Action Express twardo na czele w GTP pomimo ataków Porsche
Pipo Derani, a potem Jack Aitken, kontynuują atak na wygraną w 24h Daytona. Większa część nocy upłynęła im na niepodzielnej dominacji, choć to się zmieniło nad ranem. Niestety w godzinach porannych czasu polskiego, z wyścigu wycofał się Cadillac #01 Chip Ganassi Racing. Problemy dopadły także duet BMW. Zarówno #24, jak i #25 znów zmagały się z niezawodnością. Myśleliśmy, że po kłopotach z zeszłego roku, tegoroczna edycja przebiegnie im znacznie bardziej bezproblemowo. Pech dopadł także Acurę #10 Wayne Taylor Racing, która także stanęła na torze z problemami, a obecnie walczy ona o pojedyncze punkty do klasyfikacji generalnej.
Za to dobrze sprawuje się Porsche, które jest głównym rywalem #31 Action Express. Matt Campbell wykorzystał strategię zespołu Penske i pracę swoich rywali i na sześć godzin przed metą przejął prowadzenie z rąk Cadillaca #31. Z kolei bliźniacze Penske z numerem #6 prezentuje dobre tempo, ale niestety problemy z czujnikami ściągnęły na nich straty czasowe w postaci kar, jakie nałożyli na ten samochód sędziowie. Nadal jednak #7 pozostaje w bezpośredniej grze.
LMP2 cały czas zamieszane, Inter Europol nadgania
Po pierwszej połowie naznaczonej kolizjami i wypadkami w tej klasie, kolejne godziny okazały się być spokojniejsze. Aktualnie mamy ciekawą sytuację, w której lider stale się zmienia. Tam czołowe załogi zjeżdżają do boksów w różnych momentach, zamiast zjeżdżać wspólnie. W tej rotacji udział biorą Algarve Pro #04, Era Motorsport #8 i Inter Europol PR1 #52. Polska załoga jedzie bez większych problemów, choć w południe czasu polskiego były momenty, w których ta strata wynosiła nawet dwa okrążęnia. Teraz jednak wszystko idzie ku dobremu, choć faworytem do zwycięstwa wydaje się być właśnie Algarve Pro.
BMW przejęło inicjatywę w GTD Pro
Paul Miller Racing skorzystała na problemach Corvette #3, której niezawodność dała się we znaki fabrycznej ekipie. Natomiast co by się nie działo i kto by nie prowadził w tej klasie to nadal Risi Competitzione okupuje drugą lokatę w tej klasie. Jednak wspomniana załoga Ferrari odrabia stratę czasową do BMW i nie poddaje walki o zwycięstwo. Za nimi mamy jeszcze #4 Corvette i Porsche AO Racing, ale te dwa samochody potrzebują neutralizacji, aby podgonić rywali.
W GTD nadal prowadzi Mercedes #57 Winward Racing przed Ferrari #023 i tylko ten duet walczy między sobą o zwycięstwo. Zaś za nimi większość załóg walczy między sobą o pozycje od czwartej do ósmej, ale z dwoma okrążeniami straty. Podobnie jak w klasie Pro, mogą oni jeszcze zaatakować liderów. Jednak wymagałoby to nawet dwóch neutralizacji, a także ogromnej determinacji tych aut w walce z liderami.
Kluczowe godziny przed nami
Pięć godzin do końca rywalizacji. Teraz zobaczymy zespoły wsadzające do swoich aut najlepszych kierowców w każdej z klas. Ważne teraz będzie wydłużanie przejazdów, aby móc zaliczyć jak najmniej postojów w razie braku neutralizacji do końca wyścigu. Ostatnie godziny upłyną pod znakiem podkręconego tempa i walki ze zmęczeniem, które może powodować błędy na torze. Obecnie trwa neutralizacja po tym, jak Ligier Sean Creech Motorsport stracił pokrywę silnika na torze. Z kolei nad torem pojawiły się czarne chmury.