Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Zak Brown: Mistrzostwo konstruktorów F1 zależy od Pereza

Dyrektor generalny McLarena, Zak Brown, stwierdził w mediach, że tegoroczne mistrzostwo konstruktorów Formuły 1 może zależeć od wyników kierowcy Red Bulla, Sergio Pereza.

Sergio Perez Zak Brown klasyfikacja konstruktorów
Fot. Red Bull Content Pool i McLaren Racing

McLaren ma szansę walczyć o „konstruktorkę”?

Brown uważa, że losy mistrzostw konstruktorów w sezonie 2024 są uzależnione od formy meksykańskiego kierowcy Red Bulla. 52-letni CEO McLarena czuje, że jeśli Perez odzyska swoją formę, będzie to „trudna walka” między dwoma zespołami. Jednak w innym, bardziej optymistycznym scenariuszu, Brown twierdzi, że McLaren ma „całkiem dobrą szansę” na zdetronizowanie panujących mistrzów. Byłoby to przerwanie serii Red Bulla trwającej od 2022 roku. Za to dla ekipy Woking byłby to 9. tytuł wśród konstruktorów, ich ostatni triumf miał miejsce w 1998 roku. 

ZOBACZ TAKŻE
Olimpijczycy w F1. Srebrny medalista w McLarenie i inne postacie

Problemy z formą Sergio Pereza

Sergio Perez ledwo uniknął zwolnienia podczas letniej przerwy na rzecz Daniela Ricciardo lub Liama Lawsona i znajduje się obecnie w fatalnej formie. Słabe wyniki 34-letniego kierowcy przyczyniły się do zmniejszenia przewagi Red Bulla nad McLarenem w klasyfikacji konstruktorów z 115 punktów do 42 „oczek”.

Na obecnej trajektorii, McLaren ma szansę zdobyć swoje pierwsze mistrzostwo od 16 lat. W ciągu ostatnich dziewięciu wyścigów, różnice między zespołami stały się coraz bardziej zacięte, co stawia Pereza w kluczowej roli w walce o tytuł. Presja na zawodniku z Meksyku wydaje się być ogromna.

ZOBACZ TAKŻE
Helmut Marko: Perez zostaje, Ricciardo na wylocie, a drugi zespół Red Bulla wraca do korzeni

Kluczowe będą ostatnie wyścigi sezonu

To będzie trudne – powiedział Brown w rozmowie z BBC Sport, oceniając nadchodzące 10 wyścigów sezonu. Brown przewiduje, że wszystko rozstrzygnie się w ostatnim wyścigu, podkreślając, że różnice między samochodami są niewielkie. Wszystko będzie zależeć od tego, jak Sergio Perez się spisze. Jeśli będzie jeździł tak, jak potrafi, będzie to ciężka walka. Jeśli będzie kontynuował swoje tegoroczne wyniki, McLaren ma całkiem dobrą szansę, ponieważ zespół ma dwóch kierowców, którzy ciągle są na czele.

Red Bull rozpoczął obecny sezon w tej samej dominującej formie, która pozwoliła im łatwo zdobyć oba tytuły w zeszłym roku, wygrywając wszystkie wyścigi z wyjątkiem jednego. Mimo trzech podwójnych zwycięstw w pierwszych czterech wyścigach zespół z Milton Keynes ma teraz na głowie depczącego po piętach McLarena.

Sytuacja Maxa Verstappena w klasyfikacji kierowców wydaje się bardziej komfortowa, co jednak nie zmniejsza presji na Pereza. Jego wyniki będą kluczowe dla utrzymania przewagi Red Bulla nad rosnącą konkurencją.

Poprawki McLarena i ich wpływ na rywalizację

Zespół z Woking wprowadził szereg aktualizacji na Grand Prix Miami, które pomogły Lando Norrisowi zdobyć pierwsze zwycięstwo w jego karierze F1. Ten pakiet ulepszeń był również pierwszym krokiem w odwróceniu walki o tytuł konstruktorów.

Ścieżka rozwoju McLarena sprawiła, że zespół osiągnął parytet wydajności z Red Bullem, a nawet wyprzedził ich na niektórych torach, co Brown nie przewidział na ten sezon.

Gdybym powiedział, że nie jestem zaskoczony, byłoby to nieszczere – przyznał Amerykanin.

Zak Brown podkreślił też, że Red Bull miał dużą przewagę nad wszystkimi, a Mercedes był dominujący. Mimo to McLaren zdołał zmniejszyć dystans znacznie szybciej, niż oczekiwano.

Uważałem, że będziemy nadal zmniejszać dystans. Czy sądziłem, że będziemy tu, gdzie jesteśmy teraz, na przerwie letniej, jeden wyścig od objęcia prowadzenia? – pytał retorycznie Brown.

Ten wyścig musiałby być pierwszy i drugi z najszybszym okrążeniem, co Brown uważa za mało prawdopodobne. Jednak, jeśli McLaren utrzyma swoją obecną trajektorię, zespół będzie tam, gdzie powinien być pod koniec roku.

Uważałem, że możemy osiągnąć to, gdzie jesteśmy teraz, do 2025 roku. Nie myślałem, że będziemy tu, gdzie jesteśmy teraz, w 2024 roku. Ale nie narzekam –  zakończył Brown.

ZOBACZ TAKŻE
Newey przejdzie do Astona Martina? Stroll gotów wyłożyć dużą sumę

Reklama