Zasłużony awans po sukcesach na poziomie FIA F3
Roman Stanek to z pewnością kierowca z potencjałem. W 2019 roku spisywał się świetnie w F4. Niestety po awansie do F3 nie było już tak kolorowo, ale powiemy sobie o tym niżej. Czech jednakże w sezonie 2022 odzyskał prędkość. 4-krotnie stawał na podium, a jego wygrana na torze Imola była jednym z najwspanialszych momentów kampanii. 5. miejsce na koniec roku zapewniło mu fotel w F2. Choć zawodnik z kraju ze stolicą w Pradze zmienia serię to jednak zmianie nie ulegnie zespół, w którym będzie występował. 18-latek podpisał bowiem ponownie kontrakt z ekipą Trident. Jego kolegą z zespołu będzie Francuz Clement Novalak.
Roman Stanek miał trafić do F2 już… w 2020 roku
Co ciekawe kierowca z Czech do bezpośredniego przedsionka F1 miał już trafić 3 lata temu. W sezonie 2020 pierwotnym planem dla niego była rywalizacja we FREC z ekipą Premy Racing. Jednak przez pandemię możliwe było odwołanie mistrzostw, a na taką przerwę od startów nie można było sobie pozwolić. Wtedy do Romana Stanka Seniora zadzwonił Jan Charouz. Właściciel ekipy Charouz Racing System powiedział mu, że w związku z zaistniałą sytuacją lepiej byłoby gdyby jego syn wskoczył od razu do F2.
Ojciec kierowcy posłuchał się tej rady i tak 16-letni wówczas Czech podpisał kontrakt z czeską stajnią wyścigową na starty w bezpośrednim przedsionku F1. Problemem jednak okazał się jego wiek, gdyż w F2 można rywalizować dopiero po skończeniu 17. roku życia. W ten sposób największa tamtejsza nadzieja na F1 od czasów Josefa Krala musiała zadowolić się fotelem w F3. I to bez żadnych testów.
Sytuacja ta sprawiła, że kariera Stanka mocno wyhamowała. Zbyt szybki skok do tej kategorii mógł być zgubny, gdyż ojciec po słabszych wynikach w 2020 i 2021 roku jasno zadeklarował, że jak tak dalej będzie mu szło to zaprzestanie sponsorowania go . Szczęśliwie dla niego w sezonie 2022 wrócił on na dobre tory i w efekcie nadal może udowadniać swój wielki potencjał.