Pecco Bagnaia przyspieszył w samej końcówce
Włoch spokojnie rozpoczął sesję Q2, meldując się na czwartym miejscu w pierwszej próbie. Te pierwsze okrążęnia poszły zdecydowanie lepiej jego rywalom. Chociażby to wtedy na czele znajdował się nam Maverick Vinales czy Maco Bezzecchi. Natomiast Pecco musiał jeszcze wydobyć co nieco ze swojego pakietu. Tutaj kluczem do sukcesu było przejechanie dość sporej ilości okrążeń pomiarowych w kwalifikacjach. Ostatecznie najważniejsze było to ostatnie podejście. Samo „kółko” było czyste, a dodatkowo zawodnik Ducati uniknął żółtej flagi po wywrotce Aleixa Espargaro. Koniec końców czas 1:30.705 okazał się być najlepszy spośród wszystkich i to dzięki niemu Pecco Bagnaia wywalczył dziś pole position.
Świetnie znowu zakwalifikował się też duet Team VR46. Luca Marini ponownie skorzystał na tym, że „wjeździł” się on w tempo kwalifikacyjne dzięki udziałowi w Q1. To pomogło mu dziś wywalczyć trzecią lokatę, którą Włoch odebrał Millerowi w ostatnich sekundach sesji. Siódmy był dziś Marco Bezzecchi, a tuż za nim zakwalifikował się Alex Marquez. W trakcie kwalifikacji dobry początek „czasówki” miał duet Pramac Racing, a w szczególności Jorge Martin. Hiszpan wyglądał na poważnego kandydata do walki o pole position, ale ostatecznie nie zdołał się on poprawić wystarczająco, aby tego dokonać. Dziś skończyło się na piątej lokacie. Zaś lokalny bohater, Johann Zarco, wywalczył dziś dopiero dziewiątą lokatę.
Vinales pokazał potencjał, ale zabrakło szczęścia
Maverick Vinales dobrze otworzył Q2 poprawiając swój rezultat z porannego treningu. Dalej zapowiadało się, że jego czasy mogą ulec dalszej poprawie, dzięki czemu powalczy on o pole position. Generalnie wyglądało to bardzo dobrze dla mistrza świata Moto3 sprzed dekady. Niestety awaria motocykla w połowie sesji zmarnowała mu sporo czasu, który musiał on spożytkować na powrót do garażu po zapasową maszynę. To wszystko sprawiło, że Maverick musiał zadowolić się szóstą lokatą, która odbiega od tego, na co było stać Hiszpana. Jego rodak z Aprilii zakończył sesję przedwcześnie wywracając się w pierwszym zakręcie na dwie minuty przed końcem. On ustawi się na starcie na jedenastym miejscu
Binder i Miller znów razem w Q2
KTM może być zadowolony z tego, jak RC16 i jego zawodnicy poprawili swoje osiągi w kwalifikacjach. W piątek oboje fabryczni zawodnicy znaleźli się w czołowej dziesiątce, co dało im bezpośredni awans do Q2. Natomiast po Q1 dołączył do nich Augusto Fernandez z ekipy Gas Gas. Dziś znów z fabrycznego duetu najlepiej spisał się Jack Miller, który dosłownie rzutem na taśmę przegrał trzecią lokatę z Marinim. Natomiast Brad Binder i Fernandez na prywatnym RC16 ruszą do wyścigów kolejno z dziesiątej i dwunastej lokaty. Jeśli w Le Mans fabryczny duet austriackiego producenta powtórzy swoją dyspozycję z Jerez to Pecco Bagnaia będzie miał sporo pracy w sprincie oraz Grand Prix. Warto obserwować Australijczyka oraz jego partnera zespołowego z RPA.
Quartararo poza burtą przez Fernandeza
Ciąg dalszy upokorzeń zawodnika Yamahy. Zwykle Francuz kwalifikował się w okolicach dziewiątej i dziesiątej lokaty. Niestety ta seria wyników poszła dziś do kosza. Najpierw nie udało mu się dostać bezpośrednio do Q2. To było wynikiem braku postępu w ustawieniach motocykla. W samym Q1 przez większość sesji sytuacja wyglądała klarownie. Quartararo walczył z Marinim o dwie pierwsze lokaty dające awans do Q2. Jednak wszystko to popsuł Augusto Fernandez, który na nowych oponach znacząco poprawił swój rezultat wypychając lokalnego bohatera z drugiego segmentu „czasówki”. Ostatecznie ruszy on do wyścigów z trzynastej lokaty i należy się spodziewać, że znów straci on kilka lokat na pierwszych metrach, jak miało to miejsce w dotychczasowych wyścigach. Franco Morbidelli wywalczył w tej sesji siedemnaste pole startowe.
Marquez blisko pole position
Po trudnym piątku, Marc Marquez pokazał, że szybko doszedł do formy po powrocie. Dwa piątkowe wypadki nie stłumiły jego ambicji, której pomógł też bezpośredni awans do Q2. W samej czasówce zawodnik Hondy cały czas się rozpędzał. Finalnie na moment na mecie kwalifikacji widniał nawet na pierwszej lokacie z czasem 1:30.763. Jednak chwilę potem rzutem na taśmę pokonał go Pecco Bagnaia. Zobaczymy, jaką strategię obierze Marc na wyścigi. Jednak tu zasadne wydają się obawy odnośnie tego, że ta może przypominać jego występ w GP Portugalii. Miejmy nadzieję, że tym razem nie pośle on nikogo do szpitala. Jego partnerzy zespołowi z Hondy ruszą do wyścigów z czternastego, szesnastego i osiemnastego pola.
Co czeka nas jeszcze dziś?
Po godzinie 16:00 czasu polskiego zawodnicy MotoGP ustawią się do piątego już w tym sezonie sprintu. Tym razem czeka na nich trzynaście okrążeń walki o punkty na torze Le Mans, na którym zdecydowanie się ochłodziło względem piątku. Należy się spodziewać wielu pojedynków w pierwszych czterech zakrętach na każdym okrążeniu. Podobnie powinno być też na hamowaniu do szóstki, siódemki czy dziewiątki.
Wyniki kwalifikacji do sprintu i wyścigu o GP Francji MotoGP 2023