vici 🏆 @frederik_vesti WINS Race 3🥇@AlexSmolyar1 ends in fourth position after challenging for a podium finish, P16 for @JMCorrea__ (from P24).#F3 #AustrianGP 🇦🇹 pic.twitter.com/aXs3ylVi3L
— ART Grand Prix (@ARTGP) July 4, 2021
Największy pechowiec: Clement Novalak
Francuzowi podczas inauguracji weekendu nie sprzyjało szczęście. Po długiej walce o pierwszą lokatę został wytrącony z równowagi przez Nanniniego. Pierwszy wyścig bez punktów Novalaka stał się faktem. Pech z pierwszego wyścigu swoje odzwierciedlenie podczas drugiego startu. Kierowca Tridentu przebijał się coraz wyżej, jednak wyścig ukończył na 13. miejscu. W niedzielne południe Francuz po raz kolejny udowdaniał, że jest dobrze dysponowany. Marzenia o pierwszych punktach w podczas obecnego weekendu odebrał Arthur Leclerc. Ewidentny błąd Monakijczyka odbił się rykoszetem na Clemencie. Punktujący w każdym wyścigu przed tym weekendem kierowca w ten weekend nie zdobył ani jednego punktu!
Lap 14/24
Leclerc and Novalak are both safely out of the car#AustrianGP 🇦🇹 #F3 pic.twitter.com/lqSrC59EDP
— Formula 3 (@FIAFormula3) July 4, 2021
O podobnym pechu może mówić Caio Collet. W kwalifikacjach do wyścigu na Red Bull Ringu Collet wykręcił najlepszy czas okrążenia. Brazylijczykowi skasowano najlepszy rezultat, ponieważ przekroczył limity tory. W sobotnim wyścigu inaugurującym serię startów w Austrii, po zdobyciu 6. lokaty został jednym jednym z 11 zawodników, którzy otrzymał karę za przekroczenie limitów toru. W drugim wyścigu nie zdołał przebić się wyżej i w efekcie zakończył wyścig na 17. miejscu. Do niedzielnego startu ruszał z 4. pozycji, lecz na samym starcie utracił swoje bardzo dobre miejsce, przez co marzenia o podium poszły w zapomnienie. Kierowcy z Kraju Kawy udało się skończyć wyścig na 7. miejscu, ale 6 punktów w przeciągu trzech wyścigów nie może zadowalać reprezentanta ekipy MP Motorsport.
Największe rozczarowania: Arthur Leclerc i Jak Crawford
Trudno jednoznacznie wypowiedzieć się o młodszym bracie Charlesa. Z jednej strony Arthur potrafi mieć wyścig, gdzie potrafi pojechać na miarę swoich możliwości. Druga strona medalu pokazuje, że jednak niejednokrotnie brakuje mu chłodnej głowy. W dniu dzisiejszym ujrzeliśmy drugą wersję Leclerca. Kierowca Premy Racing toczył interesujący bój z Martinsem. Po utraceniu swojej pozycji popełnił błąd, kończąc swój udział w zmaganiach. Rykoszetem oberwał wtedy wspomniany wyżej Clement Novalak.
Dla wielu pozytywnym zaskoczeniem tego weekendu został Jak Crawford. 16-letni Amerykanin uplasował się bowiem na piątym miejscu w kwalifikacjach, a potem w pierwszym wyścigu na ósmej lokacie. Popołudniowe zmagania nie zakończyły się pomyślnie dla niego sukcesem, ponieważ awarii uległ jego bolid. W niedzielę kierowca z USA liczył jednak na kolejną zdobycz punktową. Pierwszy raz swoją sprawę skomplikował, gdy wyjechał szeroko poza tor. Reprezentant Hitech Grand Prix nie poniósł jednak konsekwencji. Następna sytuacja nie miała w sobie tyle kolorytu. Podczas walki Jackiem Doohanem o piąte miejsce, doszło między nimi do kontaktu. Przez wspominany incydent wyścigowy spadł w klasyfikacji generalnej wyścigu, wymuszając wirtualną neutralizację.
Czy Vesti dogoni Haugera?
W klasyfikacji kierowców prowadzi Dennis Hauger z dorobkiem 115 punktów. Wiceliderem tabeli został Frederik Vesti, który do tej pory uzbierał 74 „oczek”. Bardzo blisko siebie w generalce są Jack Doohan i Olli Caldwell. Obu zawodników dzielą bowiem zaledwie 2 punkty. Co za tym idzie jeden słabszy wyścig któregoś z nich może skończyć się awansem lub spadkiem danego kierowcy.
Z kolei tak prezentuje się klasyfikacja konstruktorów.