Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Tegoroczne GP Rosji odwołane. Jasny komunikat F1

Formułą 1 podjęła jednomyślną decyzję przeciwko rozegraniu wyścigu na torze w Soczi w tym sezonie. Na razie nie wiadomo, gdzie i czy w ogóle odbędzie się zastępczy wyścig. Decyzję póki co podjęto tylko w odniesieniu do tegorocznego wydarzenia.

gp rosji odwołane
Fot. Red Bull Pool Content

Szybka reakcja

W czwartek Federacja Rosyjska bezprawnie zaatakowała na szeroką skalę sąsiadującą z nią Ukrainę. Niemal na całym obszarze naszego wschodniego sąsiada rozpoczęła się regularna wojna. Informacja o tym zdarzeniu błyskawicznie obiegła świat, w tym padok Formuły 1, której zespoły obecnie testują na torze pod Barceloną. Jeszcze przed południem Liberty Media wydało oświadczenie dotyczące wspomnianych wydarzeń.

ZOBACZ TAKŻE
Problemy Rosjan: Mazepin i włodarze GP Rosji w poważnych tarapatach

„Formuła 1, podobnie jak wielu innych organizacji uważnie obserwuje płynny rozwój wydarzeń. Obecnie nie udzielamy dalszych komentarzy odnośnie wyścigu zaplanowanego na wrzesień. Będziemy nadal bardzo uważnie monitorować sytuację” –  możemy przeczytać w komunikacie prasowym.

Swoje zdanie w tej sprawie wygłosili także Sebastian Vettel i Max Verstappen, którzy potępili ten konflikt. Kilka godzin później poinformowano, że jeszcze tego samego dnia szefowie zespołów spotkają się z władzami sportu w celu omówienia planów odnośnie Grand Prix Rosji. Zgodnie z przewidywaniami podjęto jednomyślną decyzję o jego odwołaniu.

 

„Mistrzostwa Świata Formuły 1 FIA odwiedzają kraje na całym świecie z pozytywną wizją jednoczenia ludzi, zbliżania narodów. Ze smutkiem i szokiem obserwujemy rozwój wydarzeń na Ukrainie, mając nadzieję na szybkie i pokojowe rozwiązanie obecnej sytuacji. W czwartek wieczorem Formuła 1, FIA i zespoły dyskutowały o pozycji naszego sportu i wyciągnięto wniosek, uwzględniając opinię wszystkich zainteresowanych stron, że w obecnych okolicznościach niemożliwe jest zorganizowanie Grand Prix Rosji” – napisano w oświadczeniu.

W chwili obecnej nie wiemy jeszcze jaki wyścig oficjalnie wypełni tę lukę w kalendarzu. Spekuluje się, że głównym kandydatem jest Turcja. Tym samym tor pod Stambułem miałby trzeci rok z rzędu gościć mistrzostwa świata. Oficjalne potwierdzenie tej informacji powinno pojawić się w najbliższych tygodniach.

ZOBACZ TAKŻE
Mocne Ferrari i błysk AlphaTauri. Kłopoty Red Bulla 2. dnia testów | Analiza

Na odwołaniu wyścigu prawdopodobnie się nie skończy

Zespół Haasa poinformował już o usunięciu logotypów Uralkali ze swoich samochodów oraz innych powierzchni reklamowych należących do zespołu. Tym samym niemal pewne jest rozwiązanie umowy z tym sponsorem, co prawdopodobnie pociągnie za sobą zwolnienie Nikity Mazepina z funkcji kierowcy wyścigowego amerykańskiego zespołu. 

Jednym z argumentów, których prawdopodobnie może używać Haas, są unijne sankcje nałożone między innymi na rosyjskich oligarchów. Jednym z nich jest ojciec rosyjskiego zawodnika, Dimitrij Mazepin, który utrzymuje bliskie kontakty z Władimirem Putinem.

ZOBACZ TAKŻE
Toto Wolff stawia warunki Andretti Global. "Muszą stanowić wartość dla F1"

Innym pytaniem jest też to, czy będzie to jednorazowe odwołanie wyścigu. Liberty Media może bowiem zdecydować się na całkowite rozwiązanie umowy. Obecna obowiązuje do 2025 roku, przy czym już za rok rosyjska runda miała odbywać się na obiekcie Igora Drive pod Sankt Petersburgiem.

Aktualizacja 25.02 14:30 – Promotor wyścigu, firma Rosgonki, poinformowała, że na chwilę obecną odwołanie wyścigu nie jest ostateczne, a został on jedynie zawieszony ze względu na „zdarzenia siły wyższej”. Z tego też powodu kibice nie mogą ubiegać się o zwrot pieniędzy za bilety. Nie ma jednak wątpliwości, że to jedynie „łabędzi śpiew” promotora, a wyścig w Soczi po prostu się nie odbędzie. Szkopuł najprawdopodobniej tkwi w dokumentach, które muszą jeszcze zostać podpisane. 

5/5 (liczba głosów: 5)
Reklama