Sytuacja jest bardziej skomplikowana niż zwykle?
W odróżnieniu od GP Belgii na torze Monza mamy więcej ukaranych kierowców, bo aż dziewięciu. Dodatkowo tylko Carlos Sainz, Lewis Hamilton i Yuki Tsunoda otrzymali kary startu z końca stawki. Wymieniona trójka ustawi się dziś kolejno na osiemnastej, dziewiętnastej i dwudziestej pozycji. Oni założyli całe nadprogramowe jednostki napędowe i dlatego ukarano ich startem z końca stawki. O kolejności pomiędzy nimi zdecydowały wyniki kwalifikacji. W ramach ciekawostki można jeszcze wspomnieć, że Tsunoda dostał dodatkowo jeszcze dziesięć pozycji na starcie do tyłu za otrzymanie piątej reprymendy od sędziów po GP Holandii za jazdę z poluzowanymi pasami. Jednak ta nie miała ostatecznie wpływu na tę sytuację
Drugą grupę stanowi kolejny tercet kierowców. Duet Haasa i Valterri Bottas dostali kary piętnastu pozycji za założenie kilku elementów nadprogramowych, które dały mu sumę piętnastu pozycji. W tym przypadku także ważne były kwalifikacje. Bottas zdołał awansować do Q2 w przeciwieństwie do Magnussena i Schumachera, którzy odpadli już w Q1. Ci kierowcy w wymienionej kolejności zajmą jutro piętnaste, szesnaste i siedemnaste miejsce. Warto zauważyć, że dzięki karom dla Sainza, Hamiltona i Tsunody, kierowcy Haasa nawet zdołali awansować względem wyników z kwalifikacji! Natomiast w przypadku kierowcy Alfy Romeo należy spostrzec, że patrząc na problemu z niezawodnością w jego zespole, należy spodziewać się jeszcze jednego takiego przesunięcia w tym sezonie. Prawdopodobnie to nastąpi w okolicach GP USA i GP Meksyku.
Tu już będzie prościej
Pozostała trójka to Sergio Perez, Esteban Ocon i Max Verstappen. Ten pierwszy wymienił dwie części jednostki, co zaowocowało karą dziesięciu miejsc. Natomiast dwaj pozostali otrzymali tylko jeden nadprogramowy element, który dał im tylko pięć pozycji do tyłu. Tu również znaczenie miały kwalifikacje oraz to, że przesunięcia oblicza się „jednocześnie”. To oznaczało, że na raz doliczono miejsca wszystkim zawodnikom, którzy otrzymali kary pięciu, dziesięciu i piętnastu miejsc na starcie. Następnie uporządkowano kolejność w stawce, aby wypełnić powstałe wówczas dziury na liście i na końcu dopisano Sainza, Hamiltona i Tsunodę. Dlatego też Perez znalazł się przed Oconem, mimo większej kary. Z kolei Max Verstappen dzięki drugiej pozycji w kwalifikacjach ruszy jutro z siódmej pozycji.
Na tym wszystkim sporo zyskał Nicolas Latifi i Aston Martin, którzy ustawią się jutro kolejno na dziesiątym, jedenastym i dwunastym miejscu. Przed nimi znajdą się dziś Guanyu Zhou i debiutujący Nyck de Vries, który będzie dzielił czwarty rząd z Maxem Versappenem. Do trzeciej linii awansowali tym samym Pierre Gasly i Fernando Alonso, który nie uzyskał czasu w Q3 po skasowaniu rezultatów. Przed nimi znajdzie się duet McLarena, a pierwszy rząd uformują Charles Lecelerc przed George’em Russellem.
Ustawienie na starcie do wyścigu o GP Włoch 2022