Wypadek jednego z prezenterów powodem niecodziennych decyzji
Brytyjski program motoryzacyjny Top Gear to globalny fenomen, który niejednokrotnie przetrwał wydarzenia, które w innych programach pogrzebałyby go na dobre. Wypadek Richarda Hammonda w 2006 roku pozostawił go w śpiączce na dwa tygodnie. A koniec mogło też oznaczać odejście Jeremy’ego Clarksona i jego kolegów w 2015 roku, które wszyscy zapewne wciąż dobrze pamiętamy.
Brytyjska korporacja BBC, pod którą podlega Top Gear, do tej pory przetrwała wszystkie kryzysy. Jak donosi jednak Daily Mail, wydaje się, że ostatni wypadek prezentera Freddiego Flintoffa może oznaczać definitywny koniec kręcenia programu. Tym samym 34. sezon może już nigdy nie ujrzeć światła dziennego.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło pod koniec ubiegłego roku. Wtedy to Flintoff miał jeździł niewielkim brytyjskim samochodem sportowym Morgan Super 3. Według spekulacji pochodzących od rzekomych świadków wypadku, Flintoff nie miał na sobie kasku podczas zdarzenia. Jego ostatnim zdaniem przed wypadkiem miało być zresztą pytanie o to, czy powinien założyć kask.
Czy to definitywny koniec Top Gear?
Prezenter doznał poważnych obrażeń twarzy i kilku złamanych żeber. Po wypadku był problem ze znalezieniem noszy i Flintoff musiał czekać około 45 minut na helikopter ratunkowy. Nikt nie chciał komentować szczegółów wypadku, ale natychmiast rozpoczęły się spekulacje na temat możliwego niedopatrzenia w zakresie bezpieczeństwa podczas filmowania, o co BBC było wielokrotnie oskarżane.
Flintoff musiał przejść kilkugodzinną operację po wypadku, spędzając długi czas w szpitalu i najwyraźniej przechodząc kilka operacji plastycznych mających na celu rekonstrukcję twarzy. Kiedy Flintoff pojawił się publicznie wiele miesięcy później, miał wyraźnie widoczne blizny na twarzy, szczególnie w okolicach nosa i podbródka.
W wyniku odniesionych obrażeń miało dojść do pozasądowej ugody z BBC, które według spekulacji Daily Mail miało wypłacić prezenterowi kilka milionów funtów odszkodowania za odniesione obrażenia, utratę zarobków i ewentualny trwały uszczerbek na zdrowiu. Ponadto, BBC tymczasowo zawiesiło zdjęcia do serialu, a przyszłość spin-offu nie jest znana.
Jednak według źródeł Daily Mail, BBC najwyraźniej już zdecydowało się nie kontynuować kręcenia 34. serii programu motoryzacyjnego, a zespół produkcyjny stojący za programem został podobno częściowo rozwiązany. Zarówno producent wykonawczy Clare Pizey, jak i producent ds. rozwoju Chris Payne mieli odejść. Nakręcony już materiał prawdopodobnie pozostanie w szufladzie, pozostawiając znak zapytania nad przyszłością serialu.