Marc Marquez skorzystał na trudnych warunkach
Hiszpan tydzień temu wrócił do ścigania po kolejnej operacji prawej ręki, która nadal wraca do zdrowia. Oczywiście na suchym torze Marc Marquez nie miałby szczególnych szans na walkę o czołowe pozycje. Jednak trudniejsze deszczowe warunki na torze oznaczają, że jego organizm jest mniej obciążony. W takiej sytuacji zawodnicy wracający do zdrowia po kontuzjach itp. są w lepszym położeniu, na czym doskonale skorzystał zawodnik Hondy. W przeszłości Marquez wielokrotnie wygrywał na Motegi, więc w normalnej sytuacji byłby on czołowym kandydatem do zwycięstwa w Japonii. Jednak tym razem trudno oczekiwać od niego walki o wygraną. Jedyną nadzieją dla niego jest to, że zespoły nie wiedzą zbyt wiele o tym, jak motocykle będą sprawować się jutro na suchym torze.
Zarco i Martin skorzystali na deszczu
Po wielu opóźnieniach, po godzinie 9 rano czasu polskiego ruszyło Q1. Pierwszy segment poszedł idealnie po myśli po myśli duetu Pramac Racing Ducati. Zarówno Johann Zarco, jak i Jorge Martin od razu znaleźli się na czele tabeli z czasami. Pomogło im między innymi to, że jako pierwsi ustawili się w kolejce do wyjazdu z pit lane. Dzięki temu ten duet mógł jako pierwszy zameldować się na torze w „czystym powietrzu”. To oni też zakończyli sesję na czele i tym samym awansowali do Q2.
Udział w pierwszym segmencie kwalifikacji okazał się być niezwykle pomocny dla tej dwójki. W drugiej sesji warunki były bardzo zbliżone do tych, jakie zastali zawodnicy w Q1. W takiej sytuacji Martin i Zarco znaleźli się w bardzo dobrej sytuacji, ponieważ obaj zdążyli już wyczuć warunki w pierwszym segmencie . Dzięki temu Johann Zarco mógł wywalczyć drugie miejsce na starcie do swojego setnego wyścigu w klasie królewskiej w karierze. Jorge Martin wystartuje jutro z piątego pola. Dodatkowo to były dziś dwa najmocniejsze motocykle Ducati w stawce. Co ciekawe, wszystkie motocykle GP22 zakwalifikowały się do Q2, a wszystkie maszyny GP21 odpadły w Q1.
KTM kolejną z niespodzianek
Deszczowe warunki zgodnie z oczekiwaniami sporo namieszały w treningach i kwalifikacjach. Przegranym w tej sytuacji okazał się być chociażby Enea Bastianini, który po wywrotce w Q1 wystartuje w wyścigu dopiero w piętnastej pozycji. Natomiast bardzo wiele na tym ugrał KTM. Nie dość, że obydwaj zawodnicy ekipy fabrycznej dostali się bezpośrednio do Q2 to jeszcze Brad Binder wywalczył dziś miejsce w pierwszej linii do wyścigu. Drobne błędy sprawiły, że nie zdołał on pokonać Zarco czy Marqueza, ale i tak Binder może być dumny ze swojej postawy w tej sesji. Nieco dalej, bo na ósmej lokacie zakwalifikował się dziś Miguel Oliveira, a więc obaj zawodnicy tej ekipy zmieścili się w Top 10.
Pretendenci do mistrzostwa daleko w tyle
Wspomnieliśmy już, że bardzo kiepsko w kwalifikacjach poradził sobie Enea Bastianini. Jednak w niewiele lepszym położeniu znalazła się dziś pierwsza trójka klasyfikacji generalnej. Już przed weekendem wiadomo było, że Fabio Quartararo będzie miał kłopoty na deszczu. Motocykl Yamahy nie radzi sobie zbyt dobrze w tych warunkach przez to, że nie jest on w stanie dostatecznie rozgrzać tylnej opony. Dlatego też trudno było się spodziewać, aby Francuz mógł walczyć dziś o czołowe pozycje. Dziewiąte miejsce to wszystko, na co było go dziś stać.
Jeszcze gorzej wyglądała dziś sytuacja Pecco Bagnai. Na wskutek problemów z ustawieniami oraz elektroniką, Włoch praktycznie całą sesję spędził na końcu stawki co chwilę zmieniając motocykl. Jutro wicelider klasyfikacji generalnej ruszy do wyścigu do dwunastego pola. Jedyne pocieszenie dla Włocha stanowi to, że tuż przed Quartararo na polach startowych ustawi się Jack Miller. Australijczyk będzie z pewnością koncentrował się na tym, aby maksymalnie utrudnić życie Francuzowi na Yamasze w walce o podium. Najlepiej spośród czołowej trójki odnalazł się dziś Aleix Espargaro, który zakwalifikował się na szóstej lokacie. Dwa miejsca przed nim znajdzie się jutro na starcie Maverick Vinales.
Co czeka nas w niedzielę?
Przede wszystkim jutro, 25 września, powinno być słonecznie, więc organizacja żadnego z wyścigów nie stoi pod znakiem zapytania. Natomiast deszczowa pogoda w rozegranych treningach oznacza, że ekipy praktycznie nie dysponują żadnymi sensownymi danymi oraz ustawieniami. To oznacza, że przed nimi bardzo trudne wyzwanie. Natomiast kibice mogą się spodziewać niespodziewanych rozstrzygnięć. Teoretycznie ten tor powinien bardzo dobrze odpowiadać Ducati, ale fakt, że ekipy nie mają danych odnośnie jazdy na suchej nawierzchni może przynieść nam nieoczekiwane rozstrzygnięcia.
Wyścig klasy królewskiej na dystansie 24 okrążeń wystartuje 25 września o godzinie 8:00 czasu polskiego. Wcześniej o godzinie 5:00 odbędzie się rywalizacja klasy Moto3. Tam z pierwszego pola wystartuje lokalny bohater, Tatsuki Suzuki, a za nim ustawią się Scott Odgen i Sergio Garcia. Natomiast o 6:20 ruszy wyścig Moto2. W tej klasie pierwszy rząd ustanowią Aron Canet, Fermin Aldeguer i Jake Dixon.
Wyniki kwalifikacji do wyścigu o GP Japonii MotoGP 2022