Wyjątkowe auto w kolekcji Nico Rosberga
Pierwszy zarejestrowany produkcyjny Rimac Nevera pozostał własnością firmy, otrzymując tablicę rejestracyjną ZG 2360 NM. Odnosi się ona rzecz jasna do szalonego momentu obrotowego samochodu. Drugi jednak trafił już do klienta, którym jest Nico Rosberg. Były mistrz świata Formuły 1 może cieszyć się elektrycznym hipersamochodem jako pierwszy na świecie. Niemiec nabył Reverę po tym, jak już dwa lata temu testował jego zaawansowany prototyp (nazywany jeszcze wtedy jako C_Two). Miłość od pierwszego wejrzenia przerodziła się w niecodzienny zakup.
Jego model oznaczony jest numerem #001, bowiem pierwszą produkcyjną wersję pozostającą w rękach Rimaka oznaczono jako #000. Były kierowca Formuły 1, będący obecnie biznesmenem i znanym influencerem, wybrał całkowicie czarny design nadwozia i wnętrza samochodu. Konfigurację uzupełniają srebrne felgi oraz sebrne elementy wewnątrz. Wspominaliśmy już, że Rosberg jest obecnie influencerem? Oczywiste jest więc, że sam pochwalił się nowym samochodem za pośrednictwem swojego kanału na YouTube, który ma ponad 1,3 mln subskrybentów.
Wszystkie egzemplarze już zamówione
Przypomnijmy, że Rimac planuje zbudować tylko 150 egzemplarzy modelu Nevera, których cena wynosi około dwóch milionów euro. Pomimo tak abstrakcyjnej dla wielu z nas kwoty już dawno wyczerpano limit zamówień. Obecnie producent obiecuje wzrost mocy produkcyjnych do takiego stopnia, aby wyprodukować 50 hipersamochodów rocznie. Oznacza to, że ostatnie zamówienia dotrą do klientów najprawdopodobniej w 2024 roku. Mate Rimac, założyciel firmy, planuje osobiście przetestować i zatwierdzić każdy samochód przed przekazaniem go klientowi.
Nevera jest napędzana czterema silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 1427 kW (1940 KM), a jej maksymalny moment obrotowy wynosi wspomniane 2360 Nm. Energia pobierana jest z akumulatora o pojemności 120 kWh opracowanego przez Rimaka. Na jednym ładowaniu Revera może przejechać do 547 kilometrów według metodologii WLTP. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje niecałe dwie sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 412 km/h. Ta ostatnia wartość nie jest mocną domeną samochodów elektrycznych, ale w przypadku takiego unikatu nikt nie bawi się w elektroniczne kagańce ograniczające jego możliwości.