Najlepszy kierowca: Richard Verschoor
Richard Verschoor zdobył to, co zabrano mu rok temu. Holender wygrał wtedy wyścig główny, ale został zdyskwalifikowany nie ze swojej winy. Dziś startował 11. i na pewno nie liczył na taki rezultat Miał jednak furę szczęścia, któremu oczywiście bardzo pomógł. Kierowca VAR jechał na alternatywnej strategii, a dzięki neutralizacji dostał szansę na walkę z rywalami na zużytych oponach. Verschoor wyprzedzał kolejnych kierowców, w końcu na 2. okrążenia przed metą wyprzedził Vestiego i objął prowadzenie.
LAP 39/40
VERSCHOOR LEADS!
The Dutch driver takes top spot away from Vesti on the penultimate lap – and Iwasa follows him by again!#AustrianGP #F2 pic.twitter.com/zVspq5YEON
— Formula 2 (@Formula2) July 2, 2023
Podium uzupełnili Ayumu Iwasa i Frederik Vesti. Japończyk, podobnie jak Verschoor, miał ogromne szczęście z wyjazdem na tor samochodu bezpieczeństwa. Pech jego kolegi z zespołu pozwolił mu wrócić do walki o podium, co zrobił wyśmienicie. Było blisko, a wyprzedził by też Verschoora, ale ten dobrze się obronił na ostatnim kółku. Kierowca Premy może za to narzekać na pecha. Startował drugi, ale na starcie momentalnie objął prowadzenie. Następnie uciekł drugiemu Pourchaire’owi i utrzymał swoją przewagę po serii pit stopów kierowców na miększej mieszance. Problemem dla juniora Mercedesa nie byli też kierowcy na alternatywnej strategii, przez których musiał się przebijać w połowie wyścigu. Vesti po zjazdach tych kierowców wrócił na prowadzenie. Jednak neutralizacja, która zbiła stawkę, pozwoliła kierowcom na miększej mieszance wrócić do rywalizacji i Duńczyk był bez szans.
Najlepszy zespół: Prema
Wydawało się, że dla wielokrotnych mistrzów F2 punkty zdobędzie jedynie Vesti. Bearman startował 19. i zaczynał wyścig na twardszych oponach. Powoli przebijał się przez rywali, jednak dopiero pech Arthura Leclerca pozwolił mu powalczyć o punkty. Brytyjczyk zaczynał restart na 12. miejscu, ale w kilka okrążeń wyprzedził aż 7. rywali, kończąc piąty. Tym samym Prema zdobyła 25 punktów – tyle co Van Amersfoort za sprawą Verschoora. Także ART punktowało dwoma bolidami, ale na zaledwie 7. i 9. miejscu. Na starcie walczyli o pozycje na podium, lecz dla Pourchaire’a i Martinsa neutralizacja była przekleństwem. DAMS może świętować podium Iwasy, a stosunkowo zadowolone może być Virtuosi, dla których czwarte miejsce zdobył Doohan. Niespodziewane 8. miejsce zajął Crawford, dzięki czemu on i Hitech dopiszą sobie 4 punkty do swojego dorobku.
Największe rozczarowania: Victor Martins i Dennis Hauger
Victor Martins znów musi obejść się smakiem. Startował z pole position i miał pełne prawo liczyć nawet na wygraną. Tej nie udało się osiągnąć, nie tylko przez pechową dla niego neutralizację. Francuz na starcie stracił prowadzenie i po kilku okrążeniach był już zaledwie piąty. Nie potrafił utrzymać tempa kolegi z zespołu, więc przed wyjazdem samochodu bezpieczeństwa jechał poza podium. Koniec końców wyprzedziło go kilku kierowców na alternatywnej strategii, co skutkuje rozczarowującym, 9. miejscem. Hauger jako jeden z niewielu kierowców pojechał na dwa pit stopy, ale niewiele to zmieniło. W trakcie samochodu bezpieczeństwa pozbył się miękkich opon, zakładając mieszankę super miękką. Nie zrobił z niej jednak użytku, skończył tuż za punktami na 11. miejscu. Gdyby nie kara, którą musiał odbyć przy drugim pit stopie, byłby pewnie wyżej. Jednak ukarany został z własnej winy po tym, jak przekroczył znacznie białą linię przy wjeździe do boksów.
Największy pechowiec: Enzo Fittipaldi
Brazylijczyk wycisnął absolutnie wszystko co mógł z alternatywnej strategii, ale mimo tego zajął dopiero 6. miejsce. Zaczynał swój wyścig na twardszej mieszance, ale nie tracił pozycji na rzecz kierowców z super miękkimi oponami. Co więcej zyskiwał w samej końcówce stintu rywali. Co jednak najważniejsze, Enzo Fittipaldi świetnie radził sobie ze zużyciem, dzięki czemu mógł długo pozostać na torze z całkiem dobrym tempem. Jednak przez pechowy dla niego moment wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, Brazylijczyk stracił wszystko na co zapracował. Kierowca Carlina spadł na 9. miejsce, ale co najgorsze w tym za dwóch kierowców na tej samej strategii, mimo że był wyżej od nich przed pit stopami. Potem został jeszcze wyrzucony z toru przez Maloneya i spadł za Bearmana, który też był na świeżych oponach. Dla Brazylijczyka skończyło się na 6. miejscu, co na pewno nie było szczytem marzeń.
Klasyfikacje generalne po weekendzie w Austrii
Frederik Vesti wciąż prowadzi w klasyfikacji generalnej, a jego przewaga nad Pourchairem wzrosła do 20 punktów. Trzeci jest Ayumu Iwasa, który traci tylko 4 oczka do Pourchaire’a. Dzięki wygranej awansował Verschoor, który zajmuje teraz piątą pozycję w punktacji. W punktacji zespołowej pierwsza wciąż jest Prema, z dużą przewagą nad drugim ART. DAMS podwyższył przewagę na 4. miejscem, a dwie pozycje w górę awansowało Van Amersfoort. Pełne klasyfikacje generalnej są w osobnym artykule, do którego odnośnik znajduje się poniżej.
Następna runda: Silverstone
Dla kierowców Formuły 2 lipiec będzie bardzo intensywny. Przed nami aż trzy rundy tej serii w najbliższych czterech tygodniach. Najbliższa, na torze Silverstone, odbędzie się już w dniach 7-9 lipca. Od tej, oraz następnych dwóch rund F2 na Węgrzech i w Belgii, będzie zależało, kto powalczy o mistrzostwo, a kto będzie musiał obejść się smakiem. Kalendarz Formuły 2 znajdziecie w osobnym artykule, do którego link podany jest poniżej.
Wyniki wyścigu głównego Formuły 2 w Austrii