Zwolnienie tuż przed przerwą wakacyjną
Zwykle jakiekolwiek zmiany międzyzespołowe w trakcie trwania sezonu działy się podczas przerwy letniej. Tym razem jednak sytuacja była dość kryzysowa. Nyck de Vries bardzo mocno rozczarował całą stajnię z Faenzy. Dobrym tego dowodem jest fakt, że 28-latek wyraźnie odstawał tempem od swojego zespołowego partnera, Yukiego Tsunody. Z tego też powodu zapadła decyzja, że zawodnik z Niderlandów z fotelem pożegna się natychmiastowo, a udziału nie weźmie już w najbliższym GP Węgier.
Historia zatacza koło. Ricciardo powraca do stawki
Wraz z informacją o zwolnieniu de Vriesa, poznaliśmy jego następcę. Dość spodziewanie do drugiego fotela w AlphaTauri wskoczy dotychczasowy kierowca rezerwowy w Red Bullu, czyli Daniel Ricciardo. Australijczyk z etatowym miejscem w Formule 1 pożegnał się na koniec zeszłego roku, kiedy to umowę rozwiązał z nim McLaren. Wtedy 34-latek postanowił nie szukać innych alternatyw i zrobić sobie przerwę od królowej motorsportu.
Jak się jednak okazuje, takowa nie trwa zbyt długo, gdyż już w połowie kolejnej kampanii powraca na stałe do stawki. Niewątpliwie jest to ruch, który ucieszył sporą część fanów F1. Nie zapominajmy jednak, że Ricciardo po dołączeniu do McLarena był jedynie cieniem swojej najlepszej formy, więc jego obecna dyspozycja jest sporą zagadką. Na razie wiadomo, że Australijczyk będzie reprezentował stajnię z Faenzy do końca sezonu 2023. 34-latek miał znacząco poprawić swoją dyspozycję, a jego testy na torze wypadły powyżej oczekiwań obozy Red Bulla.
Daniel is back! 👊@danielricciardo, on loan from @redbullracing, will be racing for us for the remainder of the #F1 season, starting from the Hungarian GP.
Read more 👇
— Scuderia AlphaTauri (@AlphaTauriF1) July 11, 2023
Doświadczenie Ricciardo może dać dużo AlphaTauri
Daniel Ricciardo został gorący przywitany w zespole przez szefa ekipy, czyli Franza Tosta. 67-latek jest bardzo zadowolony z transferu, mimo iż on sam żegna się ze swoim stanowiskiem po zakończeniu trwającej kampanii. Zobaczymy, czy australijski kierowca wykorzysta daną mu szansę i przywróci swoją karierę w królowej motorsportu na dobre tory.
– Jestem bardzo zadowolony, że mogę powitać Daniela w zespole. Mam całkowitą pewność co do jego umiejętności za kierownicą. Na dodatek znamy się już bardzo dobrze, więc integracją z ekipą będzie szybkim procesem. Skorzystamy też na jego doświadczeniu, jest w końcu 8-krotnym triumfatorem Grand Prix. Chciałbym zarazem podziękować Nyckowi za jego cały wkład w rozwój zespołu oraz życzyć wszystkiego najlepszego w dalszej karierze – podsumował zmianę Franz Tost.