Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Belgii: „Zmienne” treningi dla Sainza i Verstappena | Analiza

W pierwszych sesjach po wakacjach mieliśmy do czynienia z awariami. Nie zabrakło też kaprysów pogody, która pokrzyżowała plany kilku kierowcom pod koniec FP1, jak i FP2. Faworyci do tytułu jednak nic sobie z tego nie zrobili i nadal trzymają dobrą formę. Pierwszą sesję wygrał Carlos Sainz, natomiast drugą Max Verstappen. Duża ilość kar powodowała, że długie przejazdy były ważnym aspektem dla zawodników z wymienionymi częściami. Niestety deszcz nie pozwolił zebrać wystarczającej ilości danych.

Max Verstappen GP Belgii
Fot. Red Bull Content Pool

Deszczowe warunki wypaczają przewidywania. Verstappen najmocniejszy

FP1 padło łupem Carlosa Sainza, który wykręcił czas na poziomie 1:46.538. Jednak w FP2 notował sporo błędów, które kończyły się delikatnymi wyjazdami poza tor. To pozwoliło zająć mu jedynie 5. lokatę na koniec dnia. Wykorzystał to skrupulatnie Max Verstappen, który wygrał ostatnią piątkową sesję z przewagą 0.862 sekundy przed samochodem z nr 16. Pokazuje to, że chyba nie ma mocnych na kierowcę Red Bulla w tym sezonie. Jednak nie zabrakło kontrowersji z udziałem Holendra. W FP1 miał bliskie spotkanie w pit-lane z Nicholasem Latifim. Natomiast na koniec FP2 igrał z Alpine. Może to zakończyć się kolejną karą dla obecnego mistrza świata. Daleko w klasyfikacjach znalazł się Sergio Perez. Czasy długich przejazdów były bardzo ważne w kontekście odrabiania strat przez ukaranych liderów. Niestety nie mogły być miarodajne, gdyż końcówki obu sesji zaskoczyły kierowców deszczem. 

 

Nijaki Mercedes skrywa potencjał?

Słaby początek weekendu w wykonaniu Mercedesa stał się faktem. Stajnia z Brackley notowała ostatnio zwyżkę formy. A na Spa mają oni przecież sporo ulepszeń. Czasem wyniki Srebrnych Strzał były zaskoczeniem nawet dla samych zainteresowanych. Jednak w piątek tempo kwalifikacyjne i wyścigowe nie powalało na kolana. Do tego doszło kilka drobnych błędów, głównie w wykonaniu bardziej doświadczonego kierowcy. Zarówno Lewis Hamilton jak i George Russell muszą wycisnąć ze swoich pojazdów coś więcej jeśli chcą wykorzystać kary głównych rywali. Aczkolwiek już nie raz w tym sezonie Mercedes pokazywał, że potrafi zrobić coś z niczego.

Aston Martin będzie liderował środkowi stawki? Williams czarnym koniem?

Ostatnio na linii Aston Martin — Alpine wrze. Pomijając transferowe zawirowania, to brytyjski zespół prezentował się solidniej w obu sesjach, przy okazji testując nowe przednie skrzydło. Francuzi odstawali wyraźnie, a ich czasy były lepsze jedynie od zawodnych Haasów. Czyżby zła atmosfera w zespole przekładała się na mizerne wyniki? Natomiast Aston Martin, a szczególnie Lance Stroll, który lubi jazdę w takich warunkach, jakie panowały na torze, dał próbkę dobrej jazdy. Potrafił wykręcać czasy w obu sesjach na poziomie Top 5.

ZOBACZ TAKŻE
Aston Martin wróci do gry? Alonso wniesie tam "zabójczy instynkt"

McLaren przywiózł do Belgii praktycznie nowy samochód. Mimo poważnego pakietu poprawek stajnia z Woking prezentuje tempo stabilnej ekipy środka stawki. Chociaż w FP2 Lando Norris miał przebłysk, który dał mu wysoką lokatę. Czarnym koniem może okazać się Williams. Alex Albon w obu sesjach wywalczył dobry czas. Może to mu dać okazję do włączenia się w walkę o świetną lokatę. Pomogą mu w tym kary liderów.

Silniki Ferrari ponownie zawodne. Trudny piątek dla Haasa i Bottasa

Mick Schumacher z pewną karą za wymianę silnika prezentował słabe tempo, a do tego powędrował w pułapkę żwirową. Podobnie było z Kevinem Magnussenem. Do tego Duńczyk stracił moc w bolidzie. Doszło do usterki układu elektrycznego, co wywołało czerwoną flagę w FP1. Trwała ona długo, gdyż istniało ryzyko porażenia prądem. W wyniku usterki zespół Haasa musiał wymienić baterię w jednostce Magnussena. Problemy z napędem miał również Valtteri Bottas i Esteban Ocon. 

 

Debiut w oficjalnej sesji F1 Liama Lawsona

W pierwszej, piątkowej sesji kolejny junior Red Bulla miał okazję sprawdzić swoje umiejętności w bolidzie F1. Zastąpił on Pierre’a Gasly’ego. AlphaTauri prowadzona przez Nowozelandczyka przejechała 14 okrążeń. Najlepszy czas wykręcony przez 20-latka to 1:52.065. Dał on mu ostatnie miejsce w treningu z 0.8 sekundy straty do przedostatniego Micka Schumachera. Jednak warto zwrócić uwagę, że nie miał szans wykręcić okrążenia pomiarowego na miękkiej mieszance przez czerwoną flagę i opady deszczu. 

 

ZOBACZ TAKŻE
Liam Lawson zadebiutuje w treningu Formuły 1 w Belgii

Co nas czeka na Spa-Francorchamps?

W sobotę, 27 sierpnia, najpierw rozgrzeje nas ostatnia sesja treningowa planowana na godzinę 13:00 czasu polskiego. Być może inne warunki zniwelują dzisiejsze starania zespołów i zabawa w zbieranie danych zacznie się od nowa. Po sesji dla koneserów prawdziwe emocje przyniesie walka o pole position, która rozpocznie się od 16:00. Na chwilę obecną Max Verstappen, Charles Leclerc, Lando Norris, Esteban Ocon, Valtteri Bottas i Mick Schumacher otrzymają karę przesunięcia na starcie do wyścigu z powodu wymiany komponentów. Być może do tego grona dołączą nowe twarze.

Natomiast o jak najlepsze miejsce w kwalifikacjach powinien walczyć Carlos Sainz. Tym razem to Hiszpan musi być postawiony w roli lidera Scuderii i zdobyć jak najwyższą lokatę, która da mu szansę na późniejszy triumf. Trzeci w klasyfikacji generalnej Mercedes z racji na zaistniałą sytuację mają realne szanse, by zdobyć kolejne pole position w sezonie. Ostatnią sesję treningową musi wykorzystać jak najlepiej Haas. Amerykanie odstają wyraźnie w ten weekend od reszty stawki i muszą się poprawić. 

ZOBACZ TAKŻE
Transmisja F1 2024. Gdzie oglądać Formułę 1 w Polsce? Transmisje GP Chin 2024 [transmisja, stream, live]

Wyniki 1. treningu

Wyniki 1 trening GP Belgii 2022

Fot. F1 / Twitter

Wyniki 2. treningu 

Wyniki 2 trening GP Belgii 2022

Fot. F1 /Twitter

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama