Najlepszy kierowca: Jehan Daruvala
Jehan Daruvala w kwalifikacjach wykręcił dość satysfakcjonujący, szósty czas okrążenia. Dzięki temu do niedzielnego wyścigu startował z 6. pozycji. Nie da się ukryć, iż trochę pomogły mu problemy Jacka Doohana, który startował z pole position, a z wyścigu odpadł już na pierwszym okrążeniu. Problemy miał również Liam Lawson, który po pit stopie nie był w stanie wrócić do czołówki. Ukarany został Marcus Armstrong, a nienajlepszym pit stopem popisali się mechanicy Felipe Drugovicha. Ponadto, główny rywal Daruvali – Richard Verschoor musiał zjechać po nowe opony na 4. okrążenia przed końcem wyścigu. Przekonany był bowiem, iż zmiana opon podczas czerwonej flagi wliczy się jako pit stop, a niestety tak nie było. To oraz rozważna jazda Hindusa poprowadziły go do zwycięstwa w niedzielnym wyścigu. Oprócz Daruvali, na podium stanął również Ayumu Iwasa, który zajął trzecie miejsce. Japończyk był bardzo zadowolony z tego faktu. Członków akademii Red Bulla przedzielił Frederik Vesti.
Our Feature Race podium
🥇 Jehan Daruvala
🥈 Frederik Vesti
🥉 Ayumu Iwasa#ItalianGP #F2 pic.twitter.com/osnCfY4Rpz— Formula 2 (@Formula2) September 11, 2022
Najlepszy zespół: Prema Racing
Oprócz wspomnianego wyżej Daruvali, świetnie spisał się również Dennis Hauger. Choć w tym sezonie Prema nie wystrzega się błędów, dziś ich kierowcy pojechali wspaniale. Hauger, po starcie z 19. pola, był w stanie przebić się na punktowane pozycje. Ostatecznie zawody ukończył na świetnym, piątym miejscu. Łącznie kierowcy dorzucili do dorobku zespołu 35 punkty.
Festiwal wypadków w wyścigu F2
Nie od dziś wiadomo, iż juniorskie serie obfitują w wypadki. Czegoś takiego jednak dawno nie było. Problemy zaczęły się już przed startem, kiedy ogłoszono, iż Tatiana Calderon nie wystartuje do niedzielnego wyścigu w związku z zaleceniami lekarza. Później wcale nie było lepiej. Już na okrążeniu formującym można było dostrzec problemy Jacka Doohana. Na pierwszym okrążeniu Australijczyk doprowadził do kolizji z Loganem Sargeantem, przez co obaj kierowcy musieli wycofać się z wyścigu. Ponadto, wypadek spowodował także Luca Ghiotto. Wypchnięty poza tor przez Enzo Fittipaldiego, włączył się do ruchu w nie do końca bezpieczny sposób i uderzył w Boschunga oraz Pourchaire’a. Był to koniec wyścigu dla wymienionych kierowców.
Później neutralizację spowodował Calan Williams, który uderzył w bandy. Uderzenie było tak mocne, iż jego bolid wbił się w barierki i została wywieszona czerwona flaga. Po restarcie doszło do dwóch sytuacji z udziałem Juriego Vipsa. Pierw uderzył on w Liama Lawsona, który był przed Estończykiem. Lawson spadł na przedostatnie miejsce, a na dodatek otrzymał czarno-pomarańczową flagę, przez co musiał udać się na nadprogramowy zjazd do alei serwisowej. Później Juri Vips ostro walczył z Clementem Novalakiem, który wypchnął go poza tor. Tam obyło się jednak bez kar. Vips został jednak ukarany za zdarzenie z Lawsonem. Do tego, karę 10 sekund Stop & Go otrzymał Marcus Armstrong za zbyt szybką jazdę w alei serwisowej. Obaj panowie to kierowcy zespołu Hitech. Zdecydowanie dzień do wymazania z pamięci dla brytyjskiego zespołu.
Największe zaskoczenie: Amaury Cordeel i zespół VAR
Choć jeszcze niedawno byłoby to nie do pomyślenia, już drugi weekend z rzędu chwalimy Amaury’ego Cordeela. Odkąd Belg musiał pauzować jeden wyścig, bo zebrał zbyt dużo punktów karnych, zmienił się nie do poznania. Nadal popełnia wiele błędów, lecz w porównaniu do początku sezonu jest to niebo a ziemia. W niedzielnym wyścigu kierowcy Van Amersfoort Racing zdobyli podwójne punkty. Cordeel wywalczył ich 4.
Nieco lepiej od niego spisał się rezerwowy kierowca z Niemiec. David Beckmann, bo o nim mowa, podczas niedzielnych zmagań zdobył 8 „oczek”. Przez sporą część wyścigu jechali koło siebie i w pewnym momencie zespół zażądał, by Beckmann przepuścił Cordeela. Niemiec jednak nie wykonał polecenia, a Belg został wyprzedzony przez Drugovicha.
Następny przystanek: Yas Marina
Fot. FIA