Connect with us

Czego szukasz?

Super Formuła

SF: Zwycięski Sekiguchi, dublet Caranex Team Impul | Analiza

Yuhi Sekiguchi po raz pierwszy od 2019 roku wygrał zmagania Super Formuły. Pomogła mu w tym wspaniała strategia. Podium uzupełnili Ryo Hirakawa oraz Tadasuke Makino. Czas na analizę zmagań.

Sekiguchi wygrana SF
Fot. Super Formula

Najlepszy kierowca: Yuhi Sekiguchi

Kierowca Caranex Team Impul czekał od 2019 roku na swoje kolejne zwycięstwo w Super Formule. Japończyk zaliczył bardzo udany start do niedzielnej rywalizacji na Twin Ring Motegi. Jeszcze przed końcem pierwszego okrążenia Sekiguchi śmiałym manewrem pod koniec przeciwległej prostej minął Hirakawę i tym samym awansował na 5. lokatę. Zawodnik zespołu należącego do Kazuyoshiego Hoshino jako pierwsze ze ścisłej czołówki zdecydował się na wymianę opon,

Ta strategia wypaliła i po tym jak jego główni rywale zjechali na pit-stop, Sekiguchi awansował na prowadzenie, którego nie oddał już do mety. Po drodze odpierał wściekłe ataki Hirakawy, który robił co mógł aby wyszarpać dla siebie kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Podium uzupełnił Tadasuke Makino, który w tym sezonie jest niezwykle regularny. Były kierowca F2 jeździ szybko i skutecznie, a zawody na Twin Ring Motegi tylko i wyłącznie to potwierdziły.

 

 

Dublet Caranex Team Impul

Ekipa należąca do Kazuyoshiego Hoshino ma co świętować. Po raz pierwszy od 2007 roku zawodnicy tego zespołu dowieźli dublet. Wtedy tej sztuki dokonali na torze Fuji Benoît Tréluyer i Tsugio Matsuda. Teraz po ponad 15 latach, wynik ten powtórzyli Yuhi Sekiguchi i Ryo Hirakawa. Dwójka japońskich weteranów przez całe zawody trzymała się w czołówce. Owszem w pewnym momencie obaj nie zderzyli się, lecz protegowani Toyoty zdołali bezpiecznie dojechać do mety. Tym samym zainkasowali komplet 35 punktów.

 

Największe zaskoczenie: Ren Sato

Junior Red Bulla ma w tym sezonie huśtawkę formy. Reprezentant Team Goh potrafi bowiem pojechać wspaniałe zawody jak na Fuji, by chwilę potem walczyć o pozycje w ogonie stawki. Tym razem wicemistrz Francuskiej F4 z 2020 roku zaprezentował się bardzo solidnie. Po starcie z 10. pola startowego, protegowany Hondy utrzymał swoje miejsce. Następnie jeden z dwóch tegorocznych debiutantów, był jednym z pierwszych kierowców, którzy zdecydowali się na wymianę opon. Ta strategia podziałała i finalnie Sato wpadł na metę jako 7.

Największy pechowiec: Kenta Yamashita

Reprezentant Kondo Racing ma wiele pecha w tym sezonie. Podczas drugiego wyścigu na Twin Ring Motegi, Japończyk miał wielkie szanse na walkę o podium. W końcu protegowany Toyoty jechał na 4. pozycji. Jednak jego marzenia o kolejnym znakomitym występie na torze znanym z dawnego goszczenia serii IndyCar prysły na 12. okrążeniu. Wówczas Yamashita musiał zostać wycofany z wyścigu ze względu na awarię silnika. Kierowca z Kraju Kwitnącej Wiśni, z pewnością nie tak wyobrażał sobie ten wyścig. W szczególności, gdy przecież początek zmagań miał znakomity.

 

Największe rozczarowanie: Hiroki Otsu

Debiutant roku poprzedniego sezonu Super Formuły przeżywa kryzys. Były podopieczny Red Bulla jest bowiem cieniem samego siebie. Otsu podczas tegorocznej kampanii drugiej najszybszej serii wyścigowej świata, ani razu nie stanął na podium. Dodatkowo podczas omawianego wyścigu nie był nawet bliski wywalczenia zdobyczy punktowej. Protegowany Hondy z pewnością jest zawiedziony swoją postawą. Przed sezonem mówiło się, że ma on szansę nawet na walkę o mistrzostwo. Jednak plany te zostały zweryfikowane i z taką jazdą, Japończyk nie ma czego szukać w czołówce.

Toyota minimalnie lepsza od Hondy

Podobnie jak w sobotę obaj producenci mieli po 5 kierowców w czołowej 10. Podczas drugiej gonitwy na Twin Ring Motegi to klienci korzystający z usług Toyoty spisali się lepiej. Sekiguchi i Hirakawa zajęli 2 pierwsze miejsca. Fenestraz po raz kolejny w tym sezonie ukończył zmagania w czubie stawki – tym razem na 6. lokacie. Do tego zapunktowali także Sena Sakaguchi i Sho Tsuboi.

ZOBACZ TAKŻE
Sena Sakaguchi o pasji. "Dostałem imię na cześć A. Senny" | WYWIAD

Nojiri z wielką przewagą

Aktualny mistrz serii ma wszystko, aby obronić tytuł. Przed ostatnią podwójną rundą sezonu ma aż 32 punkty przewagi nad Fenestrazem. Oznacza to, iż w sprzyjającym mu układzie Japończyk może zostać czempionem serii jeszcze przed finałowym wyścigiem. Czołową trójkę uzupełnia Hirakawa, któremu może pomóc tylko cud. Awans w tabeli zanotował za to Tadasuke Makino, który zdołał awansować przed Senę Sakaguchiego.

ZOBACZ TAKŻE
Klasyfikacja generalna Super Formuły 2022. Sprawdź aktualną sytuację

W klasyfikacji zespołowej nadal pewnie prowadzi Team Mugen. Z kolei po niedzielnych zmaganiach Caranex Team Impul wskoczył w tabeli przed Kondo Racing.

Finał sezonu już za miesiąc

W ostatni weekend października odbędą się 2 wyścigi, kończące tegoroczną rywalizację. Odbędą się one na torze Suzuka. W kwietniu podczas tajfunu zmagania padły łupem Nobuharu Matsushity. Teraz temu niezwykle doświadczonemu kierowcy będzie bardzo ciężko powtórzyć swój sukces. Wśród faworytów można wymienić Nojiriego, Makino, Fenestraza czy Hirakawę. Kto zostanie mistrzem Super Formuły? Tego dowiemy się już za kilka tygodni.

Wyniki drugiego wyścigu w Motegi

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama