London ePrix w sobotę ze zwycięstwem Jake’a Dennisa | Analiza

Alex Lynn najlepszy w czasówce przed London ePrix I

Alex Lynn – kierowca zespołu Mahindra Racing zdobył swoje drugie pole position w Formule E. London ePrix to iście Brytyjskie święto, gdyż u jego boku zakwalifikował się Jake Dennis będący jego rodakiem. 

– Minęło dużo czasu od wyścigu w Nowym Jorku w 2017 do teraz!- powiedział Lynn. Zdobycie kolejnego pole position i to przed moim domowym wyścigiem jest wyjątkowe. Tego popołudnia będzie to ciężki wyścig na trudnym torze. Jesteśmy w najlepszym możliwym miejscu na start i zobaczmy czy uda nam się sięgnąć po zwycięstwo – powiedział zdobywca PP.

Sebastien Buemi z Nissana e.DAMS uplasował się tuż za nimi, a kolejną niespodziankę sprawił Sergio Sette Camara. Brazylijczyk wyjechał w Super Pole jako drugi, uplasował się czwartym miejscu w bolidzie ekipy Dragon/Penske Autosport. Andre Lotterer z Porsche prowadził w kwalifikacjach po części grupowej, aspirował do pole position, ale doświadczony Niemiec nie mógł poskładać okrążenia. Nato po raz pierwszy zakwalifikował się do Super Pole co było także niespodzianką.

London ePrix pada łupem kierowcy BMW i Andretti

Jake Dennis w barwach BMW i Andretti Motorsport odniósł dość spokojne zwycięstwo w swoim domowym wyścigu. Rywalizację w pierwszej rundzie London ePrix zakończył z przewagą pięciu sekund przewagą nad drugim w kolejności Nyckem de Vries i rodakiem Alexem Lynnem. Były kierowca rozwojowy ekipy Red Bull Racing w F1 wykazał się świetnym zarządzaniem energią. Podobnie jak i w Walencji tak i to było kluczowe w drodze po zwycięstwo.

De Vries przedarł się z dziewiątego miejsca co istotnie wpłynęło pozytywnie na klasyfikację generalną dla Mercedesa. Lynn prowadził przez znaczną część wyścigu, ale błąd sprawił iż wylądował za Dennisem. Nissan e.dams Sebastien Buemi zajął czwarte miejsce, a Andre Lotterer z Porsche pokonał duet Audi Sport ABT Schaeffler, Rene Rasta i Lucasa di Grassi, zajmując piąte miejsce. Po wyścigu sędziowie dopatrzyli się przekroczenia dopuszczalnej ilości energii u Szwajcara i jego kolegi z zespołu. Analiza wykazała, iż złamali oni regulamin i wykluczono ich z wyników.

Jutro na pewno czekają nas równie duże emocje

Sam Bird nadal lideruje klasyfikacji generalnej, lecz na trzecie miejsce wskoczył zwycięzca dzisiejszego London ePrix – Jake Dennis. Zmniejszyły się różnice i istotnie będzie mieć to spory wpływ na walkę o tytuły. Pierwszych siedmiu kierowców dzieli mniej niż 10 punktów. Więcej zamieszania zrobiło się wśród zespołów gdzie liderem jest broniąca tytułu ekipa DS Techeetah. Mając jednie dwa oczka przewagi nad Envision Virgin Racing i siedem nad Jaguarem także nie może spocząć na laurach. Więcej o klasyfikacjach poniżej, a dodatkowo zapraszamy do śledzenia zmagań już jutro od godziny 9 rano.