Choć minivany tracą na znaczeniu, niektórzy producenci nadal widzą w nich potencjał. Warto dodać, że na rynkach azjatyckich to właśnie minivany uchodzą za synonim luksusu i prestiżu. Dlatego też pierwszym rynkiem, na który trafi najnowszy model Volvo, będą właśnie Chiny. EM90 to pierwszy w historii minivan szwedzkiej marki wyposażony w przesuwane drzwi po obu stronach.
Volvo EM90… a może raczej Zeekr? Reasumując Geely
W tym przypadku Volvo wykorzystało swoją przynależność do koncernu Geely i bazuje w dużej mierze na modelu 009 marki Zeekr, która również należy do Geely. Widać to chociażby po sylwetce pojazdu, chociaż Volvo otrzymało własny przedni pas z charakterystycznymi wąskimi lampami w kształcie litery T (młot Thora), płaskim grillem z podświetleniem, który nawiązuje do pozostałych elektryków szwedzkiej marki oraz tylnymi lampami o zaakcentowanej pionowej orientacji.
Fot. Volvo
Volvo EM90 bazuje na platformie SEA i mierzy 5206 mm długości, 2024 mm szerokości oraz 1859 mm wysokości, a rozstaw osi liczy 3205 mm. Auto waży 2763 kg, w dużej mierze z racji na baterie o pojemności aż 116 kWh.
Wielkie baterie, zasięg imponuje, ale czy na pewno?
Volvo EM90 napędza silnik elektryczny o mocy 272 KM. Zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,3 s, a napęd trafia na tylną oś. Zasięg pojazdu liczy 738 km, jednak są to dane chińskiego cyklu CLTC, czyli mówiąc wprost jeszcze bardziej oderwane od rzeczywistości niż europejska norma WLTP. Baterie zdaniem producenta można naładować od 10 do 80% w 30 minut. EM90 posiada funkcję ładowania dwukierunkowego, która pozwala używać akumulatora jako banku mocy do ładowania innych samochodów i urządzeń elektrycznych.
Kabina oferuje nieziemski komfort i skandynawski minimalizm
Volvo EM90 oferuje trzy rzędy siedzeń w układzie 2+2+2. Mamy zatem do czynienia z luksusowymi fotelami kapitańskimi i tam właśnie widać efekt WOW! Fotele z wysuwanymi podnóżkami, elektryczną regulacją, masażem, wentylacją i podgrzewaniem oferują wręcz absurdalny poziom komfortu. Wyposażono je też w rozkładane stoliki, a pasażerowie mogą raczyć się 15,6-calowym ekranem inforozrywki i znakomitym car audio Bowers&Wilkins z aż 21 głośnikami.
Fot. Volvo
Według Volvo jednym naciśnięciem przełącznika lub poleceniem asystenta głosowego można z łatwością przekształcić wnętrze w „teatr, salę konferencyjną lub sypialnię na tylnych siedzeniach”. Ekrany, siedzenia, okna, klimatyzacja i oświetlenie zostaną odpowiednio dostosowane.
Kabina przypomina flagowego SUV-a EX90, jest minimalistyczna, a centrum dowodzenia stanowi 15,4-calowy dotykowy ekran systemu infotainment. Do absolutnego minimum ograniczono liczbę przycisków i przełączników.
Fot. Volvo
Bezpieczne jak zawsze, ale czy trafi do Europy? To się okaże
Volvo EM90 wyposażono w kompleksowy zestaw zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy. Wykorzystują one kompleksowy zestaw czujników, w tym kamery o wysokiej rozdzielczości, kamery surround, radar fal milimetrowych i radary ultradźwiękowe.
Początkowo Volvo EM90 trafi tylko na rynek chiński. Nie wiadomo jednak, czy trafi też do Europy, choć producent rozważa podobno wprowadzenie modelu na inne rynki. Pamiętajmy, że w Europie ostatnio przybyło parę luksusowych vanów – oprócz Mercedesa Klasy V mamy przecież hybrydowego Lexusa LM oraz elektrycznego Maxusa Mifę 9.