Zawód wielkiego talentu
Francesco Pizzi to kierowca, który potrafił spisywać się rewelacyjnie. Włoch na Bliskim Wschodzie w 2020 roku został mistrzem F4, której zawody rozgrywano w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kilka miesięcy później wywalczył wicemistrzostwo we Włoskiej F4. Po tych sukcesach wydawało się, że będzie on w stanie pójść za ciosem w wyższych seriach. Jednak tak się nie stało, gdyż we FRECA oraz FIA F3, Pizzi miewał tylko przebłyski.
Szczególności w tej drugiej serii zawodnik z Italii miał problemy. Wynikało to z tego, że związał się on z Charouz Racing System – najgorszym zespołem w stawce. Czeska stajnia wyścigowa nie była w stanie zapewnić odpowiedniego pakietu. I tak przez cały rok ich kierowcy wywalczyli „aż”… 1 punkt. Tym szczęśliwcem okazał się właśnie wicemistrz Włoskiej F4 z 2020 roku, który podczas zmagań w Imoli zajął 10. lokatę.
Drugi z Włochów w USA
Taki stan rzeczy był nie do zaakceptowania. Tym razem to nie była wina Włocha, który jako debiutant ze względów finansowych trafił do czerwonej latarni mistrzostw. Ze względu na finanse oraz własną ambicję Pizzi postanowił poszukać nowych wyzwań w USA. I tak w sezonie 2023 będzie on rywalizował w USF Pro 2000 w barwach TJ Speed Motorsport. Kilka lat temu w tych samych mistrzostwach startował Enzo Fittpaldi, który obecnie jest czołową postacią F2.
Fot. TJ Speed Motorsport / Włoch odbył już kilka testów chociażby w Alabamie
18-latek z Rzymu nie będzie jedynym kierowcą ze swojej ojczyzny, który będzie szukał szczęścia za oceanem. W Indy NXT w barwach ekipy Juncos Hollinger Racing będzie bowiem rywalizował Matteo Nannini. Zawodnik znany z F2 i F3 w 2022 roku zrobił sobie przerwę od rywalizacji, a teraz powróci do rywalizacji.
Co Pizzi może wywalczyć poprzez przenosiny do USA?
Koszty rywalizacji w amerykańskich seriach wyścigowych są o wiele niższe od tych europejskim. Z tego względu w ostatnich latach to właśnie tam wielu młodych zawodników szukało swojego szczęścia. W przypadku Pizzego może także chodzić o otwarcie ewentualnej furtki do ponownej rywalizacji w Europie. Włoch jest jeszcze świeżakiem w motorsporcie i zapewne jego celem będzie powrót na Stary Kontynent. Mimo wszystko w przypadku zdominowania tamtejszych serii 18-latek będzie miał szansę na powalczenia o miejsca w IndyCar. Amerykańskie mistrzostwa przeżywają prawdziwy rozkwit w ostatnich sezonach. Z tego względu coraz więcej zawodników próbuje tam awansować.