Kimi Raikkonen i system nawadniania. Tak…
Sytuację z 2018 roku pamięta większość kibiców Formuły 1. Podczas długiej jazdy na torze z zawrotną prędkością kierowcy muszą się po prostu nawadniać. Pracownicy Scuderii Ferrari zapomnieli podłączyć Finowi systemu z napojem, przez co musiał on przejechać cały wyścig bez nawadniania się. Nie to jednak przykuło uwagę kibiców, a niezwykle zabawna konwersacja, jaka wywiązała się między Raikkonenem a jego inżynierem wyścigowym.
Trzy lata później w Turcji sytuacja była zgoła inna. System z napojem został bowiem podłączony, ale nieprawidłowo. Spowodowało to problemy dla Fina, które momentalnie go rozzłościły. Okazało się bowiem, że system przecieka, a napój rozlewa się po całym kokpicie. Nie ma co owijać w bawełnę – kierowca Alfy Romeo Racing Orlen po prostu wpadł w szał.
Fin naprawdę nie przebierał w słowach
Raikkonen nie przebierał w środkach przez zespołowe radio. „Mam pełno wody lecącej na moje je*** stopy, ponieważ wasz system nawadniana przecieka jak ***” – grzmiał Fin. Kierowca został skierowany do boksów, a w trakcie zjazdu narzekał, że ma pełno wody w kokpicie. Na tym się jednak nie skończyło.
„Jak to jest tak kur*** trudne, żeby robić proste rzeczy poprawnie?!” – dodał ogromnie zdenerwowany kierowca. Po kolejnych wyjaśnieniach ze strony zespołu kierowca przyznał, że odłączył system, ponieważ przeciekał na „pier*** kask”, więc to zrobił. „To najprostsza rzecz w całym samochodzie i nie możemy jej ku*** naprawić”.
Kierowca mówił o naprawieniu, bowiem to nie pierwszy raz, kiedy narzekał na źle podłączony system w bolidzie Alfy Romeo. Po raz pierwszy swoje uwagi miał jeszcze w Belgii rok temu, ale sporo więcej powiedział już po tegorocznym wyścigu w Monako. Przyznał, że na okrążeniu formującym słomka się poluzowała i przez cały wyścig znajdowała się za jego plecami.
Przy kolejnym tego typu błędzie Fin w końcu „odpiął wrotki” i nie bawił się w uprzejmości. Z pewnością liczy, że to w końcu pomoże, a jego zespół nie będzie miał tak głupich problemów. Posłuchajcie całego nagrania z tego zdarzenia. Uwaga – bez cenzury, a ilość miejsc do wypikania jest wyjątkowo duża.