Najlepszy kierowca: Sébastien Loeb
To niesamowite, że w wieku 47 lat Loeb w gościnnym starcie nadal potrafi rozstawić całą czołówkę WRC po kątach. Niespełna tydzień temu Francuz wrócił z Dakaru, który ukończył na drugim miejscu, wsiadł do nowego samochodu i wygrał rajd WRC. Oczywiście już wcześnie odbył dużo testów nową Pumą Rally1, jednak to nadal był jego pierwszy start od czasu Rajdu Turcji 2020. Tak naprawdę jedynym poważnym rywalem w rajdzie był dla niego jego rodak Sébastien Ogier, który także startuje w tym roku tylko w wybranych rajdach.
Pierwsze dwa czwartkowe odcinki Loeb zakończył na drugim miejscu z niedużą stratą. W piątek zaatakował i wyszedł na prowadzenie pod koniec dnia z przewagą 10 sekund. Podczas sobotniego etapu Ogier przeprowadził kontratak i to on został nowym liderem rajdu. Na cztery odcinki przed końcem Loeb tracił 21 sekund do lidera. W niedzielę Sébastien Loeb wygrał pierwszy odcinek, lecz na kolejnym Ogier mu odpowiedział i zwiększył przewagę do ponad 25 sekund. Na przedostatniej próbie Ogier przebił oponę, co wykorzystał Loeb wygrywając odcinek i wychodząc na prowadzenie z prawie 10-sekundową przewagą. Podczas Power Stage Ogier popełnił falstart, za co dostał 10 sekund kary i zakończył odcinek ze stratą jednej sekundy do swojego konkurenta.
Nie obyło się bez niespodzianek
Tym samym Sébastien Loeb zwyciężył w tegorocznym Rajdzie Monte Carlo. Było to jego 8 zwycięstwo w „Monte” oraz 80 w karierze. Co ciekawe, był to jego pierwszy rajd WRC wygrany samochodem innej marki niż Citroën. Warto także wspomnieć, że jego pilotem w tym rajdzie była Isabelle Galmiche, zostając pierwszą kobietą od sezonu 1997, która wygrała rajd. Wtedy w Monte Carlo zwycięstwo odniósł Piero Liatti, który był pilotowany przez Fabrizię Pons. Na pewno Francuza zobaczymy jeszcze w jakimś rajdzie w tym sezonie. Do tej pory jedynym pewnym startem było tylko Monte Carlo, co do reszty musimy poczekać na oficjalne ogłoszenia. Zapewne zwycięstwo zaostrzy jego apetyt do dalszych startów.
ALL THE FEELS! Amazing work by Séb and Isabelle 💜.
Absolutely incredible scenes 🥲#MSPORTERS #FordPerformance #WRC pic.twitter.com/0MHxYRyh90
— M-Sport (@MSportLtd) January 23, 2022
Najlepszy zespół: M-Sport Ford
Po raz pierwszy od dłuższego czasu mamy za co pochwalić zespół Malcolma Wilsona. Przez ostatnie sezony zespół ten stanowił jedynie tło dla rywalizacji między Hyundaiem a Toyotą. Nowe regulacje techniczne na ten rok stanowiły więc szansę dla M-Sportu, aby odrobić straty do rywali i zacząć z czystą kartą. Po pierwszej rundzie tego sezonu można wywnioskować, że to się udało. Nowy model Puma Rally1 już od samego początku miał konkurencyjne tempo i trzymał się w czołówce. Poza niesamowitym Loebem należy pochwalić także Craiga Breena, który zakończył rajd na podium oraz Gusa Greensmitha, który widać, że dobrze się czuje za sterami nowego auta. Dwa auta na podium i trzy w Top 5 to wymarzony start sezonu w wykonaniu M-Sportu.
Największe zaskoczenie: Gus Greensmith
Brytyjczyk pojechał bardzo solidny rajd. Szczególnie dobrze mu poszło pierwszego dnia, kiedy to udało mu się nawet być najszybszym na OS7. Było to jego pierwsze oesowe zwycięstwo w karierze. Prze moment znajdował się nawet na czwartym miejscu w klasyfikacji rajdu, niestety późniejsze problemy z układem hybrydowym zepchnęły go w dół klasyfikacji. W kolejnych dniach Gus nie popełniał błędów i dysponował przyzwoitym tempem kończąc rajd na piątym miejscu. Jak na kierowcę przynoszącego budżet to bardzo dobry wynik i znaczny progres w porównaniu z jego startem w ubiegłorocznej edycji.
5th position @ Rallye Monte Carlo
My maiden stage win & 1, 3, 5 for M-Sport Ford. We had the potential for a podium this weekend & that gives me great encouragement for the year. pic.twitter.com/m327LCv3hF
— Gus Greensmith (@GreensmithGus) January 23, 2022
Największe rozczarowanie: Hyundai Shell Mobis
Niestety to nie był udany początek dla koreańskiego zespołu. Hyundai jako ostatni z zespołów zdecydował się na kontynuowanie startów w nowej erze hybrydowej, co poskutkowało późnym rozpoczęciem rozwoju nowego auta. Widać, że na ten moment model i20N Rally1 nie dysponuje najlepszym tempem na tle rywali. Dodatkowo wypadek Solberga i brak punktów Tänaka nie pomogły. Honor uratował jedynie Thierry Neuville, kończąc rajd na szóstym miejscu z ponad 7-minutową stratą do zwycięzcy. Miejmy nadzieję, że w trakcie sezonu Hyundai nadrobi straty do czołówki, a Monte Carlo było tylko wypadkiem przy pracy w ich wykonaniu.
Klasyfikacje generalne: Loeb i M-Sport na czele
Po pierwszej rundzie w klasyfikacji kierowców liderem jest Loeb (27 pkt.), który wyprzedza Ogiera (19 pkt.) oraz Rovanperę (17 pkt.). W klasyfikacji producentów liderem jest M-Sport (42 pkt.) przed Toyotą (39 pkt.) i Hyundaiem (13 pkt.). Sytuacja może bardzo się zmienić już w kolejnych rundach. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę absencję dwóch liderów z Monte Carlo.
Jak wyglądała sytuacja w innych klasach?
W klasie WRC 2 zwyciężył Norweg Andreas Mikkelsen, jednocześnie zajmując wysokie 7. miejsce w klasyfikacji generalnej. Podium w klasie uzupełnili Erik Cais oraz Nikołaj Gryazin, którzy zamknęli czołową dziesiątkę w klasyfikacji generalnej rajdu.
W tym roku nie ma już klasyfikacji WRC 3 dla prywatnych kierowców jak w poprzednim sezonie. Klasa ta jest teraz przeznaczona dla aut niższej kategorii Rally3. Wszyscy zawodnicy startujący autami klasy R5 są klasyfikowani w WRC 2.
Podsumowanie
Tegoroczna edycja Monte Carlo dostarczyła nam wielu emocji. Były dramaty, nagłe zwroty akcji oraz walka o zwycięstwo do samego końca. Był to także debiut nowych samochodów hybrydowych, który zdał pierwszy egzamin. Pomimo nowych aut, jednak na czele w walce o najwyższą stawkę walczyli dobrze znani nam zawodnicy czyli Loeb i Ogier. Francuscy kierowcy, który zdominowali XXI wiek w rajdach, dali nam cudowny spektakl do samego końca rajdu. M-Sport wraz z wprowadzeniem nowych samochodów także odrodził się niczym feniks z popiołów i wygląda na to, że wrócił do gry. Zawiodła nas natomiast postawa pretendenta do tytułu, Elfyna Evansa, a także całego zespołu Hyundai.
Kolejny rajdem odbędzie się w Szwecji. Zmagania odbędą się z około miesiąc, w dniach 24 – 27 lutego. Kto wygra rajd bez obecności Loeba i Ogiera? Czy M-Sport utrzyma wysoką formę? Czy Hyundai wróci do gry? O tym przekonamy się już za miesiąc.