Ford stworzył kolejny bestseller
Ford w Europie nie radzi sobie rewelacyjnie, ale w Stanach Zjednoczonych to zupełnie inna historia. Amerykańska marka na rodzimym rynku sprzedaje się bowiem całkiem dobrze, a teraz do swojej gamy modelowej dodała kolejny hit.
Na rynku w zeszłym roku pojawił się bowiem Ford Maverick, który jest najmniejszym pick-upem na amerykańskim rynku. Jeśli w Dearborn mieli wątpliwości, czy to dobra decyzja, szybko zostały one rozwiane. Popularność samochodu jest bowiem ogromna. Producent bardzo szybko wyprzedaje bowiem wyprodukowane modele, a dodatkowo ma już ponad 100 000 zamówień.
Samochód dostępny jest nie tylko z silnikiem EcoBoost, ale także jako hybryda, która cieszy się nawet większym zainteresowaniem. Napływ zleceń od klientów tak przytłoczył markę, że zdecydowała się ona na przerwę w ich zbieraniu. Wszystko po to, aby móc zrealizować te już istniejące.
Prosta do wytłumaczenia popularność
„Aby skoncentrować się na istniejących zamówieniach, postanowiliśmy przestać przyjmować nowe zamówienia na Forda Mavericka z roku modelowego 2022” – potwierdził Mike Levine, rzecznik prasowy Forda. Przyjmowanie zamówień powinno zostać wznowione w okresie letnim, ale tym razem rzecz jasna na rocznik modelowy 2023.
Skąd takie zainteresowanie samochodem Forda? Wynika ono przede wszystkim z cennika, który jest stosunkowo przystępny. Ceny zaczynają się bowiem od 20 000 USD (ok. 82 tys. złotych). Dodatkowo pojazd jest całkiem praktyczny i przyjemnie wyglądający dla oka. Nic więc dziwnego, że Maverick zdobył tytuł North American Truck of the Year, pokonując Hyundaia Santa Cruz czy w pełni elektrycznego Riviana R1T.
Obecne zawieszenie przyjmowania nowych zamówień jest tym ostatecznym. Już we wrześniu ubiegłego roku amerykański producent samochodów przestał przyjmować zamówienia na wersję hybrydową, a obecnie nie są możliwe zapisy także na tę benzynową.
Co ciekawe, amerykańskie media donoszą, że Ford prosi swoich własnych pracowników… o zwrot ich służbowych Mavericków, aby dealerzy mogli je sprzedać. W zamian dostaną oczywiście inny model.