McLaren jako przedostatni zespół w stawce pokazał swój bolid na nadchodzący sezon F1 – MCL33. Pomarańczowa kolorystyka („papaya orange”) nawiązuje do stosowanej przez zespół 50 lat temu.
Poza kolorystyką, największą zmianą w bolidzie jest rzecz jasna jednostka napędowa – McLaren porzucił Hondę na rzecz Renault.
Nowy samochód zespołu z Woking został – jak wszystkie pozostałe zespoły – wyposażony w system Halo (co ciekawe, pomimo pomarańczowo-niebieskiego malowania bolidu ten element został czarny) i został pozbawiony tzw. płetwy rekina i „skrzydła T” na osłonie silnika, co rzecz jasna wymusiły zmiany przepisów w F1.
W oczy rzuca się także wiele pustego miejsca na bolidzie – zespół ma chyba problemy ze znalezieniem nowych sponsorów. Nie dziwimy się – trzy lata porażek z Hondą zrobiły swoje…
Scuderia Toro Rosso tuż przed testami w Barcelonie oficjalnie odsłoniło swoje nowe dzieło – STR13. Wygląd bolidu był znany kilka dni wcześniej, po tym jak wyciekły zdjęcia z dnia filmowego, a zespół w odpowiedzi na to zamieścił jedno zdjęcie w swoich kanałach social media.
Rzecz jasna jedno zamieszczone w social media zdjęcie (więcej tutaj: Toro Rosso oficjalnie ujawniło STR13 po wcześniejszym wycieku zdjęć) nie pokazywało dokładnie szczegółów bolidu.
Samochód ma wiele podobieństw do tego zeszłorocznego, pomijając oczywiście wymagane przepisami zmiany, czyli system Halo oraz usunięcie tzw. płetwy rekina i skrzydła w kształcie literki T. Podobnie jak np. Ferrari, Toro Rosso zdecydowało się dodać aerodynamiczną owiewkę na system Halo.
Dla juniorskiego zespołu Red Bulla będzie to pierwszy sezon z silnikami Hondy, które po latach niepowodzeń porzucił McLaren.