Connect with us

Czego szukasz?

F3

F3: Leclerc i Martins z triumfami w Zandvoort | Analiza

Sobotnia rywalizacja w Zandvoort padła łupem Arthura Leclerca i Victora Martinsa. Oto recenzja zmagań w Holandii.

Arthur Leclerc i Victor Martins F3 Zandvoort sobota 2021
Fot. Prema & Victor Martins / Twitter

I wyścig sprinterski dla Arthura Leclerca

Najlepszy kierowca: Arthur Leclerc

Monakijczyk po ostatnich występach w Belgii miał prawo odczuwać niedosyt. Wówczas nieudane piątkowe kwalifikacje popsuły mu cały weekend, pozwalając dopisać zaledwie 2 punkty na swoje konto. Brat Charlesa lepiej wyglądał podczas holenderskich sesji kwalifikacyjnej. 10 miejsce dostarczało nadzieję, by przynajmniej w pierwszym wyścigu pokazać swoje najmocniejsze strony. Start z trzeciej lokaty wypadł w wykonaniu kierowcy Premy Racing znakomicie. 20-latek poradził sobie z startującymi przed nim Amaurym Cordeleem i Loganem Sargentem. Do zrealizowania pozostała najważniejsza misja – utrzymać pozycję lidera. Przez dłuższy czas sprintu musiał się bronić przed atakami Amerykanina, który chciał udowodnić swoim pracodawcom, że to on powinien obecnie znajdować się w stawce kierowców Formuły 2. Jednak kierowca z Monte Carlo dowiózł swoje 2 zwycięstwo w sezonie.

Najlepszy zespół: Prema Racing

Oprócz wspomnianego triumfu Leclerca warto wspomnieć o pozostałych kierowcach Premy Racing. Zwycięzca piątkowych kwalifikacji Dennis Hauger wiedział, że trzeba szukać punktów w każdym wyścigu. Po starcie mógł być równie szczęśliwy, jak jego kolega z Monaco. Wskoczenie do dziesiątki pozwoliło zyskać pewność siebie Norwegowi. Na drodze liderowi klasyfikacji generalnej stanął dopiero Victor Martins. Francuz nie miał zamiaru wypuścić swojej siódmej pozycji. Pierwsza próba Skandynawa zakończyła się niepowodzeniem. Zbyt szeroki wyjazd spowodował kontakt z żwirem, w wyniku czego oprócz spadku za plecy Martinsa uplasował się za Novalakiem. Szybko odzyskał pozycję, wyprzedzając kierowcę Tridentu. Następnie naciskał na reprezentanta MP Motorsport. Drugi atak zakończył się powodzeniem. Kolejnych pozycji już nie zyskał, jednak Norweg może być zadowolony ze swojego rezultatu.

Podobne uczucie ma prawo towarzyszyć brytyjskiemu kierowcy Premy Racing. Olli Caldwell bowiem po kolejnych nieudanych kwalifikacjach w jego wykonaniu (16. miejsce) musiał zaprezentować pełnię swoich możliwości. Wyścig przyniósł pozytywną odmianę po ostatnich niepowodzeniach. Wskoczenie do czołowej dziesiątki pozwoliło 19-latkowi cieszyć się z cennego punktu oraz startu do drugiego sprintu z trzeciej lokaty.

Największe zaskoczenie: Ido Cohen

Znający realia Formuły 3 kibice są świadomi, że Izraelczyk jest zawodnikiem trzeciej dziesiątki. Reprezentant Carlin Buzz Racing nie wyróżniał się spośród pozostałych uczestników cyklu, a tym bardziej swojego zespołu. Jego koledzy z brytyjskiej stajni wyścigowej Jonny Edgar i Kaylen Frederick mają już na swoim koncie punkty. 20-latek dobrze zaprezentował się w kwalifikacjach, zajmując 17. miejsce. W wyścigu niespodziewanie poprawił swoją lokatę kilkukrotnie, kończąc wyścig na 12. pozycji. Tym samym ogromna niespodzianka, jaką jest start reprezentanta kraju Bliskiego Wschodu z pole position.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez Ugran Filip (@filipugran_official)

Największe rozczarowanie: Aleksandr Smolyar

Rosjanin podczas drugiego startu podczas GP Belgii rozczarował swoich fanów. Jeden z najbardziej doświadczonych kierowców w stawce do wyścigu ustawiał się na piątym polu startowym. Wszystkie znaki na niebie wskazywały, że Rosjanin może się odkuć za ostatnie niepowodzenie. Po raz kolejny został sprowadzony na ziemię. Zbyt optymistyczna próba wejścia w zakręt spowodowała kontakt z tyłem Amaury’ego Cordeela. Kara 10-sekundowa dla kierowcy ART Grand Prix była formalnością. Oprócz utraty szans na punkty dla siebie i zespołu zminimalizował szansę na punkty podczas drugiego dzisiejszego startu. Jedynie główny wyścig przynosi nadzieję na odwrócenie niekorzystnej karty kierowcy z Federacji Rosyjskiej.

ZOBACZ TAKŻE
W Series: Kimilainen po raz drugi w karierze, Rdest ostatnia | Analiza

Największy pechowiec: Amaury Cordeel

Belgijski kierowca w debiutanckim sezonie Formuły 3 najbliżej punktów był podczas drugiego wyścigu na Red Bull Ringu. Wówczas reprezentant Campos Racing zajął 11. miejsce. Kwalifikacje otworzyły nową furtkę dla 19-latka. Na holenderskim torze uplasował się w nich na 12 pozycji. Start z pole position był niepowtarzalną okazją do poprawienia swojego największego osiągnięcia. Wyruszył z niego przyzwoicie. Utracił dwie pozycje, jednak ryzykując mógłby stracić coś więcej. Nieszczęśliwie powiedzenie ,,co się odwlecze to nie uciecze” stało się faktem w przypadku kierującego bolidem hiszpańskiej stajni wyścigowej. Aleksander Smolyar wjechał w tył samochodu Cordeeela, eliminując go z walki o cokolwiek. Szansa na punkty została utracona.

II wyścig sprinterski dla Victora Martinsa

Najlepszy kierowca: Victor Martins

Francuski kierowca po nieudanym pierwszym wyścigu dostał dobrą okazję do zrekompensowania strat. Reprezentant MP Motorsport stanął na piątym polu startowym, będąc jedynie za Ido Cohenem. Na samym początku wykorzystał rozkojarzenie Olliego Caldwella, który bardzo szybko utracił swoją korzystną lokatę. Następnie Francuz wykorzystał sytuację Vestiego, jaką byłą koncentracja na Cohenie. W wyniku skupienia się zyskaniu miejsca Duńczyk spadł o jedną pozycję niżej. Gdy Martinsowi udało się wskoczyć na podium, ten nie planował odpuszczać. Po restarcie wyścigu wyprzedził Izraelczyka, lecz pozostał jeszcze jego rodak Clement Novalak. Z nim również kierowca holenderskiej stajni nie miał zamiaru czekać. Szybkie uporanie się z reprezentantem Tridentu pozwoliło zrealizować założenie wyścigu, dlatego ujrzeliśmy Francuza po raz pierwszy na najwyższym stopniu podium!

Najlepszy zespół: MP Motorsport

Holdenderska stajnia wyścigowa po pierwszym starcie mogła czuć entuzjazm, związany z występami swoich kierowców. Oprócz zwycięstwa Victora Martinsa swój potencjał postanowił pokazać Caio Collet. Start z 8. miejsca nie należał do najłatwiejszego zadania dla reprezentanta Kraju Kawy. Tempo wyścigowe wyglądało podobnie jak w pierwszym starcie, solidnie, ale nic więcej. Jednak ta cecha okazała się przy całym zamieszaniu najważniejsza ze wszystkich. Po spadku Dennisa Haugera, Ido Cohena i Olliego Caldwella awansował na czwartą lokatę, na której zakończył wyścig. Zwycięstwo na rodzimej ziemi smakuje najlepiej.

Największe zaskoczenie: Filip Ugran

Warto odnotować także dobry wynik Filipa Ugrana. Podczas wcześniejszych startów młodemu Rumunowi nie sprzyjało szczęście. Kierowca szwajcarskiego Jenzer Motorsport odstawał od swoich kolegów w osiąganych rezultatach. W kwalifikacjach 18-latek nie przełamał negatywnej tendencji. Zdobyte 22. miejsce nie wyróżniało się na tle pozostałych rezultatów. Jednak pierwszy wyścig przyniósł znaczącą zmianę. Wykorzystując błędy rywali zdołał wskoczyć na 15. lokatę, poprawiając swój najlepszy rezultat. Niewielu liczyło na to, że po raz kolejny swoje życiowe osiągnięcie poprawi tego samego dnia. Jednak w wyniku zamieszania powstałego w końcówce, konsekwentnej jazdy Ugran mógł świętować 12. miejsce.

Największe rozczarowanie: Jack Doohan

Kierowca Tridentu miał przed sobą ciężkie zadanie – oprócz gonitwy Dennisa Haugera musiał uważać na czających się za jego plecami rywalami. Od początku reprezentantowi Australii nie szło zbyt dobrze, ponieważ brak perspektyw na zaatakowanie lidera klasyfikacji generalnej nie pozwalał awansować synowi Michaela na wyższe pozycje. Dodatkowo nieudany restart spowodował, iż spadek Doohana na 10. miejsce stał się faktem. Na podsumowanie swoich niepowodzeń kierowca włoskiej stajni wyścigowej popełnił błąd, który pozbawił wicelidera klasyfikacji generalnej punktów.

ZOBACZ TAKŻE
W Series: Powell wygrała i została nową liderką mistrzostw | Analiza

Największy pechowiec: Dennis Hauger

Lider klasyfikacji generalnej bardzo dobrze odnalazł się na holenderskiej ziemi. Po zwycięstwie w kwalifikacjach przyszło 7. miejsce w pierwszym wyścigu. Do drugiego startu Norweg podchodził z jeszcze większymi nadziejami, szansa na podium stała się realną opcją. Od samego początku chciał zyskiwać kolejne pozycje, jednak jego kolega Olli Caldwell przez ponad połowę wyścigu wytrzymywał ataki. Gdy Skandynaw uporał się z Brytyjczykiem natychmiastowo poradził sobie z Ido Cohenem. Rozpędzonego kierowcę Premy Racing zatrzymał Izraelczyk. Wjazd w tył bolidu 18-latka wywrócił go z równowagi, odbierając szansę na ucieczkę w klasyfikacji generalnej.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez Dennis Hauger (@dennis_hauger)

 

Klasyfikacja generalna: Hauger prowadzi, Martins już w Top 3

Po sobotnich bataliach liderem klasyfikacji generalnej wciąż jest Dennis Hauger. Norweg zgromadził na swoim koncie 162 punkty. Jednak jego przewaga nie została mocno powiększona. Wprawdzie Jack Doohan zmniejszył swoją stratę o zaledwie punkt. Trzeci jest zwycięzca drugiego wyścigu Victor Martins, który ma 116 punktów na swoim koncie. Dalej mamy Frederika Vesti, który ma o 3 „oczka” mniej.

W klasyfikacji zespołowej wciąż przewodzi Prema Racing. Pomimo rozczarowujących rezultatów w drugim wyścigu ich przewaga okazała się wystarczająca, by utrzymać pozycję lidera. Jednakże Trident nie odpuszcza, dlatego 24 punkty zapasu nie mogą zapewnić bezpieczeństwa . Najniższy stopień podium uzupełnia ART GP, które dzisiaj osiągnęło limit 214 punktów. Mimo to strata do liderów z Premy Racing jest ogromna. Czwartą lokatę utrzymuje MP Motorsport. Dzięki pomocy Victora Martinsa i Caio Colleta zmniejszyli oni stratę do 3. miejsca z 43 punktów do 21. Czołową piątkę zamyka Hitech Grand Prix z 107 punktami. Pełne tabele znajdziecie tutaj.

Kto będzie bliżej celu?

Kolejne zawody F3 odbędą się w niedzielny poranek, piątego sierpnia, o godzinie 10:40 czasu polskiego. Zobaczymy który z kierowców pokaże największą ilość atutów. Z pewnością Victor Martins i Frederik Vesti będą chcieli gonić Jacka Doohana i Dennisa Haugera. Ciekawie zapowiadający się wyścig będzie transmitowany w Polsacie Sport Extra.

Rezultaty sobotnich potyczek są pod tym odnośnikiem.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama