Fabio Quartararo odrobił zadanie domowe. KTM zasłużyło na pochwałę
Quartararo po trudnym weekendzie w Katarze zdecydowanie zaliczył postęp w ten weekend. Obrońca tytułu mistrza świata wywalczył pole position do wyścigu o GP Indonezji. Zawodnik Yamahy był w stanie skorzystać z tego, że na torze Mandalika nie ma miejsc, w których liczy się prędkość maksymalna. Oczywiście Yamaha nadal zmaga się z przyczepnością tyłu, ale na tym torze nie jest to tak dokuczliwe. Gorzej natomiast skończył Franco Morbidelli. Mistrz świata Moto2 prezentował dość konkurencyjną formę w treningach. Jednakże w Q2 zakwalifikował się on na ostatnim polu po wywrotce na początku sesji.
Warto jeszcze wspomnieć o motocyklach KTM-a. Zespół Tech 3 okupował w ten weekend dalsze rejony stawki, ale za to ekipa fabryczna spisała się dziś znacznie lepiej. Zarówno Binder, jak i Oliveira znaleźli się bezpośrednio w Q2. Tam z kolei wywalczyli oni kolejno czwartą i siódmą pozycję startową. Trudno będzie przewidzieć, gdzie skończą oni jutro, ale na pewno tak dobre kwalifikacje dają im powody do optymizmu przed wyścigiem.
Ducati pokonane przez zespół satelicki
Trudno było oczekiwać, aby fabryczny zespół oraz ekipa Pramac zakwalifikowały się do Q2, biorąc pod uwagę problemy maszyny GP22 z charakterystyką silnika w tej maszynie. Mimo to, cała czwórka znalazła się w Q2, choć Bagnaia musiał po drodze wystartować w Q1. Przez sporą część sesji „Pecco” o raz Miller znajdowali się na czele stawki i mieli oni szanse na wywalczenie pozycji w pierwszym rzędzie. Niestety potem ich rywale zdecydowanie poprawili swoje czasy okrążeń, a gdy Bagania i Miller chcieli poprawić swoje rezultaty to na torze przewrócił się Aleix Espargaro. To wywołało żółtą flagę, przez którą poprawa czasów była prawie niemożliwa. Na tym skorzystali Jorge Martin i Johann Zarco, którzy przed wywrotką zawodnika Aprilii wskoczyli kolejno na drugie i trzecie miejsce.
Gresini nie do poznania
Zakończenie współpracy z Aprilią okazało się być dość dobrą decyzją w wykonaniu Śp. Fausto Gresiniego. Jego zespół po przejściu na motocykle Ducati od razu wygrał pierwszy wyścig sezonu 2022. Natomiast w trakcie tego weekendu zarówno Enea Bastianini, jak i Fabio di Giannantonio znaleźli się w drugim segmencie kwalifikacji. W prawdzie obaj zakwalifikowali się dopiero w trzecim rzędzie, ale biorąc pod uwagę to, że dosiadają oni zeszłorocznych maszyn to nie są to złe wyniki.
Alex Rins uratował honor Suzuki
Zespół mistrzów świata z sezonu 2020 ma póki co za sobą dość mieszany weekend. Joan Mir zdecydowanie zmaga się w ten weekend z motocyklem, przez co nie znalazł się on w drugim segmencie kwalifikacji. On ustawi się jutro do startu na osiemnastym polu pomiędzy Hondami, które mają w ten weekend jeszcze więcej problemów. Natomiast Alex Rins zdołał wejść do Q2 bez potrzeby brania udziału w „barażach”. Niestety nie zdziałał on zbyt wiele i finalnie wystartuje on jutro z ósmej pozycji. Jednakże biorąc pod uwagę to, jak problematyczny jest ten tor dla innych zawodników, w tym Mira, to można ten wynik uznać za pozytyw.
Katastrofa Hondy
W Katarze zawodnicy dosiadający nowej wersji motocykla RC213V prezentowali się zdecydowanie lepiej. Marc Marquez i Pol Espargaro przez cały wyścig walczyli o podium, a zawodnicy ekipy LCR wywieźli stamtąd solidne punkty. Wtedy wydawało się, że ich forma na torze Mandalika może wyglądać podobnie. Niestety rzeczywistość okazała się być inna. Żaden z reprezentantów tej marki nie zdołał się zakwalifikować do Q2. Dodatkowo Marc Marquez zaliczył dwie wywrotki w Q1 spowodowane uślizgiem przedniego koła. Przy okazji spowodował on też dość niebezpieczną sytuację z udziałem Andrei Dovizioso, za którą może on jutro otrzymać karę. Obydwie Repsol Hondy ustawią się jutro na piętnastym i szesnastym polu. Natomiast Alex Marquez i Taaki Nakagami zakwalifikowali się kolejno na dziewiętnastej i dwudziestej czwartej pozycji.
Czego możemy spodziewać się jutro?
Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć. Sporo zawodników narzeka nie tylko na temperaturę toru, ale i na stan asfaltu. Ten w jednych miejscach jest niezwykle nierówny, a w innych jest on bardzo śliski. Dodatkowo w innych partiach toru spod kół unoszą się drobne kamyczki pochodzące z nawierzchni. Te są dość groźne dla zawodników, którzy są podatni na ich uderzenia, które powodują liczne siniaki. Dodatkowo niektórzy motocykliści zmagają się z przyczepnością przodu oraz z balansem motocykli. Miejmy nadzieję, że to nie wywoła zbyt dużej ilości wywrotek w trakcie niedzielnej rywalizacji.
Wyścig klasy królewskiej wystartuje w niedzielę, 20 marca, o godzinie 8:00 czasu polskiego.
Pełne wyniki kwalifikacji MotoGP do wyścigu o GP Indonezji na torze Mandalika są dostępne tutaj.
Sukces Brytyjczyków w Moto2
W klasie pośredniej bardzo dobrze spisali się zawodnicy z wielkiej Brytanii. Oczywiście standardowo bardzo wysoko zakwalifikował się Sam Lowes, który w niedzielę wystartuje z trzeciego pola. Natomiast na pole position do wyścigu w Moto2 ustawi się Jake Dixon na motocyklu ekipy Aspara. Pomiędzy tymi zawodnikami zakwalifikował się Augusto Fernandez, a tuż poza pierwszym rzędem znalazł się Somikat Chantra. Tajlandzki zawodnik słynie z dobrej postawy w kwalifikacjach, ale w wyścigach jego dyspozycja zwykle już nie jest tak dobra. Trochę dalej w kwalifikacjach, bo na siódmym miejscu znalazł się Celestino Vietti, a więc zwycięzca wyścigu z Kataru. Obok niego na starcie jutro ustawią się Tony Arbolino i Simone Corsi. Dziesiątkę uzupełnił Pedro Acosta, a tuż poza nią znalazł się Fermin Aldeguer. Dość sensacyjnie do drugiego segmentu kwalifikacji nie weszli Joe Roberts i Ai Ogura. Ta dwójka ruszy jutro z końca drugiej dziesiątki.
Walki nie zabrakło także w Moto3
W Moto3 najszybszy okazał się być Carlos Tatay, za którym za kwalifikował się Brazylijczyk Diogo Moreira. Pierwszy rząd zamyka faworyt lokalnej publiczności, a więc Mario Aji. W drugim rzędzie znaleźli się już tacy doświadczeni zawodnicy, jak Xavier Artigas, Andrea Migno i Dennis Foggia.
Jutrzejsze wyścigi klas Moto 3 i Moto 2 wystartują kolejno o 5:00 i 6:20 czasu polskiego.