Najlepszy kierowca: Mitch Evans
Nowozelandczyk odniósł swój czwarty trumf w tym sezonie. Dzięki temu 28-latek wciąż ma szansę zostać mistrzem świata Formuły E. Po starcie z 2. pola startowego, Evans przez kilka pierwszych zakrętów pojedynkował się z Rowlandem. Po widowiskowych manewrach, zawodnik Jaguara objął prowadzenie, którego nie oddał już do mety. „Kiwi” stabilnie budował swoją przewagę. Pod koniec rywalizacji postanowił nieco zwolnić, aby zaoszczędzić energię na ostatnie minuty wyścigu. Ostatecznie po tym jak Alex Sims wpakował się w bandę, zawody zakończono za samochodem bezpieczeństwa.
Najlepsze zespoły: DS Techeetah i Envision Racing
Podczas pierwszego w historii ePrix Seulu, tylko te 2 zespoły zdołały podwójnie zapunktować. Jean-Eric Vergne, który na początku zmagań miał kolizję z Edoardo Mortarą oraz Antonio Felix da Costa zdołali zająć 6. i 9. miejsca. Nieco gorzej spisal się duet brytyjskiej stajni. Robin Frijns wpadł na metę jako 8., a dwie lokaty niżej sklasyfikowany został Nick Cassidy. Nowozelandczyk jednak przez cały wyścig musiał gonić, ale o tym opowiemy wam niżej.
Z piekła do nieba w wykonaniu Nicka Cassidy’ego
Mistrz Super Formuły z 2019 roku był jednym z kierowców, który na początku wyścigu został uwikłany w karambol. Nowozelandczyk zdołał podobnie jak Norman Nato powrócić do rywalizacji. Po wznowieniu zmagań „Kiwi” przystąpił do odrabiania strat. Kierowca ekipy Envision Racing przez całe zawody dysponował dobrym tempem. I to pomimo faktu, że jego bolid był uszkodzony. Dzięki przemyślanej strategii odnośnie użycia trybu ataku, Cassidy zdołał zająć 10. miejsce. Przed finalną neutralizacją, minął on bowiem Maximiliana Günthera. Punkt wywalczony w takich okolicznościach z pewnością cieszy kierowcę, który nie dawno odniósł triumf w Nowym Jorku.
Największa zaskoczenie: Oliver Rowland
Brytyjczyk, który w tym sezonie jest cieniem samego siebie, w kwalifikacjach sensacyjnie wywalczył pole position. Były kierowca testowy Williamsa co prawda nie zdołał utrzymać prowadzenia, lecz 2. miejsce to świetny rezultat. Rowland w tym roku bowiem ma wielkie problemy z dowożeniem solidnych wyników. Do tego momentu, zawodnik z Wielkiej Brytanii najwyżej dojechał do mety w Berlinie. Zajął tam 7. miejsce.
Największe rozczarowanie: Edoardo Mortara
Szwajcarski zawodnik przed tym weekendem wciąż był w grze w walce o mistrzowski tytuł. Jednak wicemistrz serii DTM z 2015 roku sam sobie odebrał takową szansę. Tuż po wznowieniu zmagań, Szwajcar agresywnie zablokował atak ze strony Jean-Erica Vergne’a. Sędziowie dopatrzyli się w tym manewrze zmiany linii jazdy podczas hamowania i przyznali mu za to 5 sekund kary. Mortara następnie zaczął spadać w dół tabeli aż w końcu pękła mu opona i tym samym musiał wycofać się z wyścigu. 35-latek w ostatnich tygodniach przeżywa wielki kryzys. W ostatnich kilku wyścigach, Szwajcar zdobył bowiem tylko 5 punktów.
Potężny wypadek zaraz po starcie
Zawody w Seulu zaznaczone zostały poważnym wypadkiem na początku zmagań. W wyniku mokrej nawierzchni, w jednym z zakrętów z toru wypadło aż ośmiu kierowców. Byli to Cassidy, Nato, Buemi, Turvey, de Vries, Ticktum, Lotterer i Askew. Sędziowie widząc gigantyczne zamieszanie od razu wywiesili czerwoną flagę. Co prawda pierwsza dwójka zdołała powrócić do wyścigu, lecz dla pozostałych kierowców był to koniec jazdy. Co ciekawe Szwajcar bardzo mocno awanturował się i w pewnym momencie pokłócił się z zeszłorocznym kierowcą F2.
Gdy w sklepie rzucili cukier i nie masz czasu do stracenia 🙈
Obejrzyjcie do końca, mina pani z Porsche mówi wszystko 🤣#SeoulEPrix pic.twitter.com/jfj9SxUULJ
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 13, 2022
Klasyfikacje przed finałem sezonu
Do końca sezonu został już tylko jeden wyścig. Zarówno Stoffel Vandoorne oraz Mitch Evans zrobią wszystko, aby zostać mistrzem świata. Belg ma aż 21 punktów przewagi nad kierowcą z Nowej Zelandii. Jednak to Formuła E i nie wiadomo, czego tak naprawdę można się spodziewać w niedzielnym finale. Ciekawą rywalizację mamy także w walce o 3. miejsce. Różnice pomiędzy Mortarą, di Grassim i da Costą są bardzo niewielkie.
Ostatni akt tegorocznego sezonu Formuły E
Finałowy wyścig sezonu 2021/22 Formuły E rozpocznie się w niedzielę, 14 sierpnia, o godzinie 8:30 czasu polskiego. Jak już zostało powiedziane, będzie to walka o czołowe lokaty. Możemy spodziewać się wielu niespodziewanych rozstrzygnięć, wspaniałych walk oraz jazdy na limicie. Kto zostanie drugim w historii mistrzem świata Formuły E? Czy Antonio Giovinazzi wreszcie zdobędzie jakieś punkty? O tym przekonamy się już niebawem
Wyniki I E-Prix Seulu
Fot. FIA Formuła E