Pierwszy trening z juniorami. Który z młodych wilków wypadł najlepiej?
Pierwszy trening stał pod znakiem pochmurnego nieba oraz przejazdów młodych kierowców. W kokpitach znaleźli się Isack Hadjar (Red Bull Racing za Sergio Pereza), Jack Doohan (Alpine za Pierra Gasly’ego), Franco Colapinto (Williams za Logana Sergeanta) oraz Oliver Bearman (Haas za Kevina Magnussena). Najlepszy wśród nieopierzonych kierowców okazał się Bearman, który wykręcił czas na poziomie 1:28,536, co dało mu 14. lokatę, a strata do zwycięzcy sesji wyniosła 1,116 sekundy. To dobry prognostyk dla nowego kierowcy Haasa od kolejnego sezonu.
Najlepszy ogółem okazał się Lando Norris. Czas 1:27,420 dał Brytyjczykowi zwycięstwo w FP1, był on o 0,134 s lepszy od Lanca Strolla oraz 0,221 s od swojego zespołowego kolegi – Oscara Piastriego. W Top 4 znalazł się jeszcze Max Verstappen, natomiast dobre tempo na jednym kółku przejawiał również Mercedes oraz Aston Martin. Za to Ferrari dopiero na 8. i 9. miejscu.
Czerwona flaga spowodowana przez Tsunodę
Williams Alexa Albona był 16., a Doohan 17. po tym, jak jego jazda została przerwana na część sesji z powodu problemów z Alpine. Colapinto zajął 18. miejsce, a Hadjar miał bliskie spotkanie z McLarenem Norrisa w ostatnich momentach sesji, między innymi dlatego skończył na 19. miejscu. Za to Tsunoda nie najeździł się za dużo i zakończył na 20. miejscu, nie będąc w stanie powrócić do walki po wcześniejszym obróceniu się i wylądowaniu na żwirze. Przejechał jedynie 5 okrążeń, więc to duża strata dla zespołu oraz zawodnika.
Drugi trening to dublet McLarena
Lando Norris (1:26.549) kontynuował swoją passę na szczycie tabeli czasów w piątek na torze Silverstone, uzyskując najszybszy czas w drugim treningu i wyprzedzając kolegę z zespołu, Oscara Piastriego (1:26.880). Trzeci był Sergio Perez (1:26.983) z Red Bulla. Niespodziewanie 4. najlepszy czas to dzieło Nico Hulkenberga. Niemiec był raptem o 0,441 s wolniejszy od Lando Norrisa. Za to lepsze morale mogły pojawić się w szeregach Ferrari. Tym razem Carlos Sainz był 8. a Charles Leclerc miał 5. czas.
Ryzyko opadów deszczu wynosiło nadal 60 procent, co było podobne do tego, jak to wyglądało w FP1. Z tego powodu drugi trening był bardzo pracowity, ponieważ zespoły i kierowcy starali się jak najszybciej rozpocząć swoje programy, zanim nadejdą jakiekolwiek opady deszczu.
Informacje o ewentualnym deszczu doszły do Daniela Ricciardo, który przez to zmienił swój plan na trening. Ostatecznie Australijczyk skończył na P19, ale deszcz faktycznie spadł na samą końcówkę sesji. Dlatego długie przejazdy nie są wymierne, wielu kierowców na 10 minut przed końcem rezygnowało ze swoich kółek i zjeżdżało do mechaników. Warto jeszcze napomknąć, że najgorszy czas drugiego treningu wykręcił Kevin Magnussen (1:28,122).
Liczne poprawki przywiezione przez zespoły
Co przed nami?
Przed nami jeszcze dwa dni intensywnej rywalizacji. Już jutro, 6 lipca, o godz. 12:30 czasu polskiego czeka nas trzecia sesja treningowa. W jej trakcie zespoły i kierowcy sprawdzą poprawione konfiguracje swoich konstrukcji. Natomiast już o godz. 16:00 czekają nas kwalifikacje, których faworytem wciąż pozostaje Max Verstappen z Red Bulla. Na Holendra naciskać będą jednak kierowcy McLarena, Lando Norris i Oscar Piastri. Skreślać nie możemy też zawodników z Mercedesa i Ferrari, którzy nieraz pokazali, że stać ich na pierwszy rząd. Czas pokaże, kto okaże się najszybszy i zapewni sobie pole position do niedzielnego wyścigu.
Wyniki 1. treningu przed GP Wielkiej Brytanii
Wyniki 2. treningu przed GP Wielkiej Brytanii