Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Wszystkie bolidy F1 na sezon 2018 (foto)

Wszystkie zespoły F1 zaprezentowały już swoje bolidy na nadchodzący sezon. Dziesięć ekip powalczy o mistrzostwo świata, którego bronić będzie Lewis Hamilton i Mercedes. Który samochód jest najładniejszy? A który będzie najszybszy?

Poprzednia1 z 3

Haas był pierwszym zespołem, który pokazał swój bolid na nowy sezon F1. Amerykański zespół niespodziewanie zamieścił zdjęcia VF-18 w Internecie, wcześniej w ogóle nie zapowiadając premiery.

Bolid Haasa ponownie napędzany będzie przez silnik Ferrari. Amerykanie na początku poprzedniego sezonu zaprzestali prac nad rozwojem bolidu na 2017 rok, w pełni poświęcając się samochodowi na nadchodzący sezon. Wszyscy w stajni z Kannapolis oczekują więc lepszych rezultatów niż w ubiegłych latach.

Gunther Steiner, szef zespołu, zapowiedział już, że w tym sezonie liczy na walkę jego kierowców z zawodnikami Force India, Williamsa, Renault i McLarena. W oficjalnym komunikacie przy okazji prezentacji bolidu Steiner stwierdził natomiast, że VF-18 to ewolucja VF-17, główną zmianą jest dodanie tzw. halo, a wygląd ocenił jako „czysty i precyzyjny, tak jak obrabiarki Haas Automation”.

 

Jako drugi swój bolid na sezon 2018 pokazał Williams. FW41 został przedstawiony 15. lutego podczas specjalnego wydarzenia zorganizowanego w Londynie.

Bolid został zaprojektowany po raz pierwszy w całości pod okiem Paddy’ego Lowe, który wrócił do brytyjskiego zespołu w zeszłym roku. Znaczący udział w zmianach w bolidzie miał szef aerodynamiki Dirk de Beer, który dołączył do Williamsa z Lowe, co widać – nowa konstrukcja z silnikiem Mercedesa istotnie różni się od poprzednika.

Przy okazji prezentacji bolidu Williamsa zaprezentowaliśmy czytelnikom kilka ciekawych artykułów. Jeśli jeszcze ich nie widzieliście, zapraszamy:

Paddy Lowe: Chcemy skokowej zmiany

Claire Williams: Mówienie o „pay-driverach” jest niesamowicie naiwne

 

19. lutego swoje najnowsze dzieło pokazał Aston Martin Red Bull Racing. Ekipa z Milton Keynes liczy, że RB14 pozwoli im na rywalizację z najlepszymi już od początku sezonu.

RB14 wyglądem nie różni się znacząco od poprzednika. W bolidzie zaszły dwie większe zmiany, jednak są one wymagane nowymi przepisami FIA: dołączono system Halo, a także ucięto tzw. płetwę rekina. Zaprezentowane pierwotnie malowanie było tymczasowe – właściwe wraz z kolorystyką zespół zaprezentował podczas przedsezonowych testów w Barcelonie. Niżej prezentujemy zarówno specjalne, jak i wyścigowe malowanie.

 

20. lutego jako pierwszy z dwóch zespołów swój bolid pokazał Alfa Romeo Sauber. Szwajcarska ekipa liczy na lepsze wyniki niż w poprzednich latach.

C37 wygląda inaczej niż C36 z ubiegłego roku – z jednej strony wynika to z nowych przepisów technicznych, a z drugiej strony ze względu na nowe techniczne podejście zespołu. – Znacząco zmieniła się koncepcja aerodynamiczna, C37 ma kilka nowych funkcji w porównaniu do swojego poprzednika – przyznał Jörg Zander, dyrektor techniczny zespołu.

Na pierwszy rzut oka znaczącą zmianą poza wymaganymi przepisami systemem halo oraz uciętą „płetwą rekina” jest przednie skrzydło, którego „nos” różni się od ubiegłorocznego.

Z niecierpliwością czekam na sezon 2018. W ciągu ostatnich kilku miesięcy włożyliśmy wiele wysiłku i ciężkiej pracy w C37 i fantastycznie jest dziś go pokazać. Jestem przekonany, że Marcus i Charles tworzą idealny skład zespołu, z których jeden jest doświadczonym kierowcą, a drugi obiecującym debiutantem. Marcus wchodzi z nami w swój czwarty sezon. Jest cenną częścią zespołu i korzystamy z jego doświadczenia i precyzyjnych informacji technicznych. Jeśli chodzi o Charlesa, udowodnił on swój talent w poprzednich kategoriach i zasługuje na to, aby znaleźć się w tym sezonie w Formule 1 – powiedział przy okazji prezentacji bolidu Frederic Vasseur, szef zespołu.

Nasz cel na ten sezon jest jasny: musimy nadrobić zaległości i dalej poprawiać nasze wyniki w trakcie sezonu. Włożyliśmy dużo energii i zaangażowania w rozwój C37. Chcę podziękować naszym partnerom i fanom za ciągłe wsparcie. Powrót Alfa Romeo do Formuły 1 stanowi kolejny kamień milowy w historii zespołu i jestem dumny, że tak historyczna marka wybrała właśnie nas – dodał Vasseur.

Jako piąty zespół swój nowy bolid pokazało Renault. Francuzi dzięki nowemu R.S.18 chcą zbliżyć się do zeszłorocznej czołówki.

R.S.18 to trzeci bolid Renault od czasu pełnowymiarowego powrotu do Formuły 1. Samochód jest udoskonaleniem koncepcji opracowanych w sezonie 2017. Zawiera ulepszoną koncepcję zawieszenia i większą aerodynamiczną siłę docisku. R.S.18 zawiera również obowiązkowe zabezpieczenie kokpitu czyli tzw. „halo” i wyprofilowaną pokrywę silnika, aby zachować zgodność z regulacjami technicznymi na 2018.

Samochód został opracowany w Enstone w Wielkiej Brytanii (podwozie) oraz Viry-Chatillon we Francji (jednostka napędowa).


22. lutego swoje bolidy ujawniły Mercedes i Scuderia Ferrari. Jako pierwsza zrobiła to niemiecka ekipa. Gwiazdami prezentacji byli rzecz jasna kierowcy: Lewis Hamilton i Valtteri Bottas, ale także Toto Wolff. Szef zespołu Mercedesa w F1, przyznał, że ciężko wskazać zasadnicze różnice między W09 a W08 – kryją się one w szczegółach. – Staramy się zachować naszą własną filozofię, jeśli chodzi o design – przyznał Wolff.

Szef niemieckiej ekipy ma nadzieję, że W09 będzie nową divą w padoku F1, następczynią W08. – Wszyscy lubimy divy, jednak czasami ciężko je zrozumieć. Właśnie w tym obszarze pracowaliśmy najmocniej – starając się zrozumieć samochód, zachować jego prędkość i znaleźć więcej właściwości jezdnych – stwierdził.

Austriak z polskimi korzeniami przyznał także, że trzeba dbać o bezpieczeństwo kierowców, ale tzw. Halo nie jest atrakcyjne pod względem estetycznym. Jako ciekawostkę Mercedes podał informację, jakoby Halo w ich bolidzie było w stanie utrzymać ciężar jednego z kultowych londyńskich piętrowych autobusów.

46-latek podczas prezentacji przyznał także, że za najgroźniejszych rywali uważa Ferrari i Red Bulla, jednak bierze pod uwagę dołączenie McLarena do czołówki. – Jeśli jednak zostałbym zapytany o najgroźniejszego rywala w zeszłym sezonie, to wskazałbym Red Bulla, a było nim Ferrari – dodał.

Scuderia Ferrari pokazała swoje najnowsze dzieło na specjalnym wydarzeniu zorganizowanym w Maranello.

Na pierwszy rzut oka widać, że bolid ma niewiele elementów innego koloru niż czerwony, w przeciwieństwie do zeszłorocznego, który miał nieco białych wstawek. Wyjątkowo dobrze prezentuje się także tzw. Halo wkomponowane w resztę bolidu.

Poza najbardziej medialnymi „halo” oraz usunięciem „płetwy rekina”, wprowadzone zmiany przepisów w zeszłym sezonie doprowadziły do ​​wprowadzenia znaczących modyfikacji aerodynamicznych w samochodzie Ferrari, mających na celu zwiększenie osiągów. W porównaniu z modelem SF70H 2017, rozstaw osi został nieznacznie zmieniony, a wymiary boczne zostały również zmienione wraz z układem chłodzenia.

Poprzednia1 z 3

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama