Nowy kontrakt Verstappena „rozbije bank”?
Max Verstappen otworzył nowy rozdział historii Red Bulla. Holender został pierwszym mistrzem świata w zespole z Milton Keynes od czasu Sebastiana Vettela. Tym samym spełnił pokładane w nim nadzieje i ogromne zaufanie, jakim obdarzali go Christian Horner i Helmut Marko od 2016 roku.
Nie jest więc żadną tajemnicą, że Red Bull chce zatrzymać swojego kierowcę na długie lata. Obecny kontrakt Verstappena obowiązuje do końca 2o23 roku. Oznacza to, że już za nieco ponad rok, Holender będzie mógł rozpocząć rozmowy z innymi ekipami dotyczące potencjalnej zmiany pracodawcy. Uniknąć tego stara się Helmut Marko, który w rozmowie z serwisem grandpx.news przyznał, że rozmowy na temat nowego kontraktu Verstappena rozpoczną się w już niedługo.
– Musimy to przedyskutować i prawdopodobnie przedłużymy umowę – powiedział portalowi internetowemu Austriak.
Marko zdradził również, że Red Bull zrobi wszystko, aby związać się z nowym mistrzem świata umową wieloletnią. Może się to wiązać ze sporą podwyżką dla Holendra. Jak podaje Forbes, obowiązujący od 2020 roku kontrakt Verstappena opiewa na 42 miliony dolarów rocznie (łącznie z bonusami). Tym samym, kierowca Red Bulla jest drugim najlepiej zarabiającym zawodnikiem w stawce. Większą pensją może się pochwalić tylko Lewis Hamilton, którego umowa z Mercedesem opiewa na ponad 62 miliony dolarów.
Dobre relacje Verstappena z Red Bullem
Wszystko wskazuje jednak na to, że przedłużenie kontraktu z Verstappenem będzie formalnością. Holender jest bardzo zadowolony ze współpracy z Red Bullem, czego upust dał w komunikacie radiowym tuż po przekroczeniu linii mety w GP Abu Zabi. Rozemocjonowany Verstappen pytał się wtedy swojego inżyniera wyścigowego, „czy może zostać z nimi na kolejne 10-15 lat”. Z sytuacji tej żartował potem Christian Horner, który w trakcie gali wręczenia nagród FIA powiedział dziennikarzom:
– Mam tutaj ze sobą ten kontrakt na piętnaście lat (śmiech). Koniec końców, nie chodzi o umowy, a relacje jakie mamy ze sobą. Przychodził [Verstappen – przyp. red.] do nas jako chłopiec, a teraz jest młodym mężczyzną. Myślę, że nasza relacja jest ważniejsza, niż jakiś tam świstek papieru – skomentował Horner.