Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

Biznes

800 tys. Mercedesów może pójść z dymem. A producent… nie ma części

Drogi kliencie, Twój samochód może stanąć w płomieniach, ale nie zostanie naprawiony. To w zasadzie skrót wiadomości, jaką 800 tys. właścicieli Mercedesa otrzymało bezpośrednio od producenta. Ta akcja serwisowa jest niezwykle niecodzienna, ponieważ niemiecka marka… nie ma części, aby uporać się z problemem.

mercedes akcja serwisowa brak części potencjalny pożar
Fot. Mercedes-Benz

Najgorsze możliwe wejście w nowy rok

Problemy z częściami to historia długa i znana od wielu miesięcy. Przez brak komponentów BMW zrezygnowało z wyświetlaczy przeziernych, General Motors w dużej mierze z podgrzewanych foteli, a te marki, które twardo czekają na stabilizację sytuacji, mają ogromne problemy z płynnością. Okazuje się jednak, że sytuacja nie dotyka producentów tylko przy produkcji nowych samochodów. 

Akcje serwisowe nie są niczym nowym, a producenci regularnie odkrywają nowe problemy w swoich samochodach. Najnowsza historia dotyczy Mercedesa, który jednak znalazł się w naprawdę niespotykanej sytuacji. 

ZOBACZ TAKŻE
Elektryczny Mercedes brzmi jak ze "Star Wars". To już przesada? (video)

Niemiecka marka poprosiła właścicieli około 800 tys. samochodów o ograniczenie ich użytkowania do minimum, ponieważ mogą… stanąć w płomieniach. Problemem jest możliwość wycieku płynu chłodniczego, co może doprowadzić do pożaru całego samochodu. Nie wiemy, na ile prawdopodobny jest taki scenariusz, ale z pewnością nie ma mowy o żartach, skoro producent zdecydował się na akcję serwisową, która nieuchronnie negatywnie wpływa na jego wizerunek. Problem potęguje fakt, że Mercedes… nie może naprawić tych samochodów.

Przekaz do klientów jest prosty: Twój samochód może zacząć się palić i najlepiej nim nie jeździć, ale nie możemy tego naprawić. Mercedes nie mógł sobie wymyślić gorszego startu w nowy rok.

Jak Mercedes wynagrodzi całą sytuację klientom?

Według rzecznika Mercedesa problem dotyczy pompy płynu chłodniczego, która jest sterowana podciśnieniem. Płyn może jednak wyciekać z układu chłodzenia, co może uszkodzić wiele elementów. W przypadku kontaktu z obwodami elektrycznymi może bowiem dojść do reakcji elektrochemicznej, w wyniku której temperatura znacząco wzrośnie, a jej rezultatem będzie samozapłon. Taka wizja z pewnością nie cieszy właścicieli Mercedesa, bowiem stawia sprawę jasno. Dla własnego bezpieczeństwa i portfela lepiej skorzystać z innego samochodu. 

ZOBACZ TAKŻE
Trójramienna gwiazda Mercedesa ma już 100 lat. Znacie jej historię?

Niemiecki producent póki co nie wskazuje nawet, kiedy rozpoczną się naprawy. Marka ze Stuttgartu prosi jedynie, aby właściciele feralnych aut skontaktowali się ze swoim dealerem. Sposób, w jaki marka zamierza zrekompensować uziemienie samochodów ich klientów na razie pozostaje owiany tajemnicą. Co do zasady martwić nie muszą się mieszkańcy USA. Mercedes ogłosił bowiem, że problem nie dotyczy rynku amerykańskiego.

Jakich modeli dotyczy awaria? Do wyboru, do koloru. Problem dotyczy niemal całego portfolio obecnej generacji modeli, ale i nieco starszych samochodów. To niektóre wersje Klasy C (W205, 2014-2021), CLS (C257, 2018-obecnie), Klasa E (W213, 2017-obecnie), coupe i kabriolet Klasy E (C/A238, 2017- obecnie), Klasa G (W463, 1990-2018), GLS (C/X253, 2016-obecnie), GLE/GLS (W/X167, 2019-obecnie) i Klasa S (W222, 2014-2020 i W223, 2020-obecnie). 

4.4/5 (liczba głosów: 43)
1 Komentarz

1 Komentarz

  1. W203

    8 stycznia 2022 at 06:26

    Chcieli być eko poprzez zmianę czynnika chłodniczego no to teraz pali im się upa. No chyba że zrobili to specjalnie.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama