Jack Aitken miał wiele szczęścia
Tegoroczny wyścig Total 24 Hours of Spa zostanie zapamiętany z powodu wielkiego wypadku. W karambol zamieszani byli Jack Aitken, Kevin Estre, Franck Perera i Davide Rigon. Brytyjczyk, którego możemy kojarzyć z występu w zeszłorocznym GP Sakhiru Formuły 1 rozbił się w sekcji Eau Rouge/Raidillon. Następnie wyżej wymieniona trójka wpadła w jego Lamborghini. Całe zdarzenie wyglądało analogicznie do tego, co stało się w 2019 roku podczas wyścigu Formuły 2. W wyniku odniesionych obrażeń zmarł wówczas Francuz Anthoine Hubert. Szczęśliwie tym razem nikt nie umarł. Aitken i Rigon trafili do szpitala.
First of all, thank you to everyone who has supported me in the last 16 hours or so, from the marshalls, medical staff trackside and at the hospital, my wonderful team, fellow drivers and all of you sending messages. All things considered I feel fine, and quite lucky. pic.twitter.com/BvTpwrHzI6
— Jack Aitken – 한세용 (@JaitkenRacer) August 1, 2021
W wyniku wypadku Brytyjczyk złamał obojczyk oraz doznał pęknięcia jednego z kręgów. Włoch z kolei po kilkudniowej obserwacji opuścił szpital.
„Chcę wrócić we wrześniu”
W tym sezonie Jack Aitken jest trzecim kierowcą Williamsa, bowiem dotychczas jako jedyny kierowca z akademii uzyskał superlicencję. Oznacza to, iż w przypadku choroby lub kontuzji to on miałby zastąpić w zespole z Grove Nicholasa Latifiego lub George’a Russella. W tym sezonie Brytyjczyk miał wziąć udział w jednej z sesji treningowych w F1, lecz w związku z zaistniała sytuacją będzie musiał na to poczekać. O swoim stanie i planach poinformował kibiców poprzez wywiad z Autosportem.
– Zdążyłem już odwiedzić kilku specjalistów, głównie w związku z moim obojczykiem i plecami. Dostałem po drodze sporo nowych informacji, co było dla mnie dość pomocne. Przesiadywanie i rozmyślanie całymi dniami nie jest idealną formą spędzania czasu, ale nie jest źle. Na horyzoncie mam kilka wyścigów w klasie GT, lecz nie będę mógł wziąć w nich udziału. Chciałbym móc wrócić do ścigania we wrześniu. Dostałem już pytania od Williamsa, ponieważ potrzebują mojej pomocy w symulatorze. Ostatnimi czasy radziłem sobie nieźle, więc tym bardziej żałuję, że jestem zmuszony pauzować. Wciąż prowadzimy rozmowy w kontekście mojego występu podczas treningu, zapewne wydarzy się to pod koniec roku, w którymś z bardziej odległych miejsc. Do tego czasu chciałbym być w 100% zdrowy i gotowy – powiedział sam zainteresowany.
Przypomnijmy, iż poza startami w serii GT Aitken w tym roku startuje w F2, gdzie reprezentuje barwy zespołu HWA. Rezerwowy kierowca Williamsa po rundzie w Bahrajnie zastąpił w tej ekipie Matteo Nanniniego.
„Najbardziej czekam na wyścig w Spa”
Przed sezonem Brytyjczyk zgodził się na wywiad z nami. Zadaliśmy mu pytanie oto na który wyścig serii GT World Challenge Europe Endurance Cup czeka najbardziej. Aitken odpowiedział, że celuje w dobry wynik w czasie rywalizacji Total 24 Hours of Spa. Los chciał, że to właśnie podczas tego wyścigu doszło do tego wypadku. W tym miejscu przyłączamy się do życzeń, brzmiących „Szybkiego powrotu do zdrowia i na tor!”