Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Przed Ferrari nadal długa droga. „Jesteśmy daleko od celu”

Ferrari ostatnich kilku lat nie może zaliczyć do udanych. Wiele błędów, problemów z bolidem, awarie oraz inne kłopoty nie pozwoliły im utrzymywać się regularnie w ścisłej czołówce. Szef włoskiej ekipy wypowiedział się na temat koniecznego progresu ich maszyny, który może stanowić przybliżenie do Red Bulla.

fred vasseur scuderia ferrari 2023
Fot. Scuderia Ferrari / Frederic Vasseur

Początki bywają ciężkie

Fred Vasseur do Ferrari dołączył na początku tego roku. 55-latek przejął stajnię z Maranello w nie najlepszym stanie. Stanowisko szefa ekipy oddawał Mattia Binotto, na którego wylała się ogromna fala hejtu, co nie wpływało dobrze na zespół. Dlatego też przed Vasseurem stało, a wręcz nadal stoi jedno zadanie, którym jest jak najszybszy powrót na szczyt. Ułatwieniem dla Francuza nie był ostatnio fakt, że z Ferrari odeszli dwaj czołowi inżynierzy. Mowa tu o Laurencie Mekies oraz Davidzie Sanchezie, którzy przenoszą się kolejno do AlphaTauri oraz McLarena. W ramach rekompensaty, stajnia z Maranello zatrudniła już Loica Serre z Mercedesa, jednak nie zacznie on nowej pracy wcześniej niż w 2025 roku.

Niewątpliwie Vasseur posiada jeden unikalny atut, z którym niektóre zespoły mają problem. Mowa tu o dwóch bardzo utalentowanych, zgranych oraz chętnych ciągłego progresu kierowcach. Zarówno Charles Leclerc, jak i Carlos Sainz jeżdżą na podobnym, wysokim poziomie. Obaj wyraźnie są zaangażowani w zespół, co jest najlepszą możliwą pomocą dla inżynierów. Jeśli wszystkie partie stajni z Maranello zaczną nadawać na tych samych falach, to na pewno mogą być niesamowicie silną ekipą.

ZOBACZ TAKŻE
Ferrari ma najlepszy silnik w stawce? Wypowiedzi napawają optymizmem

Brak określonego celu, jedynie progres

To właśnie szef Scuderii jest rozliczany z wszystkich osiągnięć Ferrari, a więc musi mierzyć się z zainteresowaniem mediów. Niedawno 55-latek wypowiedział się na temat drogi, którą chce obrać wraz z zespołem. Według Włocha nie da się znaleźć idealnej struktury, więc jedynym przepisem na sukces jest ciągły progres.

– Na pewno jesteśmy daleko od celu. Nie powinniśmy obecnie wyobrażać sobie idealnych struktur, a raczej poprawiać i zmieniać inne elementy. Jeżeli pozostajesz w tym samym układzie przez 2 lata, jesteś martwy, bo każdy inny rywal poczyni postęp. W najbliższym czasie będziemy wprowadzać różne poprawki. Po kilku miesiącach pracy zaczynamy rozumieć, gdzie jesteśmy silni, a gdzie raczej nie. Z każdym wyścigiem mamy lepszy obraz sytuacji. Najważniejsze to zachować spokój i ciągle wykonywać naszą robotępewny siebie skwitował Vasseur

„Tifosi” będą mieć jeszcze powód do dumy?

Ostatnie lata w Ferrari były bardzo nieudane. Wszystko zapoczątkowało się w 2020 roku, kiedy to stajnia z Maranello po prostu przygotowała słabą maszynę, która wyraźnie odstawała osiągami. Następna kampania była lepsza, jednak nadal nie pozwoliła na walkę z najlepszymi. Dopiero w sezonie 2022 włoska ekipa dysponowała bolidem godnym walki o mistrzostwo, ale wtedy zawiodły liczne awarie, nietrafne decyzje i różne błędy wewnętrzne. Tegoroczna kampania stanowi ponownie regres względem poprzedniej, gdyż  stajnia z Maranello może co najwyżej czasem rzucić rękawice Astonowi Martinowi czy Mercedesowi. 

Skromny skrót ostatnich czterech lat w wykonaniu Ferrari nie wygląda za dobrze. Jednak niewątpliwie może być lepiej. Wina za zaprzepaszczoną szansę w 2022 spadła głównie na Mattie Binotto, co wywołało zmiany w zarządzie. Jeśli Vasseur odnajdzie się na nowym stanowisku i zatrudni odpowiednich ludzi pod sobą, to jest szansa na „nowy początek”. Na dodatek niedawno można było ujrzeć plotki, że Charles Leclerc przedłuży kontrakt ze stajnią z Maranello do 2026 roku, co byłoby na pewno kapitalną informacją dla włoskiej ekipy. Trzeba jednak poczekać na to, co czas pokaże.

ZOBACZ TAKŻE
Alonso lepszy od Verstappena. Oto największe deklasacje zespołowych kolegów

Advertisement