Bardziej chiński Ford Explorer
Ford mówi o modernizacji Explorera w Chinach jako o zupełnie nowym modelu, co jest rzecz jasna totalną bzdurą. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to „tylko” rozbudowana kuracja odmładzająca. Wprowadza drobne zmiany w wyglądzie zewnętrznym i jedną poważną zmianę, jeśli chodzi o wnętrze.
Przednia maskownica jest teraz bardziej widoczna i ma znacznie więcej chromu. Nie możemy oprzeć się wrażeniu, że chińscy klienci po prostu go kochają. Towarzyszą jej przeprojektowane reflektory LED, a z boku można zauważyć zupełnie nowy wzór 20-calowych kół.
Fot. Ford
Przy modernizacji nie zapomniano także o tyle samochodu. Najbardziej widoczną z pewnością szersze, zorientowano poziomo i mocno przegubowe lampy, które sięgają aż do boków nadwozia. Ta zmiana akurat nam się nie do końca podoba i kojarzy z chińskimi modelami, ale to przecież właśnie facelifting dla Chin.
Najważniejsze w środku
Najważniejsza zmiana kryje się jednak w środku i dotyczy multimediów. W samochodzie pionowo zorientowany ekran systemu multimedialnego – który znamy choćby z europejskiego Explorera – został zastąpiony 27-calowym dotykowym wyświetlaczem, który biegnie wzdłuż niemal całej deski rozdzielczej. No dobra, może trochę przesadziliśmy, ale jego rozmiar jest po prostu przytłaczający.
Rzecz jasna nowy ekran systemu informacyjno-rozrywkowego pochłonął zdecydowaną większość fizycznych przycisków. Dostrzegamy bowiem ledwie kilka z nich pod nawiewem umieszczonym w konsoli centralnej.
Fot. Ford
Póki co nie mamy pojęcia, czy Explorer w takiej wersji pojawi się także w USA i Europie. Przypomnijmy bowiem, że trwają intensywne prace nad w pełni elektrycznym Explorerem. Ten miał być pokazany już w 2023 roku, ale ostatecznie jego premierę przesunięto na 2024 rok. Ford do 2024 roku chce wprowadzić w Europie kilka nowych modeli elektrycznych – zarówno osobowych, jak i użytkowych – ale Explorer jest pod koniec tej listy. Po Mustangu Mach-E, E-Transicie i E-Transicie Customie najszybciej zobaczymy w pełni elektryczną wersję Pumy.