Mistrz DTM, który awansował do F1
Pascal Wehrlein miał wszystko, aby zawojować świat Formuły 1. Niemiec posiadał gigantyczny talent, był juniorem Mercedesa i zachwycał wielu. Do F1 trafił w 2016 roku, kiedy to reprezentował barwy ekipy Manor. Mistrz DTM z sezonu 2015 zdołał sensacyjnie zdobyć punkt podczas GP Austrii. Niemniej pomimo tego jego ekipa zbankrutowała i Wehrlein na kolejną kampanię musiał przenieść się do Saubera.
– Nigdy nie myślę o rzeczach, których nie mogę kontrolować. Wtedy straciłem kontrakt, bo ekipa zbankrutowała i musiałem znaleźć plan B. Nie miałem nad tym kontroli – wyznał na łamach dailystar.co.uk.
Talent to za mało
Szwajcarska stajnia wyścigowa przeżywała wówczas kryzys. Sauber miał problemy z nawiązaniem walki z pozostałymi ekipami. Sam Wehrlein przez uraz, którego nabawił się w Race of Champions musiał opuścić 2 pierwsze wyścigi w sezonie. Jednak po powrocie na tor Niemiec wykazywał wielką wolę walki i zdołał na przestrzeni całej kampanii zebrać 5 punktów. To jednak nie wystarczyło, aby dalej mógł rywalizować w F1.
– W 2017 roku zdobyłem wszystkie punkty dla Saubera, ale nie przedłużono ze mną kontraktu. Tak czasem wygląda życie. Zaakceptowałem to. Koniec końców nie byłem zbyt rozczarowany. Myślę, że moje osiągi były bardzo dobre, ale nigdy nie miałem bolidu, który byłby super konkurencyjny i przez to nie byłem w stanie konsekwentnie zdobywać punktów. Miałem 7. miejsce w Barcelonie, które straciłem przez karę i sklasyfikowano mnie na 8. lokacie i P10 w Baku. Miło spędziłem tam czas, ale mój epizod zakończył się w wieku 23 lat – dodał.
„Niczego nie żałuję”
Po dwóch latach spędzonych w F1, Wehrlein przeniósł się do Formuły E, gdzie startuje nadal i w obecnym sezonie walczy o mistrzostwo świata. Niemiec nie żałuje, że w Formule 1 spędził tak mało czasu.
– Był rozdział w DTM, F1 i teraz w Formule E. Wreszcie posiadanie maszyny, w której znów mogę wygrywać wyścigi, to uczucie, którego zdecydowanie mi brakowało. Przez długi czas nie byłem w stanie walczyć o mistrzostwo, więc doceniam ten moment i jestem w bardzo szczęśliwe miejsce z Porsche i Formułą E, prowadząc w mistrzostwach – zakończył.