Świętowanie na całego
Volkswagen wprowadził pierwszego Golfa z oznaczeniem R dwadzieścia lat temu. W tamtych czasach Golf R32 napędzany był 3,2-litrowym silnikiem V6, który oferował 241 koni mechanicznych i 320 Nm momentu obrotowego. Samochód osiągał pierwszą setkę w 6,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosiła 247 km/h. To oczywiście imponujące wartości nawet w dzisiejszych czasach – zwłaszcza jak na hatchbacka.
Aby uczcić dwudzieste urodziny swojego wyjątkowego modelu, niemiecki producent przygotował specjalną wersję Golfa R obecnej generacji. Nazwał ją po prostu „20 Years”, co na pierwszy rzut oka zdradza specjalna plakietka na nadwoziu. Specjalne oznaczenie to jednak drobnostka w porównaniu ze zmianami technologicznymi, jakie wprowadzono.
Niemiecka marka wprowadziła bowiem szereg mniejszych i większych modyfikacji technicznych oraz zmian w ustawieniach. Wszystko po to, by Golf R „20 Years” stał się najszybszym modelem R na słynnej północnej pętli toru Nurburgring. Benny Leuchter, który czuwał nad zmianami w samochodzie, okrążył słynne „zielone piekło” w 7:47.31 – czyli o ponad 4 sekundy szybciej niż seryjny Golf R obecnej generacji.
Fot. Volkswagen
Co właściwie zmieniono?
Specjalnego Golf R „20 Years” nadal wyposażono w 4-cylindrowy, turbodoładowany silnik o pojemności dwóch litrów. Jego moc maksymalna wzrosła jednak do 333 KM. Moment obrotowy pozostał na niezmienionym poziomie 420 Nm, ale przyspieszenie od 0 do 100 km/h poprawiło się do 4,6 sekundy (o 0,1 s szybciej). Maksymalna prędkość dzięki pakietowi R-Performance wynosi 270 km/h.
Oprócz wzrostu mocy dostosowano również zarządzanie silnikiem. Turbosprężarka jest stale utrzymywana na wyższych obrotach, a samochód dzięki temu jest lepiej przygotowany do gwałtownego przyspieszenia. Przygotowano także inne opony oraz jeszcze lepiej dostrojony specjalny tryb jazdy, który zastosowano podczas rekordowego przejazdu na Nurburgring-Nordschleife.
Konfiguracja podwozia jest więc nieco bardziej „miękka”, a sposób, w jaki specjalny tylny mechanizm różnicowy przekazuje moc na tylne koła, również został zmodyfikowany (każda półoś jest wyposażona we własne sprzęgło). Krótko mówiąc – samochód przygotowano w taki sposób, aby uzyskać jak najlepszy wynik na wymagającym torze. Volkswagen twierdzi jednocześnie, że samochód pozostaje wierny seryjnej produkcji i po zabawie na torze można nim zawozić dzieci do przedszkola. Produkcję specjalnej serii ograniczono do około roku, jednak póki co nie podano nawet cen modelu.
