Coś na co każdy czekał
Logan Sargeant to aktualnie czołowy kierowca F2 i zarazem junior Williamsa. Debiutant z USA bowiem zajmuje 3. miejsce w tabeli i jest najlepszym wśród nowicjuszy. Dodatkowo zawodnik ekipy Carlin pokonuje w bezpośredniej walce swojego kolegę z zespołu. Mowa tu o Liamie Lawsonie, czyli czołowym juniorze Red Bulla. Widząc fenomenalne osiągi swojego podopiecznego, Jost Capito postanowił dać mu szansę w bolidzie F1. Tym samym Sargeant weźmie udział w treningu przed GP USA. Będzie to jego drugi kontakt z bolidem królowej sportów motorowych. Rok temu Amerykanin wziął udział w testach młodych kierowców w Abu Zabi. Dzięki temu 21-latek posiada superlicencję warunkową, która może zostać zmieniona wkrótce na właściwą, gdy sam zainteresowany spełni odpowiednie warunki.
FP1 on Home Soil! 🇺🇸 🚨
Williams Academy and multiple FIA @Formula2 race winner @LoganSargeant will drive the FW44 on home turf during the first Free Practice session of the 2022 United States Grand Prix!#WeAreWilliams pic.twitter.com/rmQx0Uz7iy
— Williams Racing (@WilliamsRacing) August 2, 2022
Jeszcze rok temu było to do niepomyślenia
Biorąc pod uwagę to co działo się w 2021 roku, taka sytuacja pokazuje jak przewrotny jest los. Sezon temu Sargeant był nawet na krawędzi zakończenia kariery. Stało się to przez zmianę władzy w USA. Rodzina Amerykanina popadła w wielki kryzys, a dodatkowo odeszli jego sponsorzy. Pomocną rękę do niego wyciągnęła czeska ekipa Charouz Racing System. Obecny junior Williamsa dzięki temu mógł pozostać w Europie ścigając się w F3. Reprezentując najgorszy zespół w stawce, Sargeant robił prawdziwe cuda za kierownicą. Regularnie punktował a w dodatku potrafił stawać na podium i wygrywać wyścigi. Przełożyło się to na 7. miejsce w klasyfikacji zawodników.
Pod koniec września 2022 roku Amerykanin miał odbyć testy IndyCar u boku legendy amerykańskiego motorsportu A.J-a Foyta na torze Barber Motorsport Parks. Jak się okazało plany te zostały zmienione. Williams wcielił go bowiem do swojej akademii, a następnie załatwił mu fotel w F2.
– Do niedawna nie wiedziałem, że ten dzień kiedykolwiek nadejdzie, więc spełniło się moje marzenie. Stąd jest bliżej do F1 niż z F3. Dodatkowo w grudniu odbyłem testy F1, a to był chyba najwspanialszy dzień w moim życiu – stwierdził zawodnik z USA w wywiadzie dla oficjalnej strony F2.