Układanka powoli się układa
Trudno jest wytypować szóstkę zawodników do fabrycznego programu niemieckiego producenta. Jednakże Rast jest jednym z tych, których należało się spodziewać, że zostanie zaangażowany w powrót Audi do rywalizacji w 24h Le Mans w 2023 roku. Dlaczego?
Po pierwsze Niemiec ma już pewne doświadczenie w wyścigach endurance. Dodatkowo Rast startował już w prototypach – w 2016 roku zaliczył niemal pełną kampanię w LMP2 dla G-Drive. Do tego zdarzyło mu się też startować prototypem Mazdy w klasie DPi.
Audi, Rast i Le Mans? Gdzieś to już grali…
Jeśli mówimy o producencie, z którym Rast wystartuje w Le Mans to należy przypomnieć, że taka sytuacja już miała miejsce w 2015 roku. Wtedy wystartował on w trzecim egzemplarzu Audi R18 razem z Felipe Albuqerque i Marco Bonanomim i razem wywalczyli siódme miejsce.
Na co warto zwrócić uwagę w dotychczasowej karierze Rasta?
Niemiec ma już doświadczenie w wyścigach długodystansowych i to w wielu różnych pojazdach. Jednakże najwięcej osiągnięć ma jednak w sprintach. Właśnie w DTM czy Porsche Super Cup wywalczył najwięcej sukcesów, bo w obydwu tych seriach ma na koncie po trzy tytuły. Czy stosunek osiągnięć w tego typu rywalizacji w porównaniu do tego, co osiągnął w endurance, może budzić wątpliwości odnośnie jego konkurencyjności? Zdecydowanie nie. Trzykrotny mistrz DTM nie miał zbyt wielu okazji, aby się wykazać w tej gałęzi motorsportu. Takową miał w Deutsche Tourenwagen Masters, gdzie pokazał swój talent. Do tego zademonstrował dobrą zdolność do adaptacji poprzez swoją przygodę w Formule E. Tam wywalczył podium w piątym starcie dla Audi ABT Schaeffler – mimo że w poprzednich piętnastu latach nie miał kontaktu z samochodami Open Wheel.
Jakich zawodników można typować na kolejnych kandydatów?
Tym samym w fabrycznym zespole Audi Sport pozostają cztery wolne fotele po tym jak pierwszy z nich zajął Nico Müller. Osobiście zwróciłbym uwagę na duet Dries Vanthoor i Charles Weerts. W prawdzie nie mają oni szczególnego doświadczenia w prototypach. Jednakże w ostatnim czasie zdarza im się dominować w wyścigach GT World Challenge Europe. Do tego warto jeszcze zwrócić uwagę na Robina Frijnsa czy Kelvina van der Linde. Oni również mają już renomę mimo, że nie mają jeszcze trzydziestu lat. Wszyscy wspomniani kierowcy są dodatkowo bezpośrednio związani z Audi Sport i nie muszą wnosić dodatkowego budżetu. Oczywiście młodych i zdolnych kandydatów jest więcej – tu wystarczy spojrzeć na młodszą część załóg WRT w ELMS i FIA WEC. Kolejne cztery nazwiska powinniśmy poznać w najbliższych miesiącach.