Konkurencja
Trzeba przyznać, że w obecnych czasach rynek samochodów elektrycznych, z którego pochodzi Renault Zoe, zwiększa się z dnia na dzień. Zasobność naszych portfeli może zadecydować o tym, jakiego elektryka wybierzemy – a jest z czego wybierać.
Lubisz marki premium? Wybierz BMW i3. Jesteś fanem japońskiej motoryzacji? Kup Nissana Leafa. Volkswagen skradł Twoje serce? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nabyć VW e-Golfa. Masz nadmiar gotówki? Wybierz Teslę. Można by było wypisać jeszcze kilka innych marek jak: Jaguar, Smart lub Hyundai, ale chciałem pokazać, że naprawdę jest z czego wybierać.
W takim razie, co zadecydowało o tym, że Renault Zoe stanęło na podium sprzedażowym w Polsce? Naszym zdaniem skuteczny napęd i prostota użytkowania. Oprócz tego auto ma kilka istotnych wad, które na pewno zostaną zniwelowane w przyszłości. Przejdźmy zatem do konkretów.
Z zewnątrz
Samochód jest bardzo przyjemny w odbiorze i na pierwszy rzut oka od razu widać, że jest coś z nim nie tak. Pierwsze spotkanie z losowym przechodniem i od razu pytanie w moją stronę: „Proszę Pana, to elektryk?” Sami widzicie, jak łatwo jest rozpoznać, że to auto wyprzedza swoją konkurencję pod względem zastosowanej technologii.
Renault Zoe oczywiście może się podobać. Zaryzykuję stwierdzenie, że na pewno spodoba się każdej kobiecie. Podczas kilkudniowego testu z ust mojej mamy, narzeczonej i kilku innych kobiet słyszałem, że Zoe to słodziak. Całość jest kompaktowa, ładnie narysowana i nie odstrasza swoim wyglądem. Pod względem wymiarów zewnętrznych i wewnętrznych to Renault jest jednak stosunkowo duże. Samochód to pełnoprawny hatchback.
Technikalia
W Zoe Z.E. 40 zamontowano akumulatory o pojemności 41 kW składające się z 12 modułów i 192 ogniw o wadze 305 kg. Producent deklaruje zasięg na poziomie 400 km! To dużo, ale jak to w życiu bywa zbyt kolorowo być nie może. Realny zasięg, który udaje się uzyskać to 200-300 km, w zależności od stylu jazdy.
Zoe to auto z przyszłości, ale w środku tego nie widać. Boczki drzwi są twarde, podobnie jak kokpit czy tunel centralny. Na szczęście spasowanie jest już dobre i trzeba się postarać by coś zaskrzypiało. Środkowa część kokpitu z ekranem dotykowym wizualnie mocno różni się od reszty i wykończona jest błyszczącym się plastikiem.
W środku i podczas jazdy, próżno jest szukać nowatorskich rozwiązań technologicznych. Zoe Z.E. 40 nie potrafi samodzielnie ostrzec o ryzyku kolizji, ani tym bardziej zatrzymać się samodzielnie w krytycznej sytuacji. Nie ma czujników martwego pola czy asystenta pasa ruchu. Brak także systemu ostrzegającego o ruchu poprzecznym podczas wyjeżdżania tyłem z miejsca parkingowego. Na półautonomiczne parkowanie lub jazdę nie ma co liczyć. Na osłodę mamy tempomat, lecz nie jest on aktywny.
Jak to jeździ?
Silnik elektryczny o mocy 92 KM bardzo szybko napędza Zoe do mniej więcej 50-60 km/h, czasem potrafiąc nawet zerwać przyczepność na suchym asfalcie. Napęd Renault ZOE zachowuje się jak klasyczny „automat”: do pełnego zatrzymania trzeba wcisnąć hamulec.
Osiągi są zadowalające. Zoe rozpędza się do 50 km/h po 4 s, a „setkę” osiąga po 13,2 s. Niestety, jak to bywa w elektrykach, prędkość maksymalna jest mocno ograniczona – francuski mieszczuch rozpędza się maksymalnie do 135 km/h.
Układ kierowniczy pracuje lekko i przekazuje niewiele informacji z drogi. Nie można mu jednak zarzucić braku precyzji. Zawieszenie może sprawiać wrażenie komfortowego, ale finalnie resorowanie jest mało sprężyste i sporo wstrząsów przenosi się do środka.
Podsumowanie
Ceny Renault Zoe Z.E. 40 zaczynają się od 133 900 zł, jednak bogato wyposażona wersja może wynieść nawet 150 tys. zł. Mowa tu oczywiście o opcji, w której kupujecie samochód wraz z akumulatorami. Warto jednak pamiętać, że w przypadku Renault można kupić elektryczne auto z opcją wynajmu akumulatorów.
Zoe wybija się mocno na plus pod względem skuteczności napędu i przede wszystkim zasięgu jaki oferuje. Jest także bardzo łatwe w użytkowaniu. Niestety są też minusy: duże braki w kwestii systemów wsparcia kierowcy, spore niedociągnięcia jeśli chodzi o ergonomię i tak naprawdę niezbyt komfortowe zawieszenie. Miejmy nadzieję, że w przyszłości te problemy zostaną rozwiązane.