W końcu coś pozytywnego
Ralph Boschung w F2 z wyłączeniem sezonu 2020 występuje od 2017 roku. Szwajcarski kierowca niczym szczególnym nigdy się nie wyróżnił, aż do teraz. W sezonie 2021 reprezentując zespół Campos zawodnik z Monthey 2-krotnie zdołał stanąć na podium, spełniając tym samym przedsezonowy plan. Do tego w klasyfikacji końcowej zajął dobre 10. miejsce. Wielu obserwatorów było zdziwionych tak dobrą postawą Boschunga z kilku względów. Przede wszystkim zawodnik reprezentujący hiszpański zespół rok temu poza dwoma ostatnimi wyścigami F2, gdzie w Sakhirze zastąpił Jacka Aitkena, nie brał udziału w żadnych innych rywalizacjach. Ekipa z Walencji dodatkowo od kilku lat przeżywa kryzys. Nasilił się on po tym jak na początku 2021 roku zmarł właściciel zespołu Adrian Campos. Dodatkowo jeżeli przyjrzymy się wynikom Szwajcara sprzed kampanii, zobaczymy iż jego najwyższą pozycją było 7. miejsce. Szwajcar 3-krotnie osiągnął – w 2017 roku w Austrii oraz w sezonie 2018 w Bahrajnie i Azerbejdżanie.
Sam zainteresowany także nie spodziewał się spełnienia celu na ten rok. – Za nami znakomity sezon, podczas którego zrealizowałem wszystkie cele. Podia w Arabii Saudyjskiej i Abu Zabi tylko to pokazują. Wiemy, co musimy zrobić, aby kontynuować poprawę w przyszłym sezonie, ale nadal jestem bardzo zadowolony z przebiegu tego roku. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego, że tak dobrze to wszystko pójdzie. Zakończyliśmy sezon z dwoma miejscami na podium, zapewniając zespołowi Campos miejsce w pierwszej dziesiątce w klasyfikacji kierowców i siódme w mistrzostwach zespołów. Dziękuję zespołowi za całą ich pracę w tym roku i już nie mogę się doczekać przygotowań do 2022 roku. Chcę również przesłać wielkie podziękowania moim sponsorom L by Raphaëlle i Casa Andrea za ich wsparcie i jestem podekscytowany, widząc, co możemy razem osiągnąć w przyszłym roku – zakończył swoją wypowiedź.
Plany Szwajcara na rok 2021
W następnej kampanii Ralph Boschung w F2 wciąż będzie reprezentował zespół Campos. Szwajcarzy od kilku lat szukają następcy Sebastiena Buemiego, który jest ostatnim Helwetem, który ścigał się w F1. W chwili obecnej to właśnie Boschung jako jedyny z reprezentantów tej nacji rywalizuje w bezpośrednim przedsionku F1. Jeżeli zawodnik poważnie myśli chociażby o próbie zawalczenia o test bolidem królowej sportów motorowych, w przyszłym sezonie musi dać z siebie absolutnie wszystko.