Rewelacja tego sezonu F3
David Vidales w tym sezonie sprawił wiele niespodzianek. Chociażby reprezentant ekipy Campos zwyciężył zawody na swoim domowym torze pod Barceloną. W dodatku Hiszpan jest jedynym kierowcą swojej ekipy, który regularnie punktuje. 20-latek zdaniem wielu jest jednym z największych pozytywnych zaskoczeń tej kampanii. Sam zainteresowany w rozmowie z oficjalną stroną F3, opowiedział o roli jaką w jego życiu odegrał Fernando Alonso.
– Dorastając, nigdy nie miałem konkretnego kierowcy, który był moim idolem. Myślę, że wszyscy zawodnicy mają różne cechy i jeśli połączysz je wszystkie razem, być może otrzymasz przykład idealny, który nie istnieje. Ale będąc Hiszpanem – Alonso był kimś wyjątkowym. Kiedy zacząłem ścigać się w kartingu, jak miałem niespełna pięć lat, Fernando Alonso został mistrzem świata Formuły 1, więc oczywiście jako hiszpański kierowca chciało się być takim samym kierowcą jak on – opowiadał Vidales.
Wymiana pokoleniowa?
Choć Alonso jest starszy o prawie 20 lat od niego, drogi obydwóch Hiszpanów zdążyły się skrzyżować. Obydwaj kierowcy mieli okazję stoczyć ze sobą kilka kartingowych pojedynków.
– Fernando to żywa legenda i trzy-cztery lata temu miałem okazję pojechać z nim na kilka wyścigów. On jest z Asturii, a ja z Leonu, który jest bardzo blisko. Zimą jeździliśmy razem w kartingu i miałem okazję poznać go jako osobę. Kiedy poznajesz jednego ze swoich idoli, gdy jesteś młody, jest trochę inaczej. Tak jakby zmienia to twoją perspektywę. Nie widzisz go w ten sam sposób, ponieważ jesteś bliżej niego niż ci się kiedykolwiek wydawało – dodał 20-latek.
Czy 2-krotny mistrz świata ma szansę na kolejne sukcesy?
Na sam koniec wywiadu, Vidales został zapytany o opinię na temat przyszłości jego rodaka.
– Teraz, pomimo że jest starszy od innych kierowców, wciąż jest tak głodny wygrywania wyścigów. Kiedy jest na dobrej drodze, to jak jakby on dopiero zaczynał swoją przygodę i to jest niesamowite, szczerze mówiąc! Po tylu latach nie stracił motywacji – właściwie jest jeszcze bardziej głodny odnoszenia zwycięstw. Jest jednym z tych kierowców, których naprawdę lubię oglądać. Wszyscy uwielbiają śledzić Fernando, ponieważ jest agresywny. On idealnie opanował kompromis między byciem agresywnym, by jednocześnie w krytycznych momentach zachować trzeźwy umysł. Myślę, że jest to jeden z najlepszych balansów, jakie kierowca może mieć. Mam na myśli bycie agresywnym, ale także znajdowanie odpowiedniego momentu, aby zaatakować – zakończył swoje rozważania reprezentant ekipy Campos.