Connect with us

Czego szukasz?

NASCAR

Crashgate w NASCAR? Historia Spingate

W Formule 1 jedną z największych afer w historii tej serii było Crashgate. Jednak sporo kibiców nie wie, że bardzo podobna sytuacja miała miejsce w 2013 roku w NASCAR Cup Series.

Poznajcie historię Spingate w NASCAR
Fot. Out of context NASCAR / Twitter

Spingate to niemalże kalka z F1

Jeżeli ktoś słyszał o historii Crashgate z F1 to przyswojenie Spingate z NASCAR nie powinno stanowić żadnego problemu. Te dwie afery całkiem do siebie podobne poza kilkoma rzeczami. Przede wszystkim wspólne było założenie, według którego jeden zawodnik miał poświęcić swój rezultat na rzecz szans walki o mistrzostwo jego partnera zespołowego. Obydwie odbiły się dość negatywnie na danej kategorii i pośrednio przyczyniły się do spadków oglądalności zarówno w Formule 1, jak i amerykańskim czempionacie. Jest też kilka elementów, które odróżniają te dwie kontrowersje, ale o tym opowiemy w dalszej części materiału

Przechodząc do sedna

Wszystko działo się w Richmond International Raceway w Wirginii, które było areną ostatniego wyścigu Federated Auto Parts 400, który kończył sezon zasadniczy w NASCAR w 2013 roku. To oznaczało, że po tym wyścigu czołowa dziesiątka klasyfikacji awansowała do fazy pucharowej, zwanej też „The Chase”. Tam wraz z dodatkową dwójką zawodników formowano dwunastkę kierowców, która w tej fazie walczyła o mistrzostwo w danym sezonie. Przed tym wyścigiem o miejsce w „The Chase” walczyli Jeff Gordon, Martin Truex Jr, Joey Logano czy Ryan Newman.

W okolicach 393 okrążenia (na 400 zaplanowanych) wszystko układało się po myśli Gordona i Newmana. Obydwaj zawodnicy byli wówczas na dobrej drodze do przypieczętowania pozycji w The Chase. W gorszym położeniu byli Truex Jr i Logano, którzy wówczas wypadliby z walki o mistrzostwo. Właśnie wtedy Clint Bovyer, a więc partner Truexa obrócił się na wyjściu z ostatniego zakrętu. Pierwotnie wydawało się, że przyczyną obrotu była przebita opona, lub uderzenie od Dale’a Earnhardta Juniora. Jednak już po pierwszej emisji powtórek odrzucono te tezy.

Tak czy inaczej taki obrót oznaczał neutralizację na siedem okrążeń przed metą. Wprawdzie do mety zostało siedem okrążeń, a więc siedem mil. Niemniej jednak prawie cała stawka poza Truexem zdecydowała się zjechać do alei serwisowej. To sprawiło, że mistrz z sezonu 2017 zyskał sporo pozycji, zaś zdublowany wówczas Logano odzyskał okrążenie dzięki regule „Lucky Dog”. Finalnie to Carl Edwards wygrał wyścig, choć i tu nie obyło się bez kontrowersji. Okazało się bowiem, że wicemistrz sezonu 2011 wyprzedził Paula Menarda na restarcie przed linią, co mogło poskutkować karą. Sędziowie dopatrzyli się jednak uślizgu tylnej osi u Menarda, który przez to oddał pozycję na wznowieniu, co oznaczało, że Edwards został oczyszczony z zarzutu.

ZOBACZ TAKŻE
Grand Prix Singapuru 2008. Pierwszy nocny wyścig w historii F1

Wracając jednak do sedna

Najważniejsze było to, co działo się w dalszej części czołowej dziesiątki. Ryan Newman, Martin Truex Jr i Jeff Gordon ukończyli zmagania kolejno na trzeciej, siódmej i ósmej pozycji. To oznaczało, że z czwórki Logano, Truex, Gordon, Newman do The Chase dostali się ci dwaj pierwsi. Natomiast pozostała dwójka musiała obejść się smakiem. 

Jak wykryto całą sprawę?

Już sam fakt, że Martin Truex Jr, który większość wyścigu spędził na pozycjach nie dających mu awansu do The Chase sprawiał, że jego ostateczny awans wyglądał na podejrzany. Szczególnie, że jego awans wynikał z neutralizacji wywołanej przez jego partnera zespołowego, Clinta Bowyera. Jednak kluczem była wypowiedź Dale Earnhardta Jra po wyścigu. Ten zauważył, że w trakcie wyścigu jadący przed nim Bowyer wielokrotnie jechał tak, jakby celowo chciał wprowadzić samochód w uślizg tylnej osi.

Tu trzeba zaznaczyć, że samochody NASCAR z racji braku pełnoprawnego tylnego skrzydła praktycznie nie generują docisku. Stabilność tyłu tych pojazdów w znacznej większość opiera się na przyczepności opon. Zaś tylna lotka bardziej generuje opór, niż docisk. Dlatego też delikatne uślizgi tyłu są tu normą. Jednak Dale Jr zaznaczył, że „nigdy w swojej karierze nie widział takiego zachowania samochodu” w zakręcie.

Dodatkowo przebadano telemetrię Bowyera, która zaprzeczyła tezie samego zawodnika. Ten w rozmowie z reporterką FOX Sports powiedział, że obrócił się po tym, jak najprawdopodobniej przebił lewą tylną oponę. Jednak zwykle w takiej sytuacji samochód w tym zakręcie „powinien” wypaść na zewnętrzną i zaliczyć kontakt z zewnętrzną barierą toru. Tymczasem kierowca MWR w miarę opanował samochód i zatrzymał się po wewnętrznej stronie toru przebijając jedynie przednią prawą oponę już po zatrzymaniu pojazdu. Wreszcie przesłuchano rozmowy radiowe między Bowyerem i Ryanem Vickersem, a ich spotterami. U obydwu z tych kierowców MWR padły słowa, które jasno sugerowały, że ekipa chciała wpłynąć na wyniki wyścigu.

ZOBACZ TAKŻE
"Buba Wallace: Race": Czarnoskóry kierowca NASCAR | RECENZJA

Kilka rzeczy różniło się w Spingate względem Crashgate

Przede wszystkim czas reakcji ciała sankcjonującego sport. W F1 minął rok między samym ustawionym wyścigiem, a wyciekiem afery. Tu jednak jedną głównym powodem „opóźnionego zapłonu” ze strony FIA był brak podejrzeń ze strony sędziów, a takżę stopień tajności całej operacji. W NASCAR praktycznie już na drugi dzień sprawa została rozwiązana.

Władze sportu w poniedziałek po wyścigu wydały listę sankcji nałożonych na Michael Waltrip Racing. Zaczynała się ona od 300 tysięcy dolarów kary dla zespołu, poprzez zawieszenie Tylera Norrisa (wówczas spotter Briana Vickersa) w możliwości pracy dla jakiegokolwiek zespołu w NASCAR na resztę sezonu 2013. Dodatkowo kilku innych członków zespołu MWR również zostało zawieszonych do końca roku kalendarzowego. Natomiast Martin Truex Jr i Clint Bowyer stracili po pięćdziesiąt punktów ze swojego konta w klasyfikacji kierowców. Dla kontekstu, wówczas za zwycięstwo kierowca otrzymywał 43 punkty. To oznaczało, że Truex Jr wypadł z pozycji, które gwarantują mu udział w fazie mistrzowskiej czy to bezpośrednio czy na zasadach dzikiej karty. Natomiast Bowyer utrzymał się w The Chase, ponieważ zebrał tyle punktów, że nawet odjęcie ich przez NASCAR nie utrudniło mu sprawy.

Był jeszcze jeden problem po Spingate

Po odjęciu punktów Truexowi, do The Chase dostał się Ryan Newman, który w normalnych okolicznościach zdołałby awansować do wspomnianej fazy. Jednak nadal „poza burtą” znajdował się Jeff Gordon, który także był poszkodowanym na wskutek działań MWR. Problemem było jednak to, w The Chase jest tylko dwanaście miejsc. Jednak NASCAR zdecydowało się przyznać Gordonowi trzynaste miejsce pozwalając mu walczyć o tytuł z „podstawową dwunastką”. Było to bezprecedensowe działanie, które wówczas wydarzyło się po raz pierwszy – i jak na razie jedyny – w historii sportu.

ZOBACZ TAKŻE
A historii tego swetra i tak byś nie zrozumiał – Chase Elliott i Kevin Harvick

Jak skończyli bohaterowie Spingate?

Clint Bowyer w pewnym sensie spadł na cztery łapy. Kierowca #15 wywalczył na koniec sezonu siódme miejsce. Natomiast dwa lata później przeniósł się do HScott, a następnie do Stewart Haas Racing. W tej drugiej ekipie wygrał jeszcze dwa wyścigi, ale nie powalczył już o mistrzostwo NASCAR. Kierowca z Kansas już nigdy nie powtórzył sukcesów z sezonu 2012, gdzie niewiele zabrakło do tego, aby zdobyć tytuł.

Jeśli chodzi o Martina Truexa Juniora to z jego perspektywy można powiedzieć, że Spingate to najlepsze, co mogło mu się wówczas przydarzyć. Michael Waltrip Racing po tej aferze zaczęło tracić sponsorów, w tym firmę NAPA, która wnosiła ogromne wsparcie do załogi „MTJ’a”. To sprawiło też, że kierowca ze stanu New Jersey musiał poszukać miejsca w innym zespole. I tak wylądował on w małym, niedoinwestowanym wówczas Furniture Row Racing. W 2014 roku korzystali oni z samochodu Chevroleta, ale w 2016 roku zaczęli oni korzystać z samochodu Toyoty. Dodatkowo zniknięcie MWR sprawiło, że w Joe Gibbs Racing zwolniło się miejsce na wsparcie mniejszego zespołu. Z tej szansy skorzystało właśnie Furniture Row Racing, które w 2017 roku sięgnęło z Martinem Truexem Juniorem po mistrzostwo. Zaś rok później wywalczyli oni drugie miejsce. Od 2019 roku Truex ściga się w Joe Gibbs Racing, w którym zdobył on kolejne dwa wicemistrzostwa.

Jeff Gordon i Joey Logano po awansie do The Chase niestety nie odegrali kluczowej roli w walce o tytuł. Ten pierwszy zakończył pełnoprawną karierę po sezonie 2015, w którym otarł się on o piąty tytuł w karierze. Natomiast Logano w tym samym sezonie wykazał nam, dlaczego nie warto robić sobie wrogów podczas fazy The Chase. Jednak koniec końców wywalczył on tytuły w 2018 i 2022 roku. W drodze po ten pierwszy zmierzył się on z Truexem Juniorem w bezpardonowym pojedynku na finiszu w Martinsville. Ten możecie obejrzeć poniżej.

 

Czy Spingate sprawiło, że zespoły już nigdy nie będą próbowały ustawiać wyników wyścigu?

To zależy. Zdecydowanie nikt już nie dopuści się próby rozbicia, lub obrócenia samochodu, jak w 2013 Federated Auto Parts 400. Nadal jednak można manipulować wynikami na inne sposoby. Z pewnością wielu z was pamięta „obronę Częstochowy”, jakiej Sergio Perez dopuścił się na Hamiltonie w GP Abu Zabi 2021. W NASCAR nadal takie sposoby funkcjonują, ale i one są karane z racji tego, że w tej serii funkcjonują bardziej restrykcyjne przepisy sportowe. W 2022 roku podczas Bank of America Roval 400 na rovalu w Charlotte na koniec „rundy dwunastu” w Play-Offach, Cole Custer jednorazowo celowo przyblokował kilku rywali przed jedną z szykan. To w dużym skrócie pomogło jego partnerowi zespołowemu partnerowi, Chase’owi Briscoe awansować do kolejnego etapu walki o mistrzostwo.

Słowem, wygląda na to, że zespoły mogą próbować wpływać na losy wyścigu. Jednak raczej się im to nie opłaci, bowiem NASCAR dysponuje obecnie narzędziami oraz sankcjami. Te sprawiają, że osoba decyzyjna w takiej ekipie dobrze zastanowi się przed próbą wprowadzenia takiego pomysłu w życie w przyszłości. Natomiast z całą pewnością można powiedzieć, że już nikt nigdy nie odważy się odtworzyć omówione Spingate w przyszłości.

Powtórka wyścigu 2013 Federated Auto Parts 400 w Richmond

 

5/5 (liczba głosów: 1)
Reklama