Connect with us

Czego szukasz?

WEC i 24h Le Mans

BMW rozważy starty w Hypercar w WEC. Szansa dla WRT?

Andreas Roos zdradził, że niemiecki producent rozważa szerszy program z wykorzystaniem prototypu LMDh niż pierwotnie zakładano. Niemiec potwierdził także, że przygotowania do programu przebiegają zgodnie z planem mimo utrudnień logistycznych będących konsekwencją wojny w Ukrainie.

BMW wiąże się z Team RLL przy projekcie LMDh i GTD Pro
Fot. BMW Motorsport

Jest nadzieja na program BMW w WEC

Niemiecki producent od blisko roku przygotowuje się do powrotu do wyścigów prototypów. W tym celu BMW wraz z Dalllarą przygotowują samochód LMDh, który ma pojawić się za rok w IMSA Sportscar i który ma powstawać wyłącznie przy wsparciu amerykańskiej filii tej marki. W momencie ogłoszenia programu wydawało się, że starty tej marki w klasie Hypercar w WEC są mało możliwe. Jednak wygląda też na to, że jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja.

– To jest coś o czym obecnie myślimy. Przede wszystkim zobowiązaliśmy się do startów w IMSA Sportscar w sezonie 2023 z zespołem Rahala. Jednakże równolegle przyglądamy się temu, jak może wyglądać następny rok. Myślimy Rozważamy czy jest możliwość i sens wystawienia dodatkowych klienckich aut w USA, lub w WEC. Tu jest kilka rozwiązań i pomysłów. Jednakże potrzeba jeszcze wiele czasu, zanim zapadną jakiekolwiek decyzje – zdradził Andreas Roos w rozmowie ze Sportscar365.

– To oczywiste, że przygotowując prototyp LMDh myśli się nie tylko o Daytonie, ale i o Le Mans. Wiemy, jak wyjątkowy jest ten wyścig i jak bardzo każdy chce go wygrać – zauważył Niemiec.

ZOBACZ TAKŻE
ByKolles Vanwall może mieć problemy z regulaminem LMH? Wyjaśniamy

Czego można się spodziewać?

Z tych wypowiedzi można na ten moment wywnioskować, że ewentualny program BMW w mistrzostwach świata miałby się odbyć bez szczególnego wsparcia fabryki. W takim razie prawdopodobnie niemiecki producent szuka mocnego prywatnego zespołu z LMP2, który jednocześnie będzie posiadał wystarczająco wysoki budżet, aby sfinansować taką operację. Oczywiście tu w grę prawdopodobnie wchodzą starty z takim samochodem przy dodatkowym wsparciu sponsorów, które może być potrzebne takiej ekipie, do sprawnego funkcjonowania takiego programu.

Na ten moment typuje się kilka ekip, które teoretycznie mogłyby być zainteresowane takim rozwiązaniem. Wśród nich jest JOTA, United Autosports, ale także mówi się o WRT. Ci ostatni mieli związać się z Audi i razem z nimi awansować do klasy Hypercar już na sezon 2023. Jednakże wiele wskazuje na to, że marka z Ingolstadt prawdopodobnie anuluje swój program w WEC. Natomiast zaoszczędzone środki przekieruje na budowę silnika F1 na sezon 2026. Tu jednak należy zaznaczyć, że Audi jeszcze nie potwierdziło żadnych z powyższych doniesień dotyczących którejkolwiek z serii. Gdyby jednak sprawdził się scenariusz o wycofaniu się Audi z LMDh to WRT ma podobno być jednym z poważniejszych interesantów w kolejce do współpracy z BMW.

ZOBACZ TAKŻE
Esteban Gutiérrez o kulisach swojej pracy w IEC dla motohigh.pl | WYWIAD

Czas leci

BMW w ostatnich dwóch miesiącach zwróciło uwagę tym jak mało czasu będą mieć niemieccy inżynierowie na przygotowanie całego pakietu. Ten powstaje we współpracy z Dallarą i ma ujrzeć światło dzienne dopiero w okolicach 25 lipca. Wtedy też samochód ma pokonać pierwsze kilometry testowe na prywatnym torze testowym Dallary zlokalizowanym we Włoszech. Dla odniesienia należy wspomnieć, że Porsche testuje swój prototyp już od stycznia. Natomiast w najbliższych trzech tygodniach pierwsze testy powinien odbyć Cadillac. Trzeba więc przyznać, że BMW będzie miało zdecydowanie mniej czasu na ewentualne przygotowanie swojego pakietu niż ich rywale.

W podobnej sytuacji miałoby być Ferrari, które pod koniec czerwca ma rozpocząć jazdy ze swoim samochodem LMH. Przy czym tu należy zauważyć, że Scuderię na ten moment interesuje głównie program w WEC. Na chwilę obecną nie padły z ich strony żadne deklaracje dotyczące startu w Daytonie. To oznacza, że Włosi mogą mieć dodatkowy miesiąc na przygotowania i homologację auta względem innych marek.

– Decyzja o zaangażowaniu w projekt zapadła dość późno i faktycznie pozostało niezbyt wiele czasu. Jednakże na ten moment wszystko idzie zgodnie z naszym harmonogramem i planujemy przetestować nasz samochód tego lata. Najpierw będziemy jeździć w Europie, ale później zorganizujemy testy w USA pod kątem przygotowań do IMSA Sportscar. To będzie dość intensywny okres. Jednak myślę, że wszyscy nie możemy się doczekać, aż samochód po raz pierwszy wyjedzie na tor – zakończył szef działu sportowego BMW.

Reklama