Connect with us

Czego szukasz?

Fascynacje

Słynne W12 Bentley’a przejdzie do historii. W wielkim stylu

Nowe epoki w świecie motoryzacji oznaczają koniec innych. Właśnie kończy się pewna epoka w brytyjskiej i nie tylko motoryzacji, bowiem już za rok do historii przejdzie legendarna jednostka W12 od Bentley’a. Stanie się to jednak w wielkim stylu.

Bentley W12
Fot. Bentley

Wkrótce zakończy się kolejna epoka w historii motoryzacji, zwłaszcza tej najbardziej ekskluzywnej. Bentley poinformował bowiem, że za nieco ponad rok, dokładnie w kwietniu 2024 roku, zakończy produkcję legendarnej jednostki W12, z której marka ta słynie od 20 lat. Powód jest prosty i łatwy do przewidzenia. Coraz ostrzejsze normy emisji spalin, a w perspektywie spodziewany zakaz pierwszych rejestracji osobowych aut spalinowych i hybrydowych w Unii Europejskiej od 2035 roku zmuszają brytyjską markę do stopniowego przechodzenia na napęd bezemisyjny.

W12 to ikona współczesnej historii Bentley’a

Zanim to jednak nastąpi, na drogi wyjedzie najpotężniejszy 12-cylindrowy Bentley w historii. Co więcej, będzie jeszcze mocniejszy niż wcześniej zapowiadano. będzie nim sportowy Batur, czyli krótkoseryjne coupe, które zbudowano na bazie Continentala GT Coupe. Otrzyma on najmocniejszą w historii jednostkę W12 generującą aż 750 KM oraz 1000 Nm (przy 1750 obr./min.). Bentley poinformował, iż właśnie zakończył testy przedprodukcyjne. Powstanie 18 egzemplarzy Bentley’a Batur i wszystkie już wyprzedano. W Baturze, a więc w ostatecznej wersji W12 zespół inżynierów Mullinera przerobił układy dolotowy, wydechowy i chłodzący, aby uwolnić więcej mocy i momentu obrotowego niż kiedykolwiek wcześniej. 

silnik Bentley'a Batura

Fot. Bentley / silnik Bentley’a Batura

Kolejne auta dostaną już elektryfikowane silniki V8 i V6. Z kolei od 2028 roku Bentley zamierza sukcesywnie zastępować modele spalinowe elektrycznymi. Ostatecznie proces ten ma nastąpić po 2030 roku. 

Jej ostateczna wersja w Baturze rozwinie aż 750 KM

Jednostka W12 zadebiutowała w 2003 roku. Powstała przy współudziale Volkswagena (będącego właścicielem Bentley’a), który montował ją także do innych modeli, w tym Phaetona czy Audi A8. W12 było ziszczeniem marzeń Ferdinanda Piëcha, wieloletniego prezesa grupy Volkswagena. W pierwotnym wydaniu W12 w Bentley generowało 450 KM i 600 Nm. Przez 20 lat produkcji na drogi wyjechało ponad 100 000 samochodów tej marki w taką jednostką.

ZOBACZ TAKŻE
Bentley Mulliner Batur oficjalnie. Wizja elektromobilności z W12

W12, czyli spełnienie marzenia Ferdinanda Piëcha

W ciągu ostatnich 20 lat moc wzrosła o 37 procent, a moment obrotowy o 54 procent, a emisje zmniejszono o 25 procent. Początkowo odbywało się to poprzez ewolucję i optymalizację systemów sterowania, ulepszenia konstrukcji oleju i chłodzenia, technologię turbodoładowania oraz bardziej efektywne procesy wtrysku i spalania.

Obecne wydanie W12 zadebiutowało w 2015 roku pod maską Bentaygi. Jest też dostępne w modelach Continental GT Mulliner, Flying Spur i Flying Spur Mulliner. W12 został całkowicie przeprojektowany od miski olejowej i jest to wersja silnika, która pozostaje w produkcji do dziś – z dezaktywacją cylindrów, wtryskiem bezpośrednim i do kolektora dolotowego oraz turbosprężarką twin-scroll.

Bentley Continental GT Speed

Fot. Bentley / Bentley Continental GT Speed

Zbudowanie jednego silnika W12 Bentley’a zabiera sześć i pół godziny, a wszystko odbywa się ręcznie. Potem jednostka przez ponad godzinę jest testowana na trzech różnych urządzeniach. Co więcej, raz w tygodniu jeden losowo wybrany silnik przechodzi dłuższe testy. Następnie jest rozbierany do ostatniej części, aby sprawdzić jakość i trwałość. Dzięki zastosowaniu konfiguracji cylindrów w kształcie litery W jednostka jest o 24 proc. krótsza niż klasyczne V12.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama