Wygnanie z F1 i niespodziewany powrót
Kiedy pod koniec lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę, zespół Haas niemalże w trybie natychmiastowym zwolnił Nikitę Mazepina. Amerykanie ponadto zerwali umowę sponsorską z koncernem Uralkali, gdzie jedną z najważniejszych postaci jest jego ojciec Dmitrij. „Papa Mazepin” był bowiem osobą blisko powiązaną z Kremlem i Władimirem Putinem.
Po tych wydarzeniach, Rosjanin zrezygnował ze ścigania w 2022 roku. Zamiast tego założył fundację „We compete as one”, a ponadto wraz ze swoim ojcem wystąpił w jednym z rosyjskich seriali telewizyjnych. Przez cały czas wicemistrz GP3 z 2018 myślał o powrocie na tory wyścigowe. Wielu uważało to za coś nierealnego. Jednak taka szansa nadarzyła się kilka tygodni temu. I tak zimą 2023 roku ujrzymy Mazepina w mistrzostwach Asian Le Mans Series. Co ważne będzie on startował pod neutralną flagą. 23-latek nie chciał startować z inną licencją, gdyż uważa to za zdradę ojczyzny, co kilkukrotnie podkreślał po sytuacji z Robertem Shwartzmanem.
Tajemniczy zespół na ratunek?
Syna oligarchy ujrzymy w barwach brytyjskiej ekipy 99 Racing w klasie LMP2. O tym tworze tak naprawdę nikt nie wie. Dziwne wydaje się, że z oczywistych względów były już kierowca F1 znalazł zatrudnienie. Mazepin to bowiem niezbyt miło widziana osoba w międzynarodowym towarzystwie. Tym samym 99 Racing już na samym „początku” ma hamulec marketingowy oraz wizerunkowy.
Kolegami z zespołu Rosjanina będą zawodnicy, których kibice powinni kojarzyć. Pierwszym z nich jest Hiszpan Felix Porteiro. Rodak Fernando Alonso w przeszłości był jednym z głównych rywali Roberta Kubicy w Formule Renault 3.5. Porteiro jednak ostatni raz ścigał się w 2012 roku. Trzecim zawodnikiem 99 Racing został Brytyjczyk Ben Barnicoat. 26-latek nie tak dawno rywalizował w F3, gdzie w barwach słabego Carlinu był w stanie walczyć o punkty.
W tym wszystkim należy pamiętać, że rodzina Mazepinów objęta jest brytyjskimi i unijnymi sankcjami. Także kulisy zatrudnienia Mazepina i organizacji tego przedsięwzięcia są bardzo ciekawe, lecz na ten moment pewnie niczego się nie dowiemy.