Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

„Szanuję wszystkich swoich rywali”. Jack Aitken o rywalizacji | Wywiad

Jack Aitken jest pierwszym kierowcą, który wziął udział w wyścigu Formuły 1 i zgodził się na rozmowę z nami. Brytyjczyk opowiedział o celach na nadchodzący sezon, poruszył temat Formuły E i przyszłości południowokoreańskiego motorsportu.

Jack Aitken na balkonie
Fot. Williams Racing

Jack Aitken to kierowca, który wystartował w zeszłorocznym GP Sakhiru w barwach Williamsa. Brytyjczyk koreańskiego pochodzenia zastępował wówczas George’a Russella, który wskoczył do kokpitu Lewisa Hamiltona. Siedmiokrotny MŚ  zakaził się koronawirsem i Mercedes bardzo chciał dać szansę swojemu wychowankowi, stąd małe zamieszanie. Były kierowca Campos Racing w wyścigu F1 po małej przygodzie zakończonej uderzeniem w ścianę, zakończył zmagania na 16. pozycji. O karierze kierowcy z Londynu pisaliśmy kilka miesięcy temu, więc przechodzimy od razu do wywiadu. 

ZOBACZ TAKŻE
Nowa twarz podczas treningu F1. Kim jest Jack Aitken?

Jak Jack Aitken nastawia się do walki w nowej serii?

Cześć, Jack. Nowy sezon, nowe wyzwanie. Dołączyłeś do GT World Challenge Europe Endurance Cup. Jakie są Twoje oczekiwania i cele związane z tą nową serią wyścigów?

Myślę, że moim głównym celem będzie spróbowanie nauczenia się nowych rzeczy tak szybko jak to jest możliwe, gdyż to jest dla mnie nowy rodzaj wyścigów, a także nowy samochód do poprowadzenia. Muszę także znaleźć najlepszą drogę w współpracy z moimi kolegami z zespołu. Na pewno chciałbym wygrać kilka wyścigów wraz moimi partnerami.

Apropo załogi. Twoimi kolegami, z którymi będziesz jeździł jednym samochodem są Fin Konsta Lappalainen i Francuz Arthur Rougier. Jesteś od nich bardziej doświadczony, jeśli chodzi o całą kariery. Arthur ma jednak doświadczenie w wyścigach Endurance. Mógłbyś nam proszę powiedzieć, jak będzie wyglądała współpraca między wami? Będziesz uczył chłopaków, czy brał porady od Arthura?

Myślę, że obie te rzeczy naraz. Liczę, że Arthur zdradzi mi wszystkie tajniki szybkiej jazdy samochodem GT, a ja na pewno będę chciał przekazać swoje doświadczenie zarówno jemu jak i Konście. Sądzę nawet, że wszyscy będziemy się uczyć od siebie nawzajem.

Emil Frey Racing to doświadczony zespół. W przeszłości w jego barwach startował kierowca F1, Christian Klien. Jakie to uczucie, dołączyć do takiego zespołu?

Jestem bardzo podekscytowany! Gdy pierwszy raz byłem w fabryce zespołu, już od progu było czuć profesjonalizm, zresztą ten zespół odniósł wiele sukcesów. Inni kierowcy zespołu byli do mnie przyjaźnie nastawieni i nauczyli mnie kilku rzeczy w czasie pierwszego testu. Więc jest to dla mnie znakomite miejsce i z pewnością możemy zaprezentować ładną jazdę.

Czy zobaczymy w przyszłości Jacka w 24h Le Mans? 

W kalendarzu GT World Challenge Europe Endurance Cup znalazło się 5 wyścigów. Na który z nich czekasz najbardziej?

Na razie chcę się skupić tak jak mówiłem wcześniej, na nauce kilku rzeczy. Ale jeżeli chodzi o wyścig, to liczę że zaprezentujemy się świetnie w czasie zawodów 24h Spa. Jest to naprawdę wielkie wydarzenie, coś co lubiłem oglądać i myślę iż możemy zanotować tam niezły występ. To byłoby coś wspaniałego!

W telewizji Lamborghini Huracan wygląda na szybki pojazd. Jednak to kierowca wie najwięcej o swojej maszynie. Co mógłbyś nam zdradzić na temat Lamborghini Huracan GT3 Evo?

Pierwsze wrażenie było znakomite, prowadziłem ten wóz już kilka razy. Bardzo szybko idzie się nauczyć prowadzenia tego samochodu. Myślę, że jego tempo jest na poziomie Mercedesa AMG GT3 Evo.

Emil Frey Racing

Fot. Emil Frey Racing / Lamborghini Huracan GT3 Evo zespołu Emil Frey Racing w akcji

Serie takie jak GT World Challenge Europe Endurance Cup, przygotowują zawodników do poważniejszych wyścigów Endurance. Czy w przyszłości chciałbyś spróbować swoich sił w wyścigach takich jak Le Mans 24h?

Z pewnością chciałbym wystartować w Le Mans. Nie wiem czy będę miał taką okazję w tym roku, lecz wystartowanie w tych zawodach to z pewnością coś co chciałbym zrobić. To byłoby wspaniałe wyzwanie i doświadczenie.

W Formule 2 obserwuje się tendencję iż mistrz tej serii nie zawsze ma co szukać w F1. Dobrym przykładem jest tu mistrz z 2019 roku, Nyck de Vries. Czy uważasz, że potrzebna jest zmiana na tym wyższym szczeblu by więcej młodych kierowców mogło zadebiutować w F1?

To bardzo trudne pytanie, ponieważ Formuła 2 to seria bardzo konkurencyjna. Mamy tam wielu zawodników, którzy po prostu robią swoje i rządzą na torach. Bardzo ważne w F2 jest znalezienie optymalnych ustawień dla samochodów. Dzięki temu kibice mają wspaniałe widowisko. Więc moim zdaniem bardzo ciężko jest o promocję młodych kierowców, ale jeżeli oni wykonują dobrą robotę, to powinni zasłużyć na awans.

Bezpieczeństwo przede wszystkim, a także o rywalach słów kilka

Chciałbym poruszyć temat bezpieczeństwa w sporcie motorowym. Dwukrotnie brałeś udział w poważnych wypadkach w Rosji. W 2019 roku Nikita Mazepin uderzył Cię, a następnie trafił w Nobuharu Matsushitę. Choć wyglądało to źle, Rosjanin i Japończyk wyszli z tego cało. W 2020 roku Ty i Luca Ghiotto zderzyliście się, jadąc z pełną prędkością w tym samym zakręcie. Wypadek był dramatyczny, ale Tobie i Luce na szczęście nic się nie stało. Czy mógłbyś podzielić się swoimi przemyśleniami na temat tych dwóch wydarzeń i zarazem na temat bezpieczeństwa w sportach motorowych?

Teraz mamy wielki nacisk na bezpieczeństwo. FIA także wykonuje znakomitą robotę. Możemy mieć wielkie wypadki, tak jak te, które opisałeś i wyjść z tego cało. Oczywiście jest jeszcze kilka rzeczy do poprawy, ale i tak jest bezpiecznie. Jestem bardzo zadowolony z ich pracy na rzecz bezpieczeństwa kierowców.

 

 

Wolisz jeździć z kibicami czy bez na trybunach? Jesteś bardziej skupiony, gdy nie ma dopingu czy jednak preferujesz obecność fanów?

Zdecydowanie wolę jak kibice są na trybunach, ponieważ wtedy tak naprawdę da się poczuć tą wspaniałą atmosferę na torze. W szczególności, gdy jedziesz swój domowy wyścig.

Z kim najbardziej lubiłeś rywalizować?

Bardzo ciężko jest wybrać jednego takiego rywala. Szanuję wszystkich konkurentów. Są jednak tacy zawodnicy, z którymi wyjątkowo lubiłem się ścigać. Z chociażby moich kolegów z zespołu mogę wymienić kierowców takich jak Nirei Fukuzumi, Jake Hughes czy Jake Dennis. 

Wybacz, że się wtrącę… ale Nirei to rzeczywiście wspaniała osoba

Tak, to prawda. 

Mogę od siebie dodać, że to pierwszy kierowca z jakim przeprowadziłem wywiad. Jest wspaniałym kierowcą. Szkoda bardzo jego słabego sezonu w F2, niemniej liczę na to, iż w tym roku zostanie mistrzem serii Super Formula.

No proszę. To prawda bardzo szkoda tego sezonu. Również na to liczę, że zostanie mistrzem! 

ZOBACZ TAKŻE
"Wrócę do Europy, gdy zasłużę". Nirei Fukuzumi zdradza plany | WYWIAD

Jack Aitken o Micku Schumacherze

Którego kierowcę podziwiasz najbardziej?

Po raz kolejny jest bardzo trudno wybrać jednego kierowcę. Na pewno Michael Schumacher, gdyż wygrywał wszystko i był bardzo solidnym kierowcą. Uważam, że robił świetną robotę nawet po powrocie w 2010 roku. Chciałbym także tu wymienić Sebastiana Vettela i Lewisa Hamiltona. Obaj kierowcy imponują swoimi osiągnięciami. 

Przy okazji, chciałbym Ciebie zapytać oto, jak w Twojej opinii poradzi sobie syn Michaela Schumachera – Mick?

Mick robi świetną robotę. Jest świetnym kierowcą i w dodatku bardzo pracowitym. Co prawda w Haasie w tym roku będzie ciężko pokazać mu pełen potencjał, lecz z pewnością będzie starał się wycisnąć z bolidu co się da.

Jakbyś miał wskazać najlepszy wyścig w swojej dotychczasowej karierze, to na który by wypadło?

Miałem wiele wspaniałych momentów w mojej karierze. Jednak najbardziej w pamięci utkwiła mi wygrana w Silverstone w wyścigu F2 w 2019 roku. Na tor przyjechała wtedy moja rodzina oraz przyjaciele. Atmosfera także była wspaniała, to był niesamowity dzień!

F2 2019 podium Silverstone

Fot. Campos Racing / Jack Aitken na najwyższym stopniu podium w Silverstone

Jack, jeżeli oczywiście możesz. Mógłbyś proszę porównać swoją pracę, zadania, cele jako junior Renault i Williamsa?

Tak. W Renault musiałem się sporo uczyć, próbowałem tam poprawić swoje umiejętności jak tylko się dało, by móc marzyć o F1 i być częścią zespołu. Jestem wdzięczny Renault za pomoc w wielu rzeczach. W Williamsie z racji, iż dołączyłem już z jakimś doświadczeniem, nie musiałem się uczyć podstaw. Zadania są nieco bardziej skomplikowane. Tyle mogę powiedzieć.

Jack Aitken o Formule E i przyszłości południowokoreańskiego motorsportu

W wywiadzie dla koreajoongangdaily, powiedziałeś, że udział w ePrix Seulu byłby fantastyczny. A co sądzisz ogólnie o Formule E?

Formuła E, jest bardzo interesującą serią. Wrażenie w szczególności robią manewry wyprzedzania. Poziom wśród kierowców jak i zawodników jest bardzo wysoki, więc jeżeli w przyszłości będę miał okazję wystartować w wyścigu tej serii, z pewnością rozważę tę propozycję, gdyż będzie to z pewnością ciekawe doświadczenie.

Zostańmy na chwilę przy Korei Południowej. Po kilku latach do tego kraju powrócił poważny motorsport. Gdyby nie pandemia koronawirusa, mielibyśmy w tym kraju wyścigi Formuły E i WTCR. Jak twoim zdaniem rozwiną się sporty motorowe w Korei Południowej?

Mam nadzieję, że będzie więcej takich wydarzeń sportowych. Mamy z pewnością coraz więcej fanów. Jestem szczęśliwy, kiedy moi znajomi lub fani z Korei Południowej pytają mnie o motorsport. Uważam, że F1 jest już pewnym elementem kultury w Korei.

W twojej opinii tor Yeongam wróci do kalendarza Formuły 1?

To bardzo trudne pytanie. Na pewno potrzebne byłoby wielkie wsparcie dla tego przedsięwzięcia. Mam nadzieję, że tor ten wróci do kalendarza, gdyż byłoby to korzystne zarówno dla F1, jak i dla kraju. 

ZOBACZ TAKŻE
Tor Yeongam i Grand Prix Korei - ambicje ponad możliwości

Na koniec co chciałbyś przekazać fanom z Polski?

Heh, poprosiłbym o kibicowanie mi i zespołowi Williams. Chciałbym wam Polakom życzyć, abyście emocjonowali się nadchodzącym sezonem!

Dziękuję za rozmowę Jack.

Również dziękuję!

AItken 2020 trening

Fot. Williams Racing

Jack Aitken w tym sezonie będzie startował w serii GT World Challenge Europe Endurance Cup w zespole Emil Frey Racing. Sympatyczny Brytyjczyk będzie także rezerwowym kierowcą w zespole Williamsa. Czy Jack Aitken zaliczy ten sezon do udanych? O tym przekonamy się za kilka miesięcy.

5/5 (liczba głosów: 7)
Reklama