Kolumbia żyje motorsportem
Kraj ze stolicą w Bogocie do lat 90. XX wieku czekał na utalentowanego kierowcę. To właśnie wtedy sukcesy na arenie międzynarodowej zaczął święcić Juan Pablo Montoya. Kolumbijczyk w 1999 roku został mistrzem serii CART, a sezon później zwyciężył w legendarnym wyścigu Indy 500. Sukcesy te zaowocowały awansem do F1, gdzie niepokorny zawodnik dał się poznać jako jeden z najszybszych kierowców swojej ery. Jego występy sprawiły, iż cały naród pokochał motorsport, a dodatkowo dzięki niemu wielu jego rodaków w tym Tatiana Calderon postanowiło pójść w ślady swojego idola. W ostatnich dniach pojawiły się informacje, iż kraj ze stolicą w Bogocie na poważnie interesuje się sprowadzeniem królowej sportów motorowych.
Gdzie wybrano wstępną lokalizację?
Prezydent Kolumbii, Ivan Duque Marquez, w rozmowie z tamtejszymi mediami zdradził, iż jest pomysł rozegrania wyścigu w mieście Baranquilla. Co ciekawe, otrzymaliśmy potwierdzenie, że wstępne rozmowy z władzami F1 były już prowadzone. Póki co perspektywa GP Kolumbii wydaje się jeszcze odległa.
– Jako zespół jesteśmy w stanie zamienić nasze marzenie w rzeczywistość. Burmistrz Pumarejo mówi, że istnieje możliwość przedstawienia projektu toru Formuły 1. To wydaje się na tym etapie odległe, ale on prowadził już rozmowy z przedstawicielami Formuły 1 na ten temat. Trzeba zrobić jeszcze kilka analiz, ale wstępnie może być to tor znajdujący się częściowo w mieście, który zostałby następnie oceniony przez organizatorów. Biorąc pod uwagę, że jest to propozycja sportowa, burmistrz ma nasze pełne poparcie – uchylił rąbka tajemnicy w wywiadzie dla El Tiempo.
La Fórmula 1 tendencia en Colombia ¡wow! Recuerdos de demostraciones de Red Bull Racing en Cartagena y Bogotá. 🇨🇴 #F1 pic.twitter.com/ih5uJ3rZDF
— Diego Mejia (@diegofmejia) January 24, 2022
Tu w tym wszystkim jest ważny aspekt. Burmistrz tamtego miasta, czyli Jaime Pumarejo, poparł ten projekt. Biorąc pod uwagę wsparcie rządu i władz, a także popularność motorsportu w w Kolumbii, szanse na zagoszczenie w przyszłości F1 przy przygotowaniu odpowiedniego projektu są duże. Dodatkowo trzeba zwrócić uwagę na fakt, iż syn Juana Pablo Montoyi pnie się coraz wyżej w drabince motorsportowej. Gdyby Sebastian Montoya trafił do Formuły 1, zorganizowanie GP Kolumbii byłoby strzałem w dziesiątkę. Trzeba więc bacznie obserwować w najbliższych miesiącach jak będą rozwijać się rozmowy. Czy potencjalne Grand Prix rozegra się w mieście Baranquilla? To nie jest nic pewnego. Na pewno jednak sukcesy młodego Montoyi lub innego kierowcy z Kolumbii dużo by dały.