Cassidy z szansą na zwycięstwo w New York City ePrix I
Zdobywca pole position – Cassidy – natychmiast rzucił się do obrony pozycji. Za jego plecami w sobotnim New York City ePrix startowali Vergne i Lynn. Brytyjczyk zblokował koła i w rezultacie czego spadł na piąte miejsce, a Buemi i Guenther awansowali na trzecie i czwarte. Pięć okrążeń po starcie cała pierwsza piętnastka znalazła się w zaledwie 10 sekundach od lidera. Alex Lynn powrócił na szóste miejsce dzięki atakowi na Wehrleina. Pierwszy był nadal Cassidy, utrzymał swoją pozycję po skorzystaniu z trybu ataku. Na dziesiątym okrążeniu Brytyjczyk sfrustrowany był po tym, jak Wehrlein zaatakował jego Mahindrę. Niezdarny ruch kierowcy Porsche spowodował iż przedwcześnie zakończył on wyścig. Alex zdecydowanie nie miał jak bronić się, skorzystał na tym Oliver Rowland z Nissana e.DAMS.
.@JakeDennis19 coming through 👋@alexlynnracing is next up the road!
Click here for live updates 👉 https://t.co/3p66k7GK3d
🇺🇸 2021 ABB #NYCEPrix @BMWMotorsport @MahindraRacing pic.twitter.com/HbPVnX0mLD
— ABB FIA Formula E World Championship (@FIAFormulaE) July 10, 2021
W międzyczasie z wyścigiem pożegnał się także Mitch Evans. Został zmuszony do wycofania się z powodu awarii. Vergne w połowie wyścigu wyrwał pozycję lidera z rąk Cassidy’ego. Owy duet odjechał od Guenthera, di Grassiego, Frijnsa i Rowlanda. W ciągu ostatnich 15 minut przed końcem to Niemiec zaczynał mieć niewielką przewagę w posiadanej energii. Kierowca BMW utrzymał jeden lub dwa punkty procentowe energii użytecznej nad prowadzącą parą. Zbliżył się do DS Vergne’a – pierwsza trójkę dzieliło mniej niż 1,5 sekundy. Francuz przed końcem wyścigu popełnił błąd w nawrocie. pozwoliło to Guentherowi na objęcie prowadzenia w wyścigu na pięć minut przed metą. Vergne zajął drugie miejsce, a di Grassi pokonał Cassidy’ego stając na najniższym stopniu podium.
Nieudany dublet Jaguara, ale jednak Bird na szczycie
W niedzielny pochmurny dzień do rywalizacji z pierwszego rzędu stanęli kierowcy Jaguara. Po problemach w kwalifikacjach ten dzień Vergne’a był coraz gorszy. Francuz nie był w stanie ruszyć z pola startowego co spowodowało wyjazd Bruno Correi w samochodzie bezpieczeństwa. Na trzecim okrążeniu pojawiła się zielona flaga, Bird nie marnował czasu i natychmiast skoczył, by nabrać trochę przewagi czasowej między sobą a Mitchem Evansem. Za nim obserwowaliśmy Andre Lotterera z TAG Heuer Porsche, który wskoczył na 7. miejsce. Nie inaczej było w tyle stawki. Po zakwalifikowaniu się z 19. pozycji Jake Dennis wykonał kilka manewrów i znalazł się tuż poza pierwszą dziesiątką.
Podczas wyścigu byliśmy świadkami dobrej współpracy
Piękną pracę zespołową w New York City ePrix II pokazał Mitch Evans. Utrzymywał on Cassidy’ego, tym samym Sam Bird mógł spokojniej utrzymywać prowadzenie. Nowozelandczyk jednak miał przewagę energii, debiutant Envision Virgin Racing przeskoczył rodaka tuż przed hamowaniem do zakrętu 6. Szybko się zreflektował i korzystając z trybu ataku odebrał co jego w zakręcie 10. Za nimi po cichu zbliżał się da Costa. Rywale od samych początków Formuły E powrócili. Lucas di Grassi obrócił Sebastiena Buemi w szóstym zakręcie. Brazylijczyk otrzymał 10-sekundową karę za to wykroczenie. Portugalczyk musiał uważać mając za sobą oba bolidy Porsche – Wehrleina i Lotterera. Błąd Evansa sprawił, że Cassidy zajął drugie miejsce, teraz zmagając się z presją ze strony Da Costy. Ze zbyt dużymi uszkodzeniami tyłu swojego samochodu Evans miał kłopoty, tracił kolejne pozycje. Bird przekroczył linię z wygodną czterosekundową przewagą, radośnie śpiewając i gratulując zespołowi po powstaniu z trudnego wyścigu w sobotę.
We’re into the closing stages of the race and the battle for those last two podium places is VERY close ⚡️
Click here for live updates 👉 https://t.co/3p66k7GK3d
🇺🇸 2021 ABB #NYCEPrix pic.twitter.com/TNeRnRcDhk
— ABB FIA Formula E World Championship (@FIAFormulaE) July 11, 2021
Zmiany w klasyfikacji generalnej dodają smaczku
Sam Bird po niedzielnej wygranej w New York City ePrix II wysunął się na czoło klasyfikacji generalnej. Obrońca tytułu mistrzowskiego – Antonio Felix da Costa plasuje się tuż za Brytyjczykiem, dla wyjaśnienia tyle samo punktów ma Robin Frijns. Wśród zespołów sytuacja również uległa zmianie, dodatkowo istotny awans obserwujemy w przypadku Jaguara i Virgina. Szokuje słabsza forma Mercedesa. Pełne klasyfikacje znajdziecie pod poniższym linkiem, a tymczasem następne zmagania odbędą się na nowym torze w Londynie, w dniach 24-25 lipca.