Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Sargeant o F1. „Pod koniec wakacji wiedziałem, że mogę tam trafić’

Logan Sargeant będzie jednym z debiutantów w F1, którzy za rok zadebiutują w królowej sportów motorowych. Kierowca z USA w rozmowie z serwisem F1 Feeder Series zdradził kiedy zdał on sobie sprawę z tego, że ma szanse na angaż w Williamsie.

Logan Sargeant F1 2022
Fot. Williams F1 Team

Szalone dni w środku sezonu

Logan Sargeant w sezonie 2022 rywalizował w F2. Junior Williamsa w klasyfikacji końcowej bezpośredniego przedsionka F2 zajął 4. miejsce. Dzięki temu zapewnił sobie superlicencję. Droga do tego nie była wyboista, gdyż zawodnik z USA od początku spisywał się świetnie w F2. Już w swoim debiucie w Bahrajnie zajął 6. miejsce, a premierowe podium wywalczył w Barcelonie.

ZOBACZ TAKŻE
10. urodziny toru COTA. Przypominamy to, co najlepsze w Teksasie

Z czasem przyszły również i wygrane. W Silverstone po fenomenalnej jeździe zwyciężył swój pierwszy wyścig na tym poziomie. Sukces ten powtórzył w szalonych zawodach w Austrii. W zmiennych warunkach pogodowych Amerykanin był w stanie nadrobić straty związane ze złą strategią. I tak po festiwalu kar oraz dobremu tempu finalnie został on sklasyfikowany na 1. pozycji. Szanse na triumf miał także we Francji, lecz awaria sprzęgła wyeliminowała go z zawodów.

Kiedy Amerykanin uwierzył, że może skutecznie powalczyć o F1?

To właśnie w środkowej części sezonu Sargeant zauważył, że walczy o kontrakt w Williamsie.

Pod koniec letniej przerwy miałem dobrą passę. W tym momencie wszystko szło bardzo dobrze, byliśmy bardzo szybcy. Też wtedy zacząłem myśleć, że jest możliwość aby powalczyć o fotel w F1.  Musiałem po prostu spróbować utrzymać swoją jak najdłużej najlepiej – opowiedział w rozmowie z F1 Feeder Series.

Końcówka sezonu w wykonaniu juniora Williamsa nie była idealna. Często był on bowiem zamieszany w wypadki i odpadał z rywalizacji. Z drugiej strony punktował w każdych zawodach, w których dojechał do mety. Kluczowym momentem w jego walce o F1 okazała się runda w Abu Zabi. W niej Amerykanin musiał spisać się tak, aby w klasyfikacji końcowej zająć w najgorszym przypadku 7. miejsce. Ta lokata gwarantowała mu bowiem uzyskanie superlicencji.

To był zdecydowanie stresujący weekend. Jednak ostatecznie doznałem ulgi kiedy wywalczyłem te punkty do superlicencji. To zdjęło ze mnie presję – dodał Amerykanin.

Weekend na torze Yas Marina wobec powyższej wypowiedzi ułożył się po jego myśli. Zawodnik ekipy Carlin zajął w obu wyścigach 6. i 5. miejsce i w ten sposób na koniec roku zajął 4. miejsce w klasyfikacji kierowców. W ten oto sposób zapewnił sobie superlicencję oraz upragnione miejsce w F1.

ZOBACZ TAKŻE
Oficjalnie: Logan Sargeant w Williamsie. Amerykański sen Dorilton

Reklama