Pod koniec stycznia zadebiutowała topowa odmiana BMW M5 o mocy 635 KM i maksymalnym momencie obrotowym 750 Nm. CS to najmocniejsze seryjne M5 w historii niemieckiej marki, które przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3 sekundy i rozpędza się d0 305 km/h. Jednocześnie jest ono aż o 104 kg lżejsze od wariantu Competition, który jest o 10 KM słabszy. Jeśli dla kogoś to wciąż za mało, może skorzystać z pakietu oferowanego przez niemieckiego tunera. Sprawia on, że BMW M5 CS G-Power to prawdziwy killer nie tylko wśród sportowych sedanów.
BMW M5 CS G-Power – pogromca sportowych sedanów
W wydaniu G-Power BMW M5 CS rozwija aż 900 KM oraz 1050 Nm. Jest to zatem aż o 265 KM i 300 Nm więcej niż „baza”. Aby uzyskać takie parametry, zastosowano nowe turbosprężarki i rury spustowe oraz dokonano zmian w oprogramowaniu jednostki napędowej. Ponadto zmodyfikowano układ dolotowy oraz zastosowano nowy układ wydechowy Deeptone z zewnętrznymi wylotami o średnicy 90 mm i wewnętrznymi o średnicy 100 mm. Kupujący mogą wybrać dla nich surowe włókno węglowe lub kute wykończenie węglowe.
G-Power nie wspomina o czasie przyspieszenia po tych aktualizacjach. Prędkość maksymalna wzrasta do ograniczonej elektronicznie 207 mph (333 km/h), zamiast standardowego limitu 305 km/h.
Kilka pakietów, ale jeden szczególnie imponuje
G-Power oferuje również słabsze pakiety GP-700, GP-740, GP-780 oraz GP-820. Liczba dla każdego z nich oznacza moc wyjściową w jednostkach metrycznych. Pakiety modernizacyjne Hurricane RR zwiększają moc d0 840 KM i 1050 Nm, dzięki dopasowaniu takich części, jak kute elementy tłoków i korbowodów.
Z zewnątrz BMW M5 CS G-Power wyróżnia się specjalnymi felgami niemieckiego tunera o rozmiarach 20 i 21 cali oraz maską i tylnym skrzydłem z włókna węglowego. Standardowe M5 CS startuje w Niemczech z pułapu 180 400 zł, zaś na rynku amerykańskim jest to 140 000 dolarów. Topowy pakiet GP-900 nie został jeszcze wyceniony. Z kolei nieco słabszy GP-820 kosztuje 23 640 euro. Warto wspomnieć, że BMW M5 CS będzie wersją limitowaną wyłącznie na rok modelowy 2022 – chętni zatem muszą się pospieszyć. Samochód trafi do salonów wiosną.