Droga do FIA F3
Piotr Wiśnicki po udanych startach w kartingu w 2020 roku przeniósł się do Włoskiej F4. W barwach ekipy Jenzer Motorsport kierowca z Żelechowa zdołał wywalczyć 12 punktów. Przełożyło się to na 19. miejsce w tabeli. Warto jednak dodać, że Polak nie przejechał całego sezonu. Zadowoleni z jego dyspozycji Szwajcarzy postanowili zakontraktować go także i na rok 2021. Decyzja była dobra, bo w stawce zdominowanej przez VAR, Premę i US Racing, Wiśnicki zdobył 15 punktów. Biorąc pod uwagę poziom mistrzostw, a także jego ekipę, można to uznać za dobry rezultat.
Po dwóch latach spędzonych na poziomie F4, polski kierowca zdecydował się na przenosiny do FRECA. Niestety reprezentując barwy ekipy KIC Motorsport nie był w stanie on nic zdziałać. Fińska stajnia wyścigowa bowiem borykała się z wieloma problemami. Żaden z kierowców na przestrzeni całego sezonu nie zdołał wywalczyć punktów. Niemniej na posezonowych testach z ekipą Trident spisał się rewelacyjnie.
Niemniej 19-latek nie wybrał drugiego roku startów na tym poziomie. Polak podpisał bowiem kontrakt z ekipą PHM Racing na starty w FIA F3. Tym samym stanie się on pierwszym kierowcą z naszego kraju, który będzie startował na tym poziomie od czasów Aleksandra Bosaka i Artura Janosza.
Kto będzie kolegą i koleżanką z zespołu Piotra Wiśnickiego?
Roberto Faria to utalentowany junior Saubera. Brazylijczyk na swoim koncie ma liczne podia w brytyjskich seriach wyścigowych. Swego czasu był on także jednym z głównych rywali Romana Bilińskiego. Sophia Flörsch z kolei po ponad dwóch latach przerwy powraca do F3. Niemka to doświadczona zawodniczka, która na koncie ma udane starty w Le Mans 24h.
PHM Racing z kolei regularni odnosi sukcesy w wielu gałęziach motorsportu. Mowa tu o F4, a także Formułach Regionalnych. Oby to przełożyło się na FIA F3. Kalendarz ze startami Polaka znajdziecie w naszym materiale. Aby do niego przejść wystarczy kliknąć w poniższe okienko „zobacz także”.